My już wróciliśmy...
Panu zgasł silnik podczas drugiego lotu i samolot roztrzaskał się o ziemię...
Ale się wkurzył... wcale się nie dziwię, całe dnie ostatnio siedział nad tym samolotem...
MARGARITA - Sieradz - hhmm.... to raczej marne szanse, żeby się znali ;) Co do szybowców - ja też mówiłam o modelach, ale pewnie Pan chciałby kiedyś polecieć prawdziwym i zrobić kurs...
Łłooo matko, wymęczyłąm się na tej łące, bo pan ciągle mnie prosił, żebym mu w czymś pomogła...
ja jestem chora na głowę... za kilka dni rodzę, a zamiast leżeć w domu w chłodku, gimnastykuję się na łące w 30-stopniowym upale

Słonko mnie chyba znowu złapało..., bo jakoś się zaburaczyłam i trochę piecze... ale pewnie wyjdzie dopiero wieczorem i wtedy będę cierpieć ;)
JAGNA - ja też zawsze chciałam mieć dwoje dzieci i jak narazie - nadal chcę... z wróżby wychodzą mi dwie dziewczynki i w sumie mogłabym mieć dwie córy, ale z synka też bym się cieszyła... A czy nadal chce dwoje (lub więcej) - powiem Wam po jakimś czasie po porodzie - teraz nie wiem co to znaczy mieć dziecko :)
dobra, uciekam, do potem :)