myszko akurat w tym temaci dosyć dobrze sie orientuję, bo moje obie ciaże od 20 tyg były zagrozone, z Jagą miałam rozwarcie i mocno skrócona szyjkę, z Tymkiem podobnie. Krazek jest bardzo dobrym rozwiazaniem, chociaz ja nie mogłam mieć Go ząłożonego - warunkiem jest prawidłowy posiew z pochwy a mi wychodizły jakieś bakterie - brałam z jagą 3 grypu antybiotyków, by móc krażek - pessar mieć założony ale zaden nie pomagał, przeleżałam 2 m-ce w szpitalu i w końcu wyszłam w 30 tyg. bez krążka do domu, musiałam cały czas leżeć, mogłam tylko do wc wstawać. Z krazkiem byłoby łatwiej, chcoiaż nie zonacza to, że można od razu piesze wycieczki urządzać, po prostu minimalizuje ryzyko dlasezgo skracania sie szyjki i w efekcie postępującego rozwarcia prowadzącego do przyspieszonego porodu.
Sam krązek wygląda jak...hm...jak obrecz - są rózne jej rozmiary - lekarz na badniau ocenia jaki pasuje do danej kobiety i u ans daja zlecenie jago zakupu - prywatnie w aptece. Samo jego załozenie trwa ok. 1 minuty i jest ponoć zupełnie bezbolesne, tak zapewniał mnie sam lekarz i koleżanki ze szpitalnej sali
Pessar zdejmowany jest różnie, najpóźniej na 2-4 tygodnie przed terminem porodu, zcasami zdarza sie, ze imo pessara rozpocznie sie akcja porodowa, dlatego i tak trzeba prowadzić oszczędzający tryb życia.
Co do biegunki i wymiotów to paradokslanie mogły mieć wpływ na skrócenie szyjki bo mogły byc wynikiem przedwczesnych, niekoniecznie wyczuwalnych skurczy. Zwieksozna aktywnosć macicy prowadzi do naturalnego oczyszczania sie organizmu, w konsekwencji do skracania szyjki macicy - tego wszytskiego co prowadzi do porodu.
pociesz koleżankę, że krazek jest na prawdę ebzpieczny i zupełnie niewyczuwalny w trakcie jego noszenia. wprawdzie pwooduje zwięksozne ryzyko wystepowania bakterii i infekcji wewnątrz pochwy, ale na pewno bedzie miała zalecone częste posiwy w celu monitorowania sytuacji
Dobrze, ze trafiła do szpitala w którym krążki a nie szwy zakładają, będzie dobrze
Życzę szczęśliwego donoszenia i rozwiazania ciaży