Czy któraś z was zdradziła?

Tak
31%
34
Nie
57%
63
Nie ale myslałam o tym ,jednak w pore sie opamietałam...
13%
14
 
Liczba głosów: 111
Awatar użytkownika
czarnulka lbn
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 260
Rejestracja: 16 gru 2007, 01:28

19 gru 2007, 22:35

no w sumie to zdradziałam....byłego męża ale nie żałuję bo dzięki tej zdradzie mam obecnie wspniałego narzeczonego(to właśnie wtedy z nim zdradziłam męża)ale u mnie to była skomplikowana chistoria :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

19 gru 2007, 22:42

czarnulka lbn, jeśli masz ochotę to opowiedz ;)

Awatar użytkownika
Paulina82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2301
Rejestracja: 17 kwie 2007, 13:26

20 gru 2007, 15:04

czarnulka lbn, czekamy na opowieść :ico_oczko:

Awatar użytkownika
czarnulka lbn
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 260
Rejestracja: 16 gru 2007, 01:28

20 gru 2007, 20:17

no dobra widzę że już nie możecie sie doczekać więc tak w skrócie mój były mąż był strasznym draniem. o rozwodzie to myślałam bardzo często miałam ku temu wiele powodów nie raz mnie uderzył, nie wracał na noce do domu, no ogólnie to mało go obchodziłam zarówno ja jak i córka. mój były miał firme budowlaną w której zatrudnił swojego kolegę Krzyśka (naszego sąsiada). czasem po pracy urządzaliśmy takie grille albo małe przyjęcia no i kumple byłego męża przychodzili.przychodził również krzysiek. na początku tak jakoś nie za dużo rozmawialiśmy ale później okazało się że mamy dużo wspólnych tematów na które mogliśmy gadać godzinami. tak sie zaczeliśmy do siebie zbliżać tyle tylko że ja miałam męża i dziecko a on dziewczynę :ico_olaboga: (sytuacja jak w telenoweli brazylijskiej :ico_oczko: )chociaż znaliśmy się krótko czuliśmy się jak wieloletni przyjaciele. później chyba cos więcej sie zaczęło dziać bo cały czas myśleliśmy o sobie pisaliśmy smsy staraliśmy sie wpadać do siebie pod byle pretekstami. pewnego wieczoru mąż nie wrócił do domu a my z krzyśkiem spotkaliśmy sie u mnie w domu ni i tak jakoś....pocałunki przytulaski. później mój były mąż w sumie ułatwił sytuację bo pokazał mi zdjęcie z jakąś kobietą i powiedział że to jego kochanka więc ja sie wyprowadziłam do rodziców i złożyłam papiery rozwodowe. krzysiek też rzucił dla mnietą dziewczynę z którą był i postanowiliśmy być razem i nie żałuje. jesteśmy zaręczeni a w lutym urodzi nam sie dzidzia :ico_brawa_01: no i to taki skrót tej historii.

Awatar użytkownika
Paulina82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2301
Rejestracja: 17 kwie 2007, 13:26

21 gru 2007, 14:32

No i tutaj też potwierdza sie ze nie zawsze warto mówić nigdy czasem tak po prostu wychodzi na lepsze no to gratuluje szczęśliwego związkuczarnulka lbn, no i dzidzi ma sie rozumieć :ico_brawa_01:

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

21 gru 2007, 16:46

Ja też gratuluję, obyś już nigdy nie musiała przeżywać podobnych sytuacji...
gratululuję :ico_ciezarowka: :ico_oczko:

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

09 sty 2008, 15:04

całej mojej historii nie opowiem ale ...zdradziłam, nie jest mi z tym wcale łatwo...
mąż wie,był wtedy narzeczonym...ale mi nie uwierzył...
w sumie nie wiem dlaczego to zrobiłam... moze dlatego ze kazdy ze znajomych dawał mi do zrozumienia że kazdy marynarz zdradza dziewczyny/narzeczone/żony... każdy...
strasznie mnie to bolało ta świadomość "niby" że on to tam robi?
może teraz się usprawiedliwiam... ale jak stałam na ślubnym kobiercu... obiecałam jemu i sobie... i tego się trzymam...

a wiecie co jest najdziwniejsze ze ten od zdrady R też chciał się ze mną zaręczyć... liczył na to że z K mi nie wyjdzie...
potem to odchorował
...ale już ponad rok jest po slubie i niby szczęsliwy...
choć jego rodzinka tej nowej dogaduje ..." ciesz się ze cie R wybrał bo mógł mieć ładniejszą Edyte..." wiecie jak mi było jej szkoda?
a najlepsze jest w tej całej sytuacji to ze ten R mial kuzyna...
i ten kuzyn mnie znalazl na naszej-klasie...
i po 5latach jak z ni m nie mam kontaktu...
ten kuzyn wyznal mi ze kocha mnie od momentu jak mnie widzial z R...
pisze do mnie a ja mu tłumacze ze nigdy nie bede jego...
ojjjjjjj :ico_haha_01: troszkę mnie to śmieszy
on twierdzi że bedzie czekal póki ma nadzieje...a ze niby uparty to bedzie dlugo czekal...hehehe miło mi ze tak "faceci za mna szaleją " :ico_oczko:

jakbym zdradziła to bym nie miała szacunku do siebie... bo obiecałam...

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

10 sty 2008, 11:11

poccoyo pisze:miło mi ze tak "faceci za mna szaleją "


hehe coś w tym musi być laska z ciebie :ico_oczko: :ico_oczko:

lilo

10 sty 2008, 11:18

poccoyo pisze:...ale już ponad rok jest po slubie i niby szczęsliwy...
choć jego rodzinka tej nowej dogaduje ..." ciesz się ze cie R wybrał bo mógł mieć ładniejszą Edyte..." wiecie jak mi było jej szkoda?

No to ciesz się że nie wybrałaś tamtego - skoro nie potrafi obronić żony i powiedzieć jasno wszystkim, że dla niego żona jest najpiękniejsza nie jest wiele wart :ico_olaboga:

poccoyo pisze:miło mi ze tak "faceci za mna szaleją "

Oj, miło, miło na pewno

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

10 sty 2008, 11:19

lilo, dobrze to napisałaś! Zgadzam się z tobą!

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość