 
 
szop pracz
 tak tak o to mi chodziło
  tak tak o to mi chodziło 


 No masakra, mówię wam. Lał wszędzie i kupal byle nie do kuwety a na dodatek (podejrzewam, że chore nereczki miał biedak) tak śmierdzący miał sik, że nie dało się oddychać i wytępić zapachu z tapicerek ani dywanów. Pił mega ilości wody, naprawdę nie spotkałam się z czym takim. Kocham koty, miałam kotkę z młodymi, dwoje dorosłych kotów ale żadem tyle syfu niz ten mi nie narobił. Opiekowałam się nim przez te 2 tygodnie jak tylko mogłam ale jak nastał koniec to byłam szczęśliwa. Powiedziałam koleżance bez ogródek żeby poszła do weta bo to nie jest normalne z zapachem sików ani z ilościami wypitych miseczek wody  w ciągu dnia. Na szczęście mój kocur miał uciechę.
  No masakra, mówię wam. Lał wszędzie i kupal byle nie do kuwety a na dodatek (podejrzewam, że chore nereczki miał biedak) tak śmierdzący miał sik, że nie dało się oddychać i wytępić zapachu z tapicerek ani dywanów. Pił mega ilości wody, naprawdę nie spotkałam się z czym takim. Kocham koty, miałam kotkę z młodymi, dwoje dorosłych kotów ale żadem tyle syfu niz ten mi nie narobił. Opiekowałam się nim przez te 2 tygodnie jak tylko mogłam ale jak nastał koniec to byłam szczęśliwa. Powiedziałam koleżance bez ogródek żeby poszła do weta bo to nie jest normalne z zapachem sików ani z ilościami wypitych miseczek wody  w ciągu dnia. Na szczęście mój kocur miał uciechę. 
  Wykopuje mi ziemię z doniczek, wszystko strąca z mebli no jest po prostu mega złosliwyyyyy
  Wykopuje mi ziemię z doniczek, wszystko strąca z mebli no jest po prostu mega złosliwyyyyy  
  
 
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość