Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

02 lip 2009, 15:41

Ja bym mu odstawiła słodycze. Mojej Elizie tak robie i skutkuje bo jak jest głodna nie objada się słodkościami bo jej nie daje tylko wcina coś porządniejszego.
Ale tak szczerze nie lataj za nim z jedzeniem. Owszem próbuj co jakiś czas czy chce ale nic na siłę bo dzieci bardzo szybko się zrażają. U nas teraz gorąco to też na apetyt nie jest dobre.

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

02 lip 2009, 16:27

majandra pisze:Proponuję mu, gdy sam się upomina, ale on oczywiście nie chce tego, co mu daję

to może daj mu wybór na zasadzie
może zrobię Ci bułeczkę z szynką a może masz ochotę na paróweczkę, lub pokaż 2 rzeczy - np. pomidorka czy szyneczkę i powiedz pokaż mamusi z czym byś chcial chlebek dzieci jak maja wybór czują się bardziej doceniane i ważne i chętniej po coś sięgają, bo samo wybrało
teraz jest upał straszny mój synek też bardzo mało je, ale jak pytam czy coś chce to jest kategoryczne nie, możesz też np. postawic w miseczce jakiś pokrojony owoc jak lubi lub warzywko tak żeby widział i jak będzie chciał to coś podgryzie, a owoce zazwczaj są orzeźwiające, nie bój się, dziecko nie da sobie krzywdy zrobic i jak będzie bardzo głodne zje n pewno i bez większego wybrzydzania

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

02 lip 2009, 21:52

majandra pisze:Myszko, daję mu wybór, ale to nic nie daje. On potrafi się zaprzeć i przez 10 godzin nic nie jeść.

ahh te nasze dzieciaczki, widac nie jest głodny, wydaje mi się, że jakby mu głód do dupki zaglądnął to by zjadł co mu dajesz :ico_oczko:

mogę Cię pocieszyc, że i tak masz dobrze z Twoim synkiem, bo mój to poza cyckiem nic by nie jadł, a ja mam już powyżej uszu karmienia noi nie ma co ściemniac przydałoby się chłopu jakieś "normalne" jedzenie
chciałam go już jakiś czas temu odstawic, ale nie cholery nie chciał nic innego i w końcu kapitulowałam, bo było mi go żal jak widziałam jak się rzucał taki głodny i biedny po łóżku, potem zęby (a znosi ząbkowanie okropnie) noi teraz będzie kolejne podejście, zaczynam mu znów ustalac rytm dnia po chorobie (miał zapalenie oskrzeli i nic nie jadł, czasem deserku podziubał), teraz w dzień staram się jak najczęsciej dawac mu inne rzeczy - typu, kaszka, deserek, kanapeczki, obiadek, kaszka, narazie z różnym skutkiem, ale przez te upały nie chce za bardzo jeśc noi musze zdążyc zanim sobie przypomni o cycusiu, bo jak już raz powie cycy, to nie ma szans na nic innego
Chciałabym bardzo, żeby wziął się za sztuczne mleko, ale czarno to widzę choc może się mylę (oby) :ico_noniewiem:
Noi juz za niedługo tzn. po 10 lipca, zabiorę cycka całkowicie, bo na takie zastępowanie nie mam szans, a licze właśnie na to, że jak w końcu zgłodnieje tak na prawde to się chwyci czegoś innego choc kuzynka twierdzi, że lepiej np.posmarowac brodawki fioletem i mówic, że cycy chore, ehhh zobaczymy co czas przyniesie

sorki za takie żale w Twoim teracie :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

03 lip 2009, 15:39

majandra pisze:Też tak myślałam. Niestety nie chce nic tknąć. A głodny jest, bo chodzi i kłapie buźką.

a jakbyś coś naszykowała co wiesz że lubi i postawiła na sole to nie weźmie?
Mój często nie chce jak mu daję to stawiam na stole i mówię, że jak chce to ma sobie wziąc i często skutkuje, choc fakt nie zawsze, bo nieraz się zdarza, że ląduje wszytko na ziemi a on ma to w nosku i nie je

emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

14 lip 2009, 20:35

moj synek tez najlepiej jadl by tylko samego cycusia :ico_noniewiem:

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

14 lip 2009, 23:01

majandra Ja miałam okropnego niejadka, nawet z bezsilności płakałam ... latałam za nim po domu żeby coś tknął a on w zaparte, im więcej chciałam żeby Wojtuś jadł to jak jeszcze mniej. I nastał piękny dzień, w którym przyjechały do mnie przyjaciółki z naszego forum (lutówki 07) i jak zobaczyły co wyprawiam z jedzeniem małego i jaki dla mnie to stres wzięły sprawy w swoje ręce :ico_sorki: Nie pozwoliły mi nawet wspomnieć o jedzeniu, mały bawił się ile wlezie a ja za nim powstrzymywana przez dziewczyny nie chodziłam z niczym. Dostałam nakaz i miałam się go trzymać. Ustalić pory posiłków, jemy wtedy i to co jest na talerzu, starać się nie ulegać (bez oczywiście przesady) kaprysom Wojtusia i NIENACISKA i NIE CHODZIĆ za nim żeby zjadł- to było najważniejsze. I choć było ciężko planu dotrzymałam z wielką korzyścią dla nas wszystkich. Teraz jest śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja i tyle. Je ile chce, staram się nie karmić (bo to było dlatego, żeby więcej w niego wepchać), jak pulta lub bawi się jedzeniem pytam sie czy jest jeszcze głodny- czasami mówi, że nie jak nic to biorę i tyle. Potem do czasu obiadu nie dostaje nic oprócz picia. Podwieczorek owoc i nic do kolacji i kolacja. I najważniejsza zmiana: je przy dużym stale ma pod tyłkiem poduchy przy stołki dla malucha siedzi Martusia ... Tak oto zmieniłam mojego niejadka w jadka ... i choć nie je tak jak ja byc chciała to je tak jak pasuje jego brzusiowi i nie chodzi głodny, nie jest nerwowy i ja tez nie. Spróbuj..wyjdzie to Wam na korzyść, zobaczysz...

[ Dodano: 2009-07-14, 23:03 ]
emilia7895 pisze:moj synek tez najlepiej jadl by tylko samego cycusia


Jak sobie z tym radzisz, bo ja ma problem... córcią :ico_noniewiem:

emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

16 lip 2009, 12:44

Małgorzatka pisze:Jak sobie z tym radzisz, bo ja ma problem... córcią

no u nas roznie z ttym jedzeniem, czasem mi sie udaje mu cos wcisnac, jak jest zajety zabawa
sukcesem jest u nas zjedzenie malej cienkiej parowki, albo pol malej miseczki zupy (zdarzylo sie tak 2 razy)
ja juz chyba odpuscilam, i tak nic na sile nie zrobie
jak sam nie otworzy buzki to ja mu nie wcisne
maly wszystko proboje, ale na tym najczesciej koniec

Małgorzatka pisze:bo ja ma problem... córcią

a jak u Ciebie??

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

16 lip 2009, 17:04

A Martusia :ico_noniewiem: z ciężkim sercem ale wczoraj wprowadziłam jej dwa razy butle z moim mlekiem tylko, że zagęszczonym. Nie chciała pić, domagała się piersi a ja musiałam jej odmówić :ico_placzek: A to wszystko dlatego, że nie chce jeść niczego innego oprócz cyca i zupki a przecież ona już duża dziewczynka 14 miesięcy ma i tylko na tym by chciała żyć .. nic tylko cyc, cyc i zupka ewentualnie i chrupki. No i najgorsze były wieczory, kiedy była strasznie śpiąca a z głodu się co chwilka budziła i ciągła cyca chyba z 10 razy w nocy ... ja nieprzytonia- bardziej niż jak była malusia :ico_szoking: kiedy to budziła się na cyca tylko 2-3 razy. W dzień daję jej cyca, ale nie mogę jej przekona do niczego innego... a ona głodai wisi na cycu... Ale najgorsze jest to, że to jest tak od kilku dni, wcześniej to myślałam, że sama odrzuci cyca bo sie już nie domagała a teraz :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: nawet na innym wątku to pisałam .. a teraz masakra jakaś. Więc może jak wypije butlę z zagęszczonym mlekiem to nie będzie problemu pobudek nocnych. Wogole w dzien nie chodzi już oto, że jest głodna bo nie jest jak cycka wydoi ...ale po pierwsze ja już siły tracę bo ile można ...a dwa musi mieć jakieś inne witaminki, mikroelementy ... no i gryśc się musi nauczyć ...opadam z sił!
Jak przewalczyłam starszaka to młodszy znów szaleństwo :ico_placzek: i mam na dodatek badziewski laktator bo mam mały cyc i nie umiem ściągać babyono...podobno na małe cacy to dobry jest AVENT a ja nie mam

[ Dodano: 2009-07-16, 17:15 ]
Ja chcę małą karmić jak długo się da..ale jak mi wybory nie pozostawi :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

17 lip 2009, 21:53

Małgorzatka ja też z moją Elizą miałam problem nocny bo musiałam do niej wstawać i po kilka razy czasem tez dochodziło do 10 :ico_olaboga: nie chciała nic innego ani herbatki ani soczku dosłownie nic tylko cyc a też już była po roku. Starsznie mi było z tym źle bo jak była mniejsza to mniej się domagała tego cyca w nocy. Ja od tego niedospania byłam sflustrowana w dzień.
Przetrwałam to nie wiem jak ale dałam radę :ico_wstydzioch:
Życzę Ci dużo siły :ico_sorki: My powoli kończymy z cycem :ico_placzek: Eliza już jest duża a cyc to chyba już przyzwyczajenie bo nie protestuje na butle na noc :ico_oczko:

Napisz mi kiedyś na priva jak wam idzie :ico_oczko:

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

21 lip 2009, 00:26

O nie, nie... ja nie zamierzam rezygnować z karmienia.. Ja to uwielbiam i myślę po cichu jak najdłużej karmić ale jeśli mam być terroryzowana to się nie dam i odpuszczę cyca nic się nie stanie przecież. Na razie jednak znalazłam sposób na głodomorka cycusiowego. Kolację musi zjeść na mus bo inaczej to nie ma sensu bo się budzi po 10-15 razy w nocy i płacze i dobrze jest tylko jak cyca sobie a ja :ico_zly: :ico_placzek: wtedy bo niewyspana jestem. Więc robię sytą kaszkę i zanoszę ją mamie i ona karmi Martę do pełna, bo ode mnie nie tknie tylko o cyca płacze i podnosi bluzkę i chce pić mleko. Od babci zjada wszystko, potem ją odbieram i podaje pierś i sobie dojada i ... mam spokój w nocy bo budzi mi się tylko 1-2 razy pociamka i śpi dalej do samego rana. Za jakiś czas muszę coś innego wymyślić jednak bo mamy często nie ma i jest kłopot- ode mnie nic nie zje oprócz zupki i piersi ...

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość