basiek, grunt to optymizm. Tylko się znów nie denerwuj. A jak się denerwujesz idz do innego lekarza niech potwierdzi.
Ja brzuch mam ogromny przez cały dzień. Mam straszne wzdęcia. Tak w ogóle to mam zespół jelita drażliwego (ogromne wzdęcia i wymioty) i zwykle przyjmuję leki, zioła, jestem na ścisłej diecie (zabronione prawie wszystko co niezbędne ciężarnej) i intensywnie ćwiczę 6 razy w tygodniu. I to pomaga. Ale teraz jak jestem w ciązy to nic z tego mi ne wolno. Więc czuję się strasznie i strasznie wygądam, jakbym zaraz miała urodzić.
Nudności i zgagę mam przez cały dzień. Najgorzej jest wieczorem - od 15,00 do 3,00 rano praktycznie wegetuję, leżę plackiem i nic nie jestem w stanie zrobić. Już nie mam na to siły. Jak to potrwa jeszcze pół roku to zwariuję.
Psychicznie mi lepiej, ale jak mnie te dolegliwości dopadają to łapie doła.
Ania25, jedna dziewczynka podsłuchała jak rozmawiałam z koleżanką o maleństwie i sprzedała niusa dalej. Pół szkoły (dzieci) podchodzi do mnie i pyta czy to prawda.
Dość zabawnie.
Dziś rozmawiamy o pisankach, święconce itd. Maluchy kolorują koszyczki, w nich baranki itp. Jedna ręka w górze. Pytam o co chodzi, na co moja uczennica (znad tej święconki) "Czy pani urodzi dziecko????"
Pierwszaki są rozbrajające.