A za ksiązećzkami przepada, kiedyś nie mogłam mu czytać teraz nawet stoi sobie ładnie w łózeczku i słucha. Lubi też ogladać i robi to pięknie, przewraca kartki i wcale nie niszczy


wychodzimy duzo ale dzieci jest malo mieszkam na wsi i tu niesttey placow zabaw nie maAbyss myślę że Dorcia ma rację jesli chodzi o Twoją Moniczkę, mój Antek też był dzikusek, ale jak zaczęłam z nim wychodzić do dzieci to zrobił się bardzo kontaktowy i to one mogą mieć Go dosyć, całuje dziewczynki po rękacha ostatnio na Placu zabaw wziął piłeczkę jakiegoś chłopca starszego od Niego i podał mu ją (poturlał) potem bawił się z tym chłopcem. Czasem mnie zadziwia że jest taki smiały.
Trzeba to wykorzystać i duzo z nim wychodzić, niech bedzie wsród dzieci.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość