ewita76
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 81
Rejestracja: 15 mar 2007, 16:50

19 maja 2007, 16:26

Czesc dziewczyny nie bylo mnie juz dwa miesiace mam nadzieje ze mnie pamietacie :ico_placzek: Bylam w Polsce a jak wrocilam rzucilam sie w wir pracy i totalnie nie mialam czasu zajzec do internetu.Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim w srode mielismy wypadek samochodowy koszmar,aby uciec spod kol tira uderzylismy w mur a potem koziolkowalismy myslalam ze umre na szczescie z dzieckiem wszystko ok(16 tydzien) ale mam szwy na rekach i nogach.Dzieki temu wzieli mnie na usg i dowiedzialam sie ze jestem w 16 tygodniu dzidzia machala do nas raczkami niesamowite przezycie po tym wszystkim i mam termin na 3 listopada nie znam jeszcze plci.
a jesli chodzi o mezow to klocilismy sie bez przerwy glownie to moje fanaberie ale co tam ,po wypadku powiedzial ze nigdy nie pokloci sie ze mna przysiagl mi a wczoraj od nowa wszystko od nowa po staremu czyli obiecanki cacanki.
pozdrawim wszyskie przyszle mamuski.

pontoniczek
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 321
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:37

19 maja 2007, 17:43

hej ewita76!! Boże to faktycznie mieliscie wieeelkie szczęście i ze dzidzi nic sie nie sało. Cieszymy sie ze jesteś z nami.
Ale to w 16 tyg dowiedziałaś sie dopiero ze jesteś w ciaży czy poprostu tak jakoś wyszło ze nie pamietałaś który to tydzień??
a z mezami to nigdy nic nie wiadomo mój też cos mi obiecał i od tego czasu minął rok. Takze sie nie przejmuj. Faceci tak mają.Dotrzymywanie obietnic nie jest ich mocną stroną ;)
Ludzie się kłócą bo są całkiem inni od siebie. i to normalne. Teraz myśl przed wszystkim o swoim zdrowiu i o swoim maleństwie.

Pozdrawiam cię serdecznie, wpadaj jak najczęściej do nas papa

ewita76
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 81
Rejestracja: 15 mar 2007, 16:50

19 maja 2007, 18:04

czesc polozna powiedziala mi ze jestem w 14 tygodniu a usg wykazalo 16 tydzien.powiedzieli mi ze termin mam na 3 listopada ,widzialam maluszka i to jest najwazniejsze ,zdjecia tylko nie mam bo cos popsulo im sie w drukarce.ale nastepne usg mam za 4-5 tygodni wiec juz nie moge sie doczekac

mambii82
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 433
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:13

20 maja 2007, 07:59

cześć Dziewczyny :-)
Ewita jak dobrze, że jesteś cała i Twoja dzidzia też. Super, żę masz termin na 3 listopada to tak jak ja. Pod koniec ubiegłego roku też przeżyłam wypadek samochodowy. Na szczęście nic mi się poważnego nie stało. Pamiętaj, że teraz musisz dbać o siebie i dzidzię. Mężem się nie przejmuj, czasami tak mają. Mój przyszły mąż ( jeszcze 6dni) ma czasami podobnie. Ostatnio nie podobało mu się sformułowane zdanie i stwierdził, że jak bym to inaczej wypowiedział to by nie było spięcia ... Także sama widzisz. Dużo odpoczywaj i nie zwracaj uwagi na nic, w końcu to Ty i dziecko jesteście najważniejsi !!!

Dziewczynki a jak tam wasze dolegliwości??? u mnie ost. pojawia się częściej zgaga i niestrawności niż normalnie. Wczoraj wypiłam szklaneczke kompotu wiśniowego i od razu zaczęło bulgotać w brzuszku. Zauważyłam także pierwszy mały żylaczek na nodze. Muszę go zwalczyć. heheh bo wiecej ich nie potrzebuje.
Pozdrowionka

pontoniczek
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 321
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:37

20 maja 2007, 09:45

ale wiecie co wam powiem?? Ja zawsze lubialam poszaleć za kieownicą. :ico_haha_01: Jeżdżę 7 lat bez ani jednej stłuczki (z mojej winy oczywiscie), ale nogę na gaz miałam zawsze ciężką. Uwielbiałam jeździć samochotem, w sumie to chyba nie bylo dnia żebym nie siadła za kółkiem. Pokonałam kilkanaście razy trasę z Bielska do Rzeszowa i kilka z Bielska do Gdańska.
No a od momentu jak dowiedziałam się ze zostanę mamą, unikam kierownicy jak mogę, a jeśli juz naprawde jestem zmuszona gdzieś jechać, bo np mężu nie mozebo jest w pracy, to w tej chwili, choc mam dobre sportowe autko nie przekroczę prędkosci większej niz 80 km/h nawet na drodze szykiego ruchu, a po miescie góra 50. :ico_olaboga: Wszyscy teraz na nie trąbią i sie ze mnie napierdzielają, czego wcześniej nie byłam wstanie zniesć, bo nie nawidzę hasła: Baba za kierownicą i wszystko jasne!, a ja to mam gdzieś. Najlepsze jest to ze na męża też krzyczę jak jedzie szybko :ico_nienie: i hamuje podłogą, bo pedala odstrony pasażera nie mam ;).
To niesamowite jak organizm sam zaczyna w podświadomości zmieniać pewne przyzwyczajenia i uczy odpowiedzialności za tą małą istotkę ktora si rozwija w nim. :ico_ciezarowka: :-D :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2007-05-20, 09:54 ]
Co do dolegliwości to teraz naprawdę poznałam co to są mdłości i... bóle głowy...
Jedna rzecz mnie niepokoiła ale pani doktor w piatek powiedziała ze to normalne - kłocia w podbrzuszu. Czasami jajniki a czasami na samymśrodku podbrzusza. Takie jakby sekunowe skurcze, albo dłuższe bóle jak przed okresem. Ponoć czasem tak odczuwane jest rociaganie sie macicy. Zbadała mie i stwierdziła ze wszystko jest w porządku wiecstaram sie nie panikowac. ;)

ania25
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 534
Rejestracja: 22 mar 2007, 20:09

20 maja 2007, 22:00

Witajcie !!!

Ale dużo napisałyście, miło poczytać że u wszystkich mam listopadowych wszystko w porządku.

U mnie też, chociaż czasami mdłosci meczą, ale da się żyć.
Ostatnio kupiłam 2 malutkie smoczki dla maleństwa i oglądam je kilka razy dziennie :-) byłam też w sklepie dla dzieci jejku jakie tam piekne rzeczy mają, oglądałam wózeczki, ale tylko oglądałam jakie teraz są, bo mam po Zuzce głęboki całkiem ładny.
Ciesze sie coraz bardziej z maleństwa i rodzeństwa dla mojej jedynaczki, co zmieni się w listopadadzie oczywiście. :-D

Pozdrawiam :ico_ciezarowka:

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

21 maja 2007, 15:10

Ewita, dobrze, żę nic Wam nie jest!

Zaraz idę do lekarza (tego właściwego). Może mi coś porazi na e bóle główy i omdlenia. Nudności już prawie nie mam.
A z mężem to nawet ostatnio lepiej . Owszem zdażają się spięcia, choć wyjątkowo żadkie i trzeba przyznać, że zawsze się po chwili reflektuje żebym się nie denerwowała.

pontoniczek
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 321
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:37

21 maja 2007, 21:12

Ja dzis zaliczyłam pierwszy raz w życiu omdlenie na przystanku autobusowym!! JAKI OBCIACH! ale przy tym upale jaki dzis u nas był to nic dziwnego. Na całe szczęście naprzystanku stała pani doktor, która pracuje w przychodni obok i od razu mnie tam "zaciagneła" z jakimiś dwoma panami. dostałam wody i wiatraczek na pysiol a później po konsultacji z moja panią ginekolog, która była taka kochana i przyjechała mnie zobaczyc do tej przychodni odwieźli mnie do domku. Wszystko jest okej. Poprostu tak się stało i tyle. ale sie przestraszyłam nie na żarty!! :ico_szoking:
Pierdziele w takie upały siedze w domku. :ico_olaboga:
Mój misiu aż wziął urlop na żądanie i natychmiast po tym jak mu dałam znać pojawił się w domku i jest normalnie do rany przyłóż.
:-D :-D Wachluje mnie gazetą, zrobił kolacje inawet wymasował stopy, o co zawsze sie musze z nim kłócić.
Całe szczęście ze była tam ta miła lekarka.... Bo znajac mentalnosć ludzi w dzisiejszych czasach nikt by nie wiedział co zrobic wtakiej sytuacji.. o ile wogóle ktokolwiek by zareagował...

ania25
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 534
Rejestracja: 22 mar 2007, 20:09

21 maja 2007, 21:41

O matko pantoniczek :ico_szoking: ale przeżycia miałaś . . .
dobrze że mądrzy ludzie byli w pobliżu,
ale to prawda że jak jest upał to lepiej nie wychodzić, ja dziś poszłam pranie powiesić i normalnie zielono mi się przed oczami zrobiło, szłam powoli do domku a wydawało mi się że jest pod górkę. Potem leżałam jak nieżywa.

Buziaczki i uważajmy na siebie i na maleństwa.

ewita76
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 81
Rejestracja: 15 mar 2007, 16:50

22 maja 2007, 13:04

czesc dziewczyny,pontoniczek jak takie przezycie mialam 3 razy w pracy 27,28 i 29 kwietnia male zemdlonko 3 ranki pod rzad a potem nic ,moje dolegliwosci zniknely jak reka odjal.owszem mam czasami trudnosci z oddychaniem ,duszno mi itd ale te mdlosci i omdlenia odeszly i mam nadzieje na zawsze.
Dziewczyny musialam kupic wozek mam po marku ten wielofunkcyjny swietny i nowa spacerowke ktora kupilismy pod koniec stycznia ale marek jutro skonczy dopiero roczek i bylam zmuszona nabyc wozek dla dwoch dzieciaczkow,fajny ale drogi dla drugiego dziecka siedzono jest tak jakby w koszyku na zakupy taka lyzweka gdzie mozna malutkiego dziciaczka polozyc.pozdrawiam dziewczyny xxxxxxx

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość