Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

11 sie 2008, 12:19

Hej kobietki :) Piękna dzis pogoda wiec się dzień równie miły zapowiada, choć niby urlop a muszę do pracy na chwilę wskoczyć... :ico_noniewiem:
No ale potem przyjemności same - spacer z Jagusią+wizyta u przyjaciółki. Będzie super :-D

Kasiu, wiesz ja się nawet nabawiłam czytając twojego posta...bo to zupełnie jakbyś o mnie też pisała. Te pretensje o spędzanie wolnego czasu :-) Tyle, ze mi w sumie usprawiedliwienie hormonalnego brak... Ale nie znoszę w domku siedzieć, tym bardziej teraz..jak mam urlop. na dłuższą metę bym tak nie dała rady wiec i tak Cię podziwiam Kasiu, że tak rzadko wariujesz :ico_haha_01: Najważniejsze, ze już lepiej :ico_brawa_01:

Co do majsterkowania - to teraz chyba wszystkie dzieci takie :-D Jaguś dzięki tym upodobaniom spędza ostatnio dużo czasu z Marcinem, bo wciąż a to samochód naprawia a to ciągnik rozkręca, kupuje coś, przebudowuje - na okrągło. No a Jaga mu asystuje. Mają takie trzy duże walizki narzędzi (prawdziwych! poza młotkiem) i wciąż Marcinowi coś podaje po swojemu, odkłada, rozmawia do siebie, opowiada co naprawia...może tak godzinami :ico_haha_02: ale zabawkami-narzędziami nie lubi sie bawić...wie, ze to na niby najpewniej :-D

A wczoraj w zoo wylądowaliśmy, bo do parku dinozaurów było nam za daleko. No i aparatu, głupiutka, zapomniałam naładować (tzn. akumulatorków). W efekcie mamy tylko z 10 zdjęć, z czego kilka tylko udanych. Wkleję kilka :-D

Tutaj we dwie przy kucykach:)
Obrazek

A tutaj Jaguś kozę goni :-D
Obrazek

Z króliczkiem ;) Biedny nie wiedział co robi, ze nie ucieka :))
Obrazek

a jak tam majorowa przygotowania do wyprowadzki?
I ciekawe co u reszty kobietek, bo milczą zacięcie... :ico_noniewiem:
A Ty moniś jak z pracą, hm? Zmieniasz ostatecznie?

Awatar użytkownika
majorowa
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 191
Rejestracja: 17 mar 2007, 11:13

11 sie 2008, 13:44

eve.ok, dobrze, że chociaż te kila fotek udało Wam się zrobić. Zawsze to pamiątka. Widać, że Jagusia w swoim żywiole i wszystkie zwierzaki chce dotykać i tarmosić :-D
U nas wszystko wróciło do normy. Poszłam rano z Oscarkiem do parku i spotkaliśmy moje dwie fajne znajome Irlandki z dzieciaczkami (w wieku Oscara). Dotleniłyśmy się trochę i poszłyśmy na kawkę. Dzieciaki szalały a my mogłyśmy poplotkować (jedna z nich była dwa tygodnie w Szkocji u swoich rodziców, więc było co opowiadać). To było na prawdę miłe spotkanie. Na jutro jestem umówiona do biblioteki, gdzie będzie czytanie książeczek dla bobasów i będą puszczać filmy. Mam nadzieję, że mojemu Oscarkowi się to spodoba :-) W domu raczej woli oglądać obrazki i pokazywać różne rzeczy w książeczkach, ale kiedy próbuję mu czytać dłuższy tekst to się wyraźnie nudzi i próbuje przewracać kartki :ico_noniewiem:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

11 sie 2008, 14:33

Ewuś wiesz jak to jest z praca... jak tylko cos sie trafi to napewno, ale wiesz nie chce sie wpakowac w jeszcze większe bagno. Teraz dałam sobie spokój z wysyłaniem cv bo to sezon urlopowy i czesto jest tak ze tylko na te 2-3 miesiace chca pracownika.

My wczoraj tez miło spedzilismy czas, bylismy u mariusza siostry... umyc samochód :) wiem wiem ze to niedziela ale nie mamy kiedy do niej pojechac a pod bloiem jest zabronione. Bawilismy sie swietnie, efekt był taki ze wszyscy byli mokrzy włacznie z Martynka.

Jeszcze 3 dni :D i wakacje, wakacje ....

Awatar użytkownika
majorowa
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 191
Rejestracja: 17 mar 2007, 11:13

11 sie 2008, 14:51

moni26, no to nieźle zaszaleliście wczoraj. Już sobie wyobrażam jaka Was głupawka złapała i się laliście wodą a Marti miała niezły ubaw :-D

eve.ok, powiedz mi proszę, który Ty link wklejasz z fotosika żeby pojawił się taki rozmiar zdjęcia jak ostatnio wkleiłaś. Bo ja daję miniaturki i są za malutkie a nie chciałabym wklejać cały rozmiar na forum bo zdjęcie ma np 800x600 :/

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

11 sie 2008, 19:44

majorowa ja je najpierw w irfanie obrabiam, żeby były mniejsze, a potem wklejam jako pełen rozmiar :-)

ja jestem na dziś padnięta...ehhh..ale poszalałam na zakupach trochę i w sumie wypadałoby kawkę przed wieczorkiem strzelić bo upolowałam pięęękną bieliznę :-D

buziaczki na dobranoc :ico_buziaczki_big:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

12 sie 2008, 08:28

Kasiu tez pomniejszam foteczki w VSO Image REsizer, mozesz z internetu sobie ściagnąć i dopiero wklejam na fotosika. Troche nam nie ułatwija z tymi fotkami, szkoda ze nie mozna bezposrednio zamieszczac na forum :)

Nam wolność się skonczyła tzn tescie wrócili, bo ich nie bylo prawie 2 tygodnie... jak było super. Wszystko zorganizowane, Martynka grzeczna. Wczoraj siedzielismy przy projekcie naszego domu :) pomysłów tysiące, ale co z tego jak działki nie ma :ico_placzek: Owszem są ale gdzies na koncu świata, a ja musze w poblizu Olkusza znalesc ze wzgledu na Martynkę, bo ona nadal pod opieka mojej mamy pozostanie, nie ma mowy zeby tesciowa ja wychowywała, albo sa w takiej cenie że głowa boli... ehhh

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

12 sie 2008, 08:44

moniś oj no ja widzę, ze my z teściami obie nadal tak samo, tym bardziej jeśli o wychowywanie dzieci chodzi :ico_oczko:
a co do działek-my byliśmy na swojej w niedzielę przejazdem i stwierdziliśmy, ze jednak musimy dachówkę położyć i okna w tym jeszcze roku przed zimą wstawić, bo nam podbeton zaczął nawet pękać. Czyli bez kredytu małego chociaż sie raczej nie obędzie, bo z oszczędności dużo nie zostało :ico_noniewiem: a sama działka - no cóż...teraz faktycznie jest fatalnie. My na działce zrobiliśmy interes życia. Kupiliśmy nasze 950m2 za 45 tys! To było 2,5 roku temu, a teraz warta jest uwaga! 200 tys. zł!!! Trzeba było więcej pokupować...ale kto wiedział, ze to aż tak do przodu pójdzie :ico_noniewiem:
Tak wiec - kciuki pozostaje nam za Was trzymać Moniś - oby sie Wam poszczęściło :ico_brawa_01:

Miłego dnia kobietki :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
majorowa
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 191
Rejestracja: 17 mar 2007, 11:13

12 sie 2008, 14:31

dziewczyny dzięki za info na temat fotek... a my właśnie wróciliśmy z biblioteki dla dzieci. Było fajnie chociaż dzieci nie mogły się za bardzo skupić na czytanej książeczce i pani zadecydowała żeby puścić muzykę i czytać rymowanki. Ten pomysł był trafiony i tak spędziliśmy miłą godzinkę.

Właśnie do mnie zadzwoniła koleżanka, która opiekuje się 5 letnim chłopcem, że mały ma ospę wietrzną i odebrała go z przedszkola całego w krostkach. Kurczę, boję się, żebyśmy się z Oscarkiem nie zarazili. Nie pamiętam już czy ja chorowałam na wiatrówkę. Muszę zapytać tatę :( Niefajnie by było gdybym w ciąży się zaraziła :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

12 sie 2008, 20:30

kasiu - nie przejmuj sie, nie powinnaś złapać tej ospy, bo kobiety w ciąży maja na prawdę wysoka na tego typu choroby zakaźne odporność. Jak ja byłam w ciąży to mój siostrzeniec dostał ospę, a jak wiadomo, zaraża zanim pojawia sie objawy. Tak sie składało, ze ja wcześniej 1,5 tyg. go praktycznie dzień w dzień pilnowałam. I jakoś nie chwyciłam... :-)
Będzie dobrze :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
majorowa
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 191
Rejestracja: 17 mar 2007, 11:13

12 sie 2008, 21:08

Mój tato powiedział, że już chorowałam na ospę w dzieciństwie, więc jestem odporna i nie powinnam zachorować. Ciekawa jestem tylko czy Oscarek się zaraził, czy może ma na tyle wysoką odporność, że tym razem uniknie choroby. Gdyby nawet, to chyba lepiej, że przechoruje we wczesnym dzieciństwie niż później :)

Jejku dziewczyny, mój Oscar jest strasznie niesforny i płaczliwy wieczorem. Rozumiem, że ząbkuje i jest mu z tym ciężko i źle, ale przechodzi już samego siebie. Nie sposób z nim wytrzymać. Z byle powodu wszczyna awantury i histerie. Kładzie się na podłogę i płacze po 10 min. Chce zwrócić na siebie naszą uwagę, ale my zgodnie go ignorujemy. Próbowałam go przytulać, pytać o co chodzi, ale on mnie bije i się wyrywa. Za chwilę się sam uspokaja i przychodzi z książeczką żeby mu poczytać albo chce robić coś innego. Może powinnam mu dawać lek uspokajający wieczorem, żeby go troszkę wyciszyć. I on się męczy i my jesteśmy wykończeni tymi wieczornymi scenami :ico_olaboga:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości