buzok ja wgrywam nowe zdjecia przez
http://img267.imageshack.us/ bardzo proste i szybkie
wybierasz zdjecie z dysku. klikasz przeslij dalej i jak sie zalaczy to kopiujesz kod forum tutaj
na fotosiku mam konto ale stare fotki tylko. nowych nie zalaczam juz od dawna
Aga jasne ze z lotem to o wiele wiecej wyjdzie
ja mialam na mysli czas przed wejsciem na poklad. to tez zalezy jak to sie zgra z karmieniem
ale wez mleczko w butelce jedno. jesli do 2 godz bedzie karmienie
proszek tez. wode kupisz na lotnisku zimna a w samolocie dostaniesz wrzatek. a jesli chodzi o te mleka gotowe to nie musza byc podgrzewane. leon pil w temp pokojowej. tylko w podrozy ma sie rozumiec
tylko wiem ze czasem dzieciom moze to niesmakowac...
masz racje one sa kartonikach
ja pamietam w butelkach. bo one sa juz dla starszych i takie pewnie Leon musial pic ostatnio hehe
sa b wygodne i czasem mozna skorzystac
a wklada sie kartonik do goracej wody i w ten sposob "podgrzewa"
ale moze Klaudii posmakuje jednak chlodne
gaga dobrze ze wszystko tak fajnie sie uklada!!!
a Krzys spi podobnie jak Olaf. choc on przewaznie pozniej ma te pobudki
ale roznie bywa. hihi dobrze ze pospac mozna nie?
Aniula widzialam Nadusie..!! oczyska swietne. fajniutka !!!
Aga zubelek ma 3 dzieci. to juz nie takie proste klikac i pisac. tym bardziej ze troche chorowali. ona tez roznie sie czuje.na naszym innym watku rowniez dawno sie nie odzywala i wpada sporadycznie. moze i tutaj sie pojawi. przekazywalam ze pytacie o nia. ale nie pojawila sie od tamtego czasu wiec pewnie nie doczytala
z
Alinka czasem na gg pisze.., ona z kolei bez auta a w warszawie ciezko takie odleglsci pokonywac srodkami kom miejskiej. znaczy ze troche czasu to zajmuje. powiem ze pytacie o nia. moze wpadnie...
a u nas wszystko bdb.. piekna wiosne mielismy. dzis pochmurno choc nadal cieplo. ale troche kropi od rana.. my jeszcze nie wyszlismy. poza przejazdzka rano do Pkola hehe
ale olafek sobie zasnal w lozeczku po powrocie. potem zjadl. posmial i pogugal. zaliczajac wielkie kupsko. jhehe i mialam w planie go zaraz ubierac i pakowac do wyjscia. ale on sobie w sekunde zasnal na kanapie obok mnie wiec na razie niech spi slodko. zakupy moga poczekac
obiadu nie musze gotowac
bo mam pierozki od mamy
i zupke z wczoraj
dom posprzatalam rano. wiec na weekend gotowi
choc i tak nas pewnie nie bedzie
bo dzis jedziemy do mamy i sis
adas bedzie malowal im pokoj
wiec dzis zacznie po pracy
a jutro miejmy nadzieje wyrobi sie przez caly dzien
a ja z dzieciakami pospaceruje. i moze do sali zabaw wezme ich. tzn jesli bedzie tak jak dzis padalo. bo cos sie zapowiada.
a w niedziele ? 22 st obiecuja. super!!
w ogole to pomieszalam czasy. po tygodniu czasu letniego dzis wkrecilam sie na zimowy..
zmienilam wczoraj tel kom na stary. a w nim godzina byla jeszcze sprzed zmiany.
i zorientowalam sie dopiero jak karmilam Olafa. bo spojrzalam na zegarek inny.. i stalo sie hehe bylo juz po 8 . czyli powinnismy do auta wsiadac. a ja dopiero podnioslam sie na karmienie olaaf. ale sprintem sie zebralismy i na 9 bylismy w przkodszkolu. male spoznienie hehe
dodatkowo Olaf mnie zmylil, bo obudzil sie o 8 dopiero a zwykle o 6-7 je
ale dzis troche sie krecil w nocy i ok 5 karmilam go podwojnie wiec dlatego pewnie przysnal na dluzej
takze sama sobie dzis prima aprilis z rana zorganizowalam hhee
dobra nie smece
papa