
moj maz pojechal juz do polski, szkoda mi, ze zostalismy sami, pogoda srednia chociaz pierwszy raz od wielu dni wyszlo slonce...
w zalobie to zwykle kazdy truchleje jakos... w ogole sama nagle stwierdzilas ze jedziesz z dziecmi do niemiec? nie balas sie?u nas tez napieta byla... zaloba w domu... ehhh...
oj to dluga historia...w ogole sama nagle stwierdzilas ze jedziesz z dziecmi do niemiec? nie balas sie?
znajomymi sie nie przejmuj i nie powinno Ci byc glupio, bo przeciez na zlosc im tego nie robisz, ze fasolke nosisz w sobie...Nie mowilismy im jeszcze osobiscie, ze sie spodziewamy malenstwa, w ogole tylko kilku osobom powiedzielismy-nie wiem jak szeroko sie wiesci rozniosly i czy juz wiedza, minely dopiero 2 miesiace i wiem, ze Karolinka dalej jest w rozsypce totalnej i jakos tak mi glupio bedzie
u nas sie zachowywali jak w zalobie, bo plakali jakbysmy juz umarly, a przeciez my tylko wyjechalysmy...w zalobie to zwykle kazdy truchleje jakos...
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość