czeeeeeeeeeeesc
![:-D](./images/smilies/002.gif)
fajnie mnie widziec??
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
a! i melduje sie
NA TYM watku celowo, hihiihi
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
wiecie, co to znaczy
evik, fajnie ze bedziesz miec babcie, u mnie jest mama i to po prostu RAJ
karola, widze ze powoli wychodzisz do tych bardziej porabanych ludzikow, jeszcze troche i do normalnych juz wyjdziesz z checia, bo od nas to tylko mozna zwariowac
o anie sie nie martwie, pewnie jak zwykle lezakowala
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
niech korzysta, poki moze
a ananke ma dzis wielki dzien. moze razem urodzimy?? hahahhaa, choc ja juz na to nie licze... mam tylko NADZIEJE ze wyrobie sie w tym roku
a teraz.. co u mnie... wczoraj wylam jak glupia, normalnie szlag malo mnie nie trafil. lekarz zdecydowal... oczywiscie. powiedzial, ze jestem w 40tc wczoraj (skad on date wytrzasnal na 16 grudnia to juz w ogole nie wiem
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
i powiedzial ze nie ma pomylki, ze tak z usg wychodzi
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
) i kazal wrocic... za tydzien. ze jak sie mialo cesarke bo wywolywanie nie przynioslo skutku, to nie ma co wywolywac, bo tez nie zadziala, bo w takich przypadkach tylko jesli kobieta SAMA zacznie rodzic, to wtedy jest 60% szans ze urodzi (i 40 ze i tak bedzie miala cc
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
). no i ze mam czekac zeby sie ruszylo. no to ja na to: oki, czyli przyjde za tydzien, a panstwo znow beda to samo: poczekajmy kilka dni, bo przeciez jeszcze tydzien mozna (bede wtedy w 41 tc
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
) i zdecydujemy sie wtedy na cc... a on, ze w pon za tydz juz zaprogramuje sie cc. mowie: zaprogramoj pan teraz na 24 grudnia, fajna data, nie??? a ten, ze wtedy nie programuja bo swieta... a ja wkurzona na maksa: wie pan, dla pana swieta a ja to gowno? wyslali mnie na ktg i ze jak bedzie skurcz to costam. podlaczyli mnie, ja zawyta... oczywiscie szyjka dluga (3cm), twarda, rozwarcia zero... pogadalam z polozna i ta mi mowi, ze owszem, ze jesli mialam pierwsza cesarke to na moje zadanie musza mi zrobic cc ale to i tak by nic nie przyspieszylo bo planuja na koniec tygodnia. no i wiecie co? stwierdzilismy z j. ze skoro w cholera i tak ma byc cc to po co mamy czekac? oni po prostu nie chca odpowiedzialnosci (bo to jak wypis na zadanie, ze oni chca dobrze a ja chce zle i ze oni nie odpowiadaja za ewentualne bledy
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
) a czekac do poniedzialku czy do piatku to zadna roznica. no i w czwartek wieczorem ide do szpitala i w piatek mam ZAPLANOWANA cesarke. ulzylo mi z jednej strony, bo to jakis juz punkt zaczepienia. ale to ze zaplanowane cos jest tutaj nie oznacza, ze bedzie zrobione
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
wtedy i tak trzeba by bylo czekac do pon... j. caly czas mi to powtarza, a ja jemu, ze mi to wisi. jak w pt powiedza ze nie, to ja im powiem ze widzimy sie 26 bo co za roznica kilka dni?? sami mi to mowia przeciez
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
wierzcie mi, jestem juz tak zmeczona, ze mi wisi kiedy junior bedzie z nami (to jest, ktorego dnia dokladnie). ma sie dobrze w moim inkubatorze, urodzi sie tylko troche pewnie wiekszy, bo skoro tydzien temu wazyl 3700 to bedzie mial pewnie kolo 4 jesli go wyciagna w pt a jak jeszcze posiedzi to wiecej
![n :ico_haha_01:](./images/smilies/xx_haha_01.gif)
i dobrze. bedzie kogo dzwigac
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)