czarnulka wiem co czujesz

na ogół do karmienia piersią bardziej przyzwyczajamy się my niż dzieci - tzn. do tej świadomości, ze jesteśmy wtedy bardzo blisko siebie

ja miałam podobnie, tyle że nie Jaga zrezygnowała sama z piersi, ale w sumie było jej wszystko jedno z czego piła - byleby dużo było

Ja karmiłam Mała do 7 m-ca, ale juz zdrowie mi nie pozwoliło. Mała była alergikiem i praktycznie żyłam przez czas karmienia jej tylko na kaszy, ryżu i marchewce. Wyglądałam jak patyk
No i nie dałam dłużej rady, ale też przeżywałam strasznie to nasze 'rozstanie"

Ale sobie przetłumaczyłam - ze to pierwszy etap odcinania pępowiny

Pierwszy i nie ostatni
Dasz radę kochana
