anetka607
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:21

26 paź 2010, 10:19

ehhh... nie mam nawet co się kłaść, bo zasnę od razu, więc buszuję w necie... dalej nie doszłam do tego, dlaczego się budzi :ico_noniewiem:
jejku ale ty się z nią masz :ico_olaboga:
Oczywiście ja, a R. śpi do 10-tej.
myśle że to tez troszke Twoja wina bo ja mojemu kopa bym dala i by se pospał :-D ja bym nigdy na taki uklad sie nie zgodzila, czy pracuje czy nie ja przeciez tez mam prawo się wyspać
Nie wiem co mam robić, ciągle słyszę, że do pracy powinnam iść,
ja bym poszła ale nie ze względu że ktoś gada ale on by posiedzał z małą i zobaczył jak to jest, ja sobie nie wyobrażam siedziec z mała 24 godz na dobe, z synem siedzialam 2 lata i normalnie na mózg mi padło, ja musze gadać z ludzmi a nie z dziecmi, nie wiem może jestem inna :ico_noniewiem: ale takie oderwanie od dziecka na pare godzin naprawdę dobrze mi robi
Nic już nie wiem i czasem mam ochotę się spakować, wziąć Wikusię i jechać gdzieś... tylko gdzie?
u mojej koleżanki była podobna sytuacja i wiesz jak to rozwiązali, jej mama pogoniła go z domu, pow ze darmozjada nie bedzie trzymać bo kolezanka pracowala maja 2 dzieci a on jak pasożyt siedział, teraz on mieszka oddzielnie ale ona z dzieciakami u niego nocuje niekiedy i wkoncu on zaczął pracować, ale jeszcze długa droga przed nimi i widze że ona teraz nie odpuści :ico_sorki:

anusiek, domek piękny, też bym taki chciała :-) ale musi wystarczyć mi połowa mojego, znaczy mojego męża :-D bo ja nie mam do niego praw

[ Dodano: 2010-10-26, 10:24 ]
mój mąż ma nocki a dzisiaj wrócił o 2, bo wymiotował w pracy jak pies, ja nie wiem ale moje chłopy to jakieś nieudane, najpierw się najedzą a później zdychają :ico_olaboga: wczoraj przed pracą jadł jak głupi i juz stękał że mu ciężko, ale ja nie dokończyłam swojej kolacji to zjadł za mnie :ico_puknij: oczywiście cały czas mam nadzieje że to z obżarstwa bo jak mi córkę zarazi :ico_zly:

[ Dodano: 2010-10-26, 10:26 ]
zapomniałam dopisać że od wtorku będę miała nową stażystkę i koleżankę (koleżankę nie nową tylko z 2 biura do mnie przechodzi), a w piątek zwiozą i nowe meble i sprzęt, jak ja lobię takie zamieszanie :ico_brawa_01:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

26 paź 2010, 10:29

inia :ico_szoking: dziewczyno nie obraz sie ale wez sie w grasc i to ostro! nie daj soba pomiatac!wiem ze moze to latwo tak pisac ale uwierz ja tez to przeszlam i nie raz jeszcze mam ostre awantury z grozeniem rozwodem wlacznie..jesli nie postawisz swojemu jakis wymagan to nic sie nie zmieni. jak ty pojdziesz do pracy to pewnie Wika i tak sie babcia sie zajmie bo maz bedzie przy kompie siedzial... postaw sprawe jasno.jesli nie chce pracowac ani w domu pomagac niech sie wynosi do dwoich rodzicow i tyle. nie moze byc tak ze Wika ciagle zajmujesz sie ty bo to tez jego dziecko i obowiazek. kobieta nawet jak pracuje to wraca do domu zajmuje sie dziecmi,sprzata i gotuje :ico_puknij: a facet to swieta krowa wiecznie zmeczony i on nie ma czasu i ochoty na nic...

anetka607
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:21

26 paź 2010, 10:38

a facet to swieta krowa wiecznie zmeczony i on nie ma czasu i ochoty na nic...
mój też wiecznie zmęczony, przynajmniej mi tak mówi :-D ale ja udaje że nie słysze a on ma swoje obowiązki, dla mnie gary np mogą wypadać ze zlewu, a w śmietniku jak nie ma miejsca to rzucam obok :ico_wstydzioch: wiem że to głupie ale przynajmniej on wie co do niego należy, podłogi on też myje no chyba że np szykuje drzewo na zime to ja, łazienki też nie sprzątam, choć tez zdarzają się wyjątki ale to lata walki o swoje ( już ponad 9 :ico_szoking: ) obiady zazwyczaj ja robie dzień wcześniej, wczoraj nie zrobiłam dla nas (bo dzieciaki mają) bo pomagałam mu przy drzewie i on coś zrobi, kurka dzisiaj może nie zrobi bo z kibelkiem rozmawia :-D najwyżej kupie coś na mieście albo coś na szybkiego zrobie

Awatar użytkownika
anusiek
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1380
Rejestracja: 22 maja 2009, 20:17

26 paź 2010, 16:23

nie wiem może jestem inna ale takie oderwanie od dziecka na pare godzin naprawdę dobrze mi robi
nie inna po prostu normalna. Ja też czasem mam dość, ledwie na oczy patrze...
cieszę się jak rodzice albo teściowie go przejmą na chwilę bo mam go na oku a ręce wolne, mogę usiąść odpocząć, zjeść, napić się...

pewnie po 2 dziecku też pójdę do pracy... jeśli będziemy już mieszkać w domu bliżej rodziców to mama będzie mogła mi z dzieciakami posiedzieć.

a inna to chyba ja jestem bo teściowa mi proponuje żebym go przywiozła i zostawiła na 2 godziny a ja się nie zgadzam bo się boje że będzie płakał...

ciężki dzień za nami. Mały ciągle się uderza w głowę...nawet o podłogę wali czołem :ico_placzek: jutro idę do lekarza na 10 zobaczymy...może to ząbki a może ucho...nie wiem.

inia chyba czeka Cię rozmowa z mężem. Postaw jasno swoje oczekiwania. To też jego dziecko, jego kąty i musi się wziąć w garść. Współczuję Ci, bo sama też przez to przechodziłam (faceci są bardzo do siebie podobni)
On widzi że Ty wszystko ogarniasz i sobie odpuszcza bo i tak jest zrobione.
Jak mój K wraca z pracy to bawi się z Piotrusiem...pomaga mi kąpać, sprząta zazwyczaj sam w weekendy a ja spaceruje no chyba że chcę inaczej. W weekendy też gotuje dla nas i małego...robi zakupy...
teraz nie mogę narzekać...choć kiedyś mówił że to moje obowiązki a jego to tylko wychowanie i uświadamianie...
choć ja przez wychowanie rozumumiem też zabawę, opiekę, karmienie, przewijanie...musiałam mu to jednak uświadomić i pomogła mi w tym uwaga: Teściowa...
powiedziałam jej że już nie daje rady, że mnie mąż zawodzi że nie pomaga itp...razem go wzięłyśmy na rozmowę i teraz jest ok.

anetka607
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:21

27 paź 2010, 10:02

ale tu pustki :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

wiecie co mój mały cudak wymyślił, jak jest głodna idzie do lodówki i ustami rusza jakby buzi dawała :-D oczywiście dzisiaj mi przy teściowej pokazała mi tak nie robi, chyba teściowa ją głodzi że musi się upominać :ico_oczko:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

27 paź 2010, 11:00

anetka607, moj jak tylko widzi jedzenie to wola am! i to nawet jak przed chwila jadla :ico_olaboga: nocki mam my znow srednie...daje tylko wode,nie pije jej duzo ale dzis wstawalam do niej chyba z 6 razy :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Shiva
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2338
Rejestracja: 15 kwie 2009, 19:28

27 paź 2010, 12:48

Kolejne podejście do tego samego posta :ico_zly: Gdy już miałam ponad połowę, Justynka mi coś przycisnęła i wyłączyła przeglądarkę :ico_olaboga: Teraz zasnęła, więc jest szansa że ukończę pisanie ;-)

U nas chyba kryzys minął. Byliśmy wczoraj u lekarza i dostaliśmy antybiotyk, z tym że lekarka zaznaczyła, ze wykupić go, gdy gorączka do dziś nie przejdzie - będzie to oznaczało, ze organizm sobie nie radzi. Na szczęście gorączka spadła do 37,6 więc obyło sie bez antybiotyku :ico_sorki: A dziś się okazało, że oprócz zapalenia gardła i tego potwornego kaszlu, Justynka miała trzydniówkę, bo dziś całą ją wysypało na plecach, brzuchu i piersiach. Teraz tylko wyleczyć gardło i będzie dobrze :ico_sorki:

inia1985
, tak czytałam o tym co przechodzisz i mnie normalnie szlak trafiał. Nie dość że Twój facet jest niedojrzały to jeszcze leniwy i jak widać najważniejsze jest zdanie jego rodziców :ico_puknij: Czasem trudno z takim człowiekiem sie porozumieć, ale niestety jest to konieczne ze względu na dziecko. Przedstaw mu swój punkt widzenia, może on uważa (bo mu to rodzice w mówili) że pobyt w domu z dzieckiem to nie jest ciężka praca. Zostaw go na trochę samego z mała, żeby zobaczył jak to wygląda. Nie ustępuj mu, a gdy w nocy trzeba wstać do małej, obudź go, niech on to zrobi. Niestety faceci nie słyszą płaczu dziecka. U mnie jest podobnie, gdy wstawałam po kilkanaście razy do Justynki podczas choroby, mąż spał w najlepsze. Ale wystarczyło że go obudziłam to bez problemu zrobił mleko, podał lekarstwa itp, mimo że rano musiał wstać do pracy.
Inia, nie poddawaj się, póki jest jakaś jeszcze szansa na uratowanie tego związku. Wiem, że jest Ci ciężko, ale musisz jasno pokazać że nie tolerujesz takiego zachowania, a tym bardziej wyzwisk. Będę trzymać kciuki, by Ci sie udało :ico_sorki:
zapomniałam dopisać że od wtorku będę miała nową stażystkę i koleżankę (koleżankę nie nową tylko z 2 biura do mnie przechodzi), a w piątek zwiozą i nowe meble i sprzęt, jak ja lobię takie zamieszanie :ico_brawa_01:
fajnie że nie będziesz już sama :-D
inia1985 napisał/a:
Nic już nie wiem i czasem mam ochotę się spakować, wziąć Wikusię i jechać gdzieś... tylko gdzie?
u mojej koleżanki była podobna sytuacja i wiesz jak to rozwiązali, jej mama pogoniła go z domu, pow ze darmozjada nie bedzie trzymać bo kolezanka pracowala maja 2 dzieci a on jak pasożyt siedział, teraz on mieszka oddzielnie ale ona z dzieciakami u niego nocuje niekiedy i wkoncu on zaczął pracować, ale jeszcze długa droga przed nimi i widze że ona teraz nie odpuści :ico_sorki:
wiadomo ze takie rozwiązanie to już ostateczność, ale jeśli inne środki mediacji nie pomogą, to jak najbardziej popieram :ico_sorki:
ciężki dzień za nami. Mały ciągle się uderza w głowę...nawet o podłogę wali czołem :ico_placzek: jutro idę do lekarza na 10 zobaczymy...może to ząbki a może ucho...nie wiem.
straszne, daj znać co Ci powiedział lekarz :ico_szoking: U nas Justynka wyrywa sobie włosy z głowy i szarpie za uszy, ale to pewnie przez te trąbki słuchowe :ico_noniewiem:

anusiek, piękny dom, ehh świetne marzenie i mam nadzieję że uda Ci się je spełnić.
hoć kiedyś mówił że to moje obowiązki a jego to tylko wychowanie i uświadamianie...
choć ja przez wychowanie rozumumiem też zabawę, opiekę, karmienie, przewijanie...musiałam mu to jednak uświadomić i pomogła mi w tym uwaga: Teściowa...
powiedziałam jej że już nie daje rady, że mnie mąż zawodzi że nie pomaga itp...razem go wzięłyśmy na rozmowę i teraz jest ok.
wielkie barwa dla teściowej :ico_brawa_01:
wiecie co mój mały cudak wymyślił, jak jest głodna idzie do lodówki i ustami rusza jakby buzi dawała
ale fajnie :ico_brawa_01:
moj jak tylko widzi jedzenie to wola am! i to nawet jak przed chwila jadla
:-D
nocki mam my znow srednie...daje tylko wode,nie pije jej duzo ale dzis wstawalam do niej chyba z 6 razy :ico_noniewiem:
biedna, ale dobrze ze już mleczko odstawiliście :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Helen
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8796
Rejestracja: 17 lut 2009, 15:14

27 paź 2010, 14:13

cos mnie wena do pisania opuscila ostatnio...
facet to swieta krowa wiecznie zmeczony
cos w tym jest :ico_oczko: ja wczoraj po powrocie meza wzielam sie za odkurzanie, mycie podlog, skladanie prania... jego poprosilam, zeby chociaz zmywarke oproznil, bo to 5 min. roboty - w efekcie dzisiaj rano sama ja oproznilam... ja nie wiem, jak ja mam na te studia pojsc, w ciagu dnia bede biegac za Kiara, wieczorem sprzatac i gotowac, w nocy sie uczyc, a spac w wakacje, bo w weekendy sa zjazdy...
ja udaje że nie słysze a on ma swoje obowiązki,
ale sobie meza wychowalas :ico_brawa_01:

anusiek, brawa za tesciowa :ico_oczko:
Na szczęście gorączka spadła do 37,6 więc obyło sie bez antybiotyku
:ico_sorki: :ico_brawa_01:
anusiek, piękny dom, ehh świetne marzenie i mam nadzieję że uda Ci się je spełnić.
domek rzeczywiscie imponujacy, trzymam kciuki za jego wybudowanie :-) nam marzy sie drewniany, ale na razie musimy poprzestac na marzeniach :ico_oczko:

inia noz sie w kieszeni otwiera na zachowanie Twojego meza, widocznie znudzilo mu sie byc ojcem rodziny... a najgrsze, ze znizyl sie do wyzwisk, ja sie wcale Twojej mamie nie dziwie, ze sie wtraca, wyobraz sobie, ze w przyszlosci Wika bylaby tak traktowana przez swojego slubnego, ciezko utrzymac nerwy na wodzy i nie wybuchnac :ico_sorki: Moze on powinien wrocic do swoich rodzicow i zastanowic sie tam, czy o to mu chodzilo i czy jest tam, bez Was, szczesliwszy... Mysle, ze gdyby u nich spal do 10:00, nic nie robil, nie dokladal sie do budzetu domowego i zachowywal sie jak gowniarz, i jego rodzice zmieniliby po jakims czasie nastawienie do calej sprawy... Trzymam za Was kciuki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
anusiek
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1380
Rejestracja: 22 maja 2009, 20:17

27 paź 2010, 14:18

dobrze że Justynka już zdrowa :ico_brawa_01:
my byliśmy dziś u lekarza. Myślałam że to może od zębów albo ucha tak się wali po głowie ale nie wszystko ok. Więc idziemy do psychologa dziecęcego...

Jutro mam te 2 lekcje pokazowe. stresuje się trochę no bo kurcze...będzie babka siedziała i mnie rozliczała z tego :ico_chory: jak na egzaminie bleeehh

no i ciekawe jak mały z babcią da radę ...a ona z nim...

Awatar użytkownika
Helen
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8796
Rejestracja: 17 lut 2009, 15:14

27 paź 2010, 14:26

stresuje się trochę no bo kurcze...będzie babka siedziała i mnie rozliczała z tego
pamietaj, tylko spokoj Cie uratuje :ico_oczko: w takich sytuacjach zawsze jest stres, ale bedzie dobrze, trzymam kciuki :-)
idziemy do psychologa dziecęcego...
a pediatra tak doradzil? mam nadzieje, ze to zachowanie okaze sie przejsiowe i "normalne" u takiego malucha...

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość