magda1614 Zdjęcia super! Po twarzy rzeczywiście jest chudzinką ale po reszcie ciałka wcale tego nie widać...Chyba to już taki urok Filipka!
-
NowaSejana
- Cyber rusałka
- Posty: 5095
- Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03
-
Fintifluszka
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3623
- Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39
czesc dziewczyny.
Magda, wlasnie mi sie wydaje, ze Filip to tylko na buzi taki jest szczupaczek widac mu sie sesja podobala 
Polka moja tez jest wlasciwie wagi lekkiej, ale brzuszysko jej wystaje-takie mam wrazenie, aczkolwiek moja mama na swieta przywiozja jej spodenki od mojej bratowej, ze niby Amelka(moja bratanicy w Polki wieku) ma takie same i na nia idealne, a na Polunie do tej pory nie ubiore, bo jej spadaja, takie wory w pasie...
Ja troszke naszykowalam, wczoraj to mi mezu pomagal bardzo, ja wlasciwie tylko sprzatalam on gotowal. ale jak o 16 poszedl do piwnicy przy motocyklu grzebac to dopiero o 21 sie go doczekalam
w ogole juz ze 2 tygodnie ciagle go nie ma, od rana do wieczora w robocie siedzi, a jak ma chwile to przy tym motocyklu za*ranym. dzieci go prawie nie widza, a ja jestem wyczerpana, bo mi Polka ostatnio daje po garach, a tu znikad pomocy...
jeszczce tort bede dla Polunki mojej konczyla po nocy dzisiaj, bo jutro konczy roczek... moze sie jednak zdecydujemy na ten roczek w Polsce, bo chociaz te pierwsze urodziny powinna miec normalne tak jak Gabrielek mial
Magda, wlasnie mi sie wydaje, ze Filip to tylko na buzi taki jest szczupaczek
widac mu sie sesja podobala Polka moja tez jest wlasciwie wagi lekkiej, ale brzuszysko jej wystaje-takie mam wrazenie, aczkolwiek moja mama na swieta przywiozja jej spodenki od mojej bratowej, ze niby Amelka(moja bratanicy w Polki wieku) ma takie same i na nia idealne, a na Polunie do tej pory nie ubiore, bo jej spadaja, takie wory w pasie...
Ja troszke naszykowalam, wczoraj to mi mezu pomagal bardzo, ja wlasciwie tylko sprzatalam on gotowal. ale jak o 16 poszedl do piwnicy przy motocyklu grzebac to dopiero o 21 sie go doczekalam
w ogole juz ze 2 tygodnie ciagle go nie ma, od rana do wieczora w robocie siedzi, a jak ma chwile to przy tym motocyklu za*ranym. dzieci go prawie nie widza, a ja jestem wyczerpana, bo mi Polka ostatnio daje po garach, a tu znikad pomocy...
jeszczce tort bede dla Polunki mojej konczyla po nocy dzisiaj, bo jutro konczy roczek... moze sie jednak zdecydujemy na ten roczek w Polsce, bo chociaz te pierwsze urodziny powinna miec normalne tak jak Gabrielek mial
no tak bo ciałko ma w miare ale tych polków mu bardzo brakuje ale my juz sie przyzwyczailismy i jest ok,dopiero zasnał mój łobuziak bo daje dzezu ostatnio namMagda, wlasnie mi sie wydaje, ze Filip to tylko na buzi taki jest szczupaczek
No i juz ładnie nam chodzi
my juz dzis wszystko mielismy porobione do południa i zaprosilismy pierwszy raz moich rodziców bo nie było miejsca wczesniej ale teraz duzy dom to jest gdzie zapraszac
WESÓLYCH POGODNYCH SWIĄT
buziaki
-
patrycjaaa
- Seryjna gaduła
- Posty: 472
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 13:36
ja rowniez wam wszystkim życze wesołych zdrowych i spokojnych świąt brawa dla Filipka ze juz sam chodzi moja tylko przy czyms i jak stoi to sie puszcza ale sama jeszcze nie robi kroczków aczkolwiek za jedną rączke ładnie spaceruje ;)(piekna sesja ) i współczuje Marcelince ale napewno bedzie dobrze jakas dobra maść i bedzie lepiej trzymam kciuki
a ja sie nie odzywałam bo teraz przez ten tydzien w pracy chodziłam dodatkowo czyli jeden dzien na 12godz a drugi na 6 i tak cały tydzien a teraz mam 3 dni wolnego uff troszke tesknie za małą ale ona sie dobrze sprawuje ładnie je i spi jak mnie nie ma tylko jak rano wstanie i ja juz musze wyjsc to popłakuje w pracy ogolnie ok wkoncu moge wyjsc z tego domu troszke i mam swoje pieniazki ale i tak cos zestresowana jestem ostatnio a dzis rano przy sniadaniu wybuchłam i poszłam do góry i nie jadałam z nimi i tak ryczałam ze teraz mnie głowa boli i byłam z ła na K ze do mnie nie przyszedł porozmawiac Boze jak mnie tesciowa wkurza juz mi sie nawet nie chce pisac mi tylko chodzi o to zeby miec swiety spokój i troche prywatnosci a nie za kazdym razdem sie chamuje jak chce cos powiedziec czy zrobic bo nie jestem sama ... i jak nie pozmywam albo Blanka nakruszy to czy czasem ona sobie cos o mnie nie pomysli tez jestem czasem zła na Blanke i mam mochote na nią nakrzyczec albo na K ale jak przy niej?? sie gryze w jezyk a pozniej to wszystko wemnie siedzi i na jednej kuchni z nią tez nie moge wytrzymac ja nie lubie osobiscie jak cos robie to najlepiej zeby nikogo nie było w kuchni a ona kaurat wtedy musi tez cos gotowac
ok mniejsza ztym predzej nerwowo sie wykoncze niz cokolwiek sie zmieni u nas w miescie nie ma nic do wynajecia jak juz to z 20 km od nas a ja prace mam u siebie w miejscowosci K ma tutaj gabinet i kurcze kombinowac z dojazdem pozniej i małą rano budzic zeby ją tesciowej podrzucac bezsensu wiec ja nie wiem juz chyba tak musi byc ale naprawde ja nie wiem jak długo tak jeszcze wytrzymam
GWONA tobie tez współczuje przykro ze rodzice tak mówią i nie pomagają chociazby psychicznie tylko jeszcze cie dołują trzymam za Ciebie kciuki zeby sie poukładało i juz tylko było lepiej czasem obcy ludzie bardziej pomogą niz rodzina ...
a ja sie nie odzywałam bo teraz przez ten tydzien w pracy chodziłam dodatkowo czyli jeden dzien na 12godz a drugi na 6 i tak cały tydzien a teraz mam 3 dni wolnego uff troszke tesknie za małą ale ona sie dobrze sprawuje ładnie je i spi jak mnie nie ma tylko jak rano wstanie i ja juz musze wyjsc to popłakuje w pracy ogolnie ok wkoncu moge wyjsc z tego domu troszke i mam swoje pieniazki ale i tak cos zestresowana jestem ostatnio a dzis rano przy sniadaniu wybuchłam i poszłam do góry i nie jadałam z nimi i tak ryczałam ze teraz mnie głowa boli i byłam z ła na K ze do mnie nie przyszedł porozmawiac Boze jak mnie tesciowa wkurza juz mi sie nawet nie chce pisac mi tylko chodzi o to zeby miec swiety spokój i troche prywatnosci a nie za kazdym razdem sie chamuje jak chce cos powiedziec czy zrobic bo nie jestem sama ... i jak nie pozmywam albo Blanka nakruszy to czy czasem ona sobie cos o mnie nie pomysli tez jestem czasem zła na Blanke i mam mochote na nią nakrzyczec albo na K ale jak przy niej?? sie gryze w jezyk a pozniej to wszystko wemnie siedzi i na jednej kuchni z nią tez nie moge wytrzymac ja nie lubie osobiscie jak cos robie to najlepiej zeby nikogo nie było w kuchni a ona kaurat wtedy musi tez cos gotowac
ok mniejsza ztym predzej nerwowo sie wykoncze niz cokolwiek sie zmieni u nas w miescie nie ma nic do wynajecia jak juz to z 20 km od nas a ja prace mam u siebie w miejscowosci K ma tutaj gabinet i kurcze kombinowac z dojazdem pozniej i małą rano budzic zeby ją tesciowej podrzucac bezsensu wiec ja nie wiem juz chyba tak musi byc ale naprawde ja nie wiem jak długo tak jeszcze wytrzymam
GWONA tobie tez współczuje przykro ze rodzice tak mówią i nie pomagają chociazby psychicznie tylko jeszcze cie dołują trzymam za Ciebie kciuki zeby sie poukładało i juz tylko było lepiej czasem obcy ludzie bardziej pomogą niz rodzina ...
-
Fintifluszka
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3623
- Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość