Jutro napisze dokładniej o co chodzi bo już dziś późno, trzeba się wyspać bo jutro ciężki dzień.
ja raczej poczekam jeszcze troche i moze jak Karolina bedzie miała ze dwa latka to wtedy posle ją do żłobka - zresztą dopóki nie bedzie umiała chodzic to nie ma mowy o przedszkolu i żłobku. na razie mam dwie bebcie do dyspozycji i od stycznia bedzie z nimi przebywac pół dnia.
wkoncu jakies wyjscie razem.. juz dawno nigdzie nie bylismy.. mozedzisiaj tez moj S sie postara i cos wymysli 
Chociaz jest na podworku ponuro i zimno, to ja mam banana na twarzy 
Udało mi sie sprzedać moje kozaki.Nie były prawie noszone bo kupiłam je i zaraz potem dowiedziałam sie że jestem w ciaży.Założyłam je może ze 3 razy bo są na obcasie a ja z tych co jesli nie muszą to obcasy omijają szerokim łukiem.
bo ja też bym nie umiala Ci pomóc 
a wyprawa...no wielka byla narzeczona fajniutka Darek wczoraj siedzi kolo mnie wieczorem jak podczytuje co tam naskrobalyście...usypia prawie...no i czytam Twojego posta i zdjęcie Nell się pojawilo, a on...ooooooo lala lala lala krzyczy i się wyrywa do ekranu także Nell od malego facetów bajeruje chyba polecial Daruś na ten jej język no i się cieszę, że w przedszkolu ok, ja też jestem za takim spokojnym przyzwyczajaniu dziecka do nowych sytuacji, chociaż wiadomo, czasem się nie da 
u mnie to różnie, na ogól nieciekawie i zgadzam się z Tobą, że potrzebne są takie wspólne wyjścia gdzieś ale my nie wychodzimy nigdzie, bo wiem, że z dwójką moją to bym wrócila zla i zmęczona jak nie wiem 
no ale niestety...dostal raz i na razie ostatni...
hehehe, wiecie, co dobrerany nie wyobrażacie sobie jak mój syn lubi Coca-colę
Moja Zuzia zjada ciasto z pizzy, ten chlebek i też jej smakuje Już dziś nawet! Przed południem wyskoczę na sklepy, a po południu jedziemy do teściów. Tata teściowej jest w szpitalu i pojedziemy go odwiedzić. ), ale no zdzwililam sie.... Zreszta to bedzie dopiero za kilka miesiecy.... Skurwiela zalatwie na cacy, jzu sie szykuje Oby mi sie plany powiodly!!!! sorki za te przeklenstwa wczesniej, ale czasem tego potrzebuje, jest mi lzej po prostu Mam nadzieje ze niedlugo znow do nas na czesciej wrocisz!!!!! 
ja obstawilam ze w srode bedzie chora a maz ze we wtorek, ciekawe kto wygra 
myslalam ze tylko ja tak mam... bedzie jeczala non stop :-( nie, nie! Zuzia zostanie z teściową w Wieliczce,a my jedziemy z teściem do Krakowa do szpitala. Nawet mi nie przyszło do głowy,żeby ją brać. A wogóle to wpuszczają takie małe dzieci w odwiedziny??Kocurka a z Zuzia jedziecie do szpitala?
Mięsożerca mały!tak trzymać!Skurwiela zalatwie na cacy, jzu sie szykuje
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
Jutro wolne to postaram sie nadrobić czytanie i pisanie a dziś jeszce wybieramy się do Obi