CZERWIEC 2007

[lucy23]

ale slodkie

[Alineczq]

dzięki Lucy ;) jeszcze nie śp[isz? ja coś nie mogę. Karola nie ma to mi te noce jakieś bez sensu są

[lucy23]

nie spie wlasnie w ogole dzis mam jakis kryzys...nudzi mi sie ...juz fiola mozna dostac od tego siedzenia w domu...dobrze,ze sie dziecko niedlugo urodzi,bo chyba bym zwariowala...moja ciotka 10 lat siedziala w domu ,czy nawet 12 jak jej sie nie nudzilo...ilez mozna sprzatac i gotowac

[ Dodano: 2007-05-30, 00:41 ]
no wlasnie w nocy mam problemy ze spaniem,bo ten brzuch taki wielki,nie wiadomo jak sie ulozyc... ale marudze ale tak mi sie styrasznie nudzi,ze nie wiem co robic ze soba ...na poczatku super bylo,ale teraz juz nuuuuuuuuuuuda...ja jestem szczesliwa jak mam cos do zalatwienia ...

[ Dodano: 2007-05-30, 00:43 ]
poprasowalam wszystko i nie mam juz nic do roboty...

[ Dodano: 2007-05-30, 00:45 ]
dzisiaj z T jezdzilam autem to sie okazuje,ze nie moge juz tak przyblizac fotela ,bo mam brzuch na kierownicy ...a do pedalow ledwo dosiegam jak jest dalej...to jak ja mam sie uczyc

[Alineczq]

to chodź do mnie poprasować, u mnie się tego trochę uzbierało

[ Dodano: 2007-05-30, 00:47 ]
ii tam co do jazd to się nie przejmuj, niedługo nie będziesz miała brzuszka i będziesz mogła się uczyć po jakimś czasie
ja z tych upałów zapomniałam zadzwonić zapytac o prawko ja wogóle o wszytskim zapominam... wczoraj np. zapomniałam zawieźć zwolnienie do pracy

[ Dodano: 2007-05-30, 00:53 ]
a ja siedzę i nogi z misce moczę jakaś mendoza ugryzła między palcami.. szału mozna dostać. Ani to podrapać ani to co.. w takim miejscu echh oprócz moejj kochanej zgagi i bólu pleców jeszcze jakies dziadostwo gryzie.. i to gdzie

[lucy23]

no wlasnie alinko,tak sobie pomyslalam,ze bym poszla i wziela jakies kilka lekcji,bo ja mialam z instruktorem tylko 4 ,a jednak z nim odwazniej mi szlo ,bo mialam L na aucie,a z t to niby fajnie,ale sie boje o auto,bo by mnie chyba zabil i ja tak jezdze jakbym na jajku siedziala hi hi zeby mu nie popsuc ...ale nie chce do tamtego,bo z tamtym to ciagle w kolko jezdzimy bez sensu,a tak to ja sobie sama moge pojezdzcic i musze inna szkolke znalezc,ale to chyba jak juz urodze dopiero,bo teraz nie mam glowy szkolki szukac i jezdzic...najwyzej z t pojezdze...a jak urodze to cos znajde...niby mi sie nie spieszy,ale wiadomo chcialabym miec z glowy...z reszta najlepiej mnie zrozumiesz,bo sama to przechodzilas tylko ja glupia moglam sie wczesniej zdecydowac

[ Dodano: 2007-05-30, 00:58 ]
ale mi sie marudzenie wlaczylo hi hi

[ Dodano: 2007-05-30, 00:58 ]
alinko a to cie juz nie mialo gdzie ugryzc ja bym sie wsciekla

[ Dodano: 2007-05-30, 01:00 ]
jasnie pani pisala,ze ma skurcze,ale nieregularne...no i jestem ciekawa czy dzis juz urodzi ???? na polonii maja napisac w razie czego moze juz niedlugo bedziemy miec pierwsze dzidzie na naszym watku...ale by super bylo

[Alineczq]

alinko a to cie juz nie mialo gdzie ugryzc ja bym sie wsciekla

toć sie wściekam, Kurde miało gdzie wycelować

Fajnie ze u Dominki tez jakieś postępy są kurde ja tak dziwnioe się czuję, a Ty> kiedyś to pisałyśmy kiedy która kopniaka dostała, o pierwszych śpioszkach, potem wózkach, a teraz porody się zaczęły i o skurczach piszemy trzymamy kciuki za dwie nasze czerwcóweczki

Co do jazd, oczywiście lepiej wziąć kilka godzin u fachowców w specjalnie do tego przystosowanym samochodzie. Chociaz początkowo póki poczujesz się pewnie w siodle bo jezeli z Twojego Tomka taki instruktor jak z mojego Karola, to nie jest jazda tylko jatka przez całą drogę

[ Dodano: 2007-05-30, 01:17 ]
Idę juz spać, nogi bardzo bolą jakoś.
Do jutra Lusiaczku (sory nie mogę się powstrzymać, zeby nie przeinaczyć jakoś )

[magda26]

hej hej my juz po sniadanku a teraz jeszcze sie obijamy
U nas wreszcie sie ochlodzilo fajny wiaterek zero slonca az od rana jakas witalnosc we mnie weszła oby nie na poród

[ania1980]

Cześć dziewczynki!
Lucy, Alinka, ale z Was nocne marki. Chociaż ja też spać nie mogłam, ale zbudziłam K. i opowiadałam Mu, że spać nie mogę bo mam doła A on biedny dziś dopracy rano musiał wstać.
Alinko, ale z Ciebie zdolniacha, śliczne te sukieneczki. Hmm, może ja też spróbuję coś Malutkiej uszyć? Maszyny nie mam co prawda, ale ręcznie też się uda... Kiedyś dla lalek szyłam więc czemu nie bo też się nudzę w domu. I od tego siedzenia to mi głupie myśli do głowy przychodzą
Ciekawe co u Aci i Dominiki? Może właśnie teraz się rozdwajają ?
U nas dziś troszkę chłodniej więc zaraz idę po wyniki badań, truskaweczki i czereśnie (wczoraj kupiłam po 7 zł za kg ). Chcę też kupić prezent dla mojego K., bo właśnie dzwonił, że dostał awans. To znaczy od 1.06 będzie miał wyższy stopień Chcę Mu podarować skórzany portfel, bo ten, który ma to już taki podniszczony jest. Macie może jeszcze jakieś pomysły na prezenty? Bo niedługo nasza rocznica ślubu i urodziny i imieniny mojego męża. Na urodziny już mam dla Niego prezent, ale muszę jeszcze 2 wymyśleć. Czekam na inspiracje
Denerwuje mnie tylko jedna rzecz... z okazji awansu K. będzie musiał postawić coś swoim kolegom z pracy. Więc szykuje się popijawa , a ja tu prawie rodzę .... Na szczęście impreza nie w domku, ale ja nie lubię jak K. imprezuje beze mnie Choć tylko raz się to zdarzyło, jak robił "wkupne" w pracy. No ale na tej imprezie byli sami faceci, a mnie Krzyś zostawił w domku z butelką dobrego winka i też się dobrze bawiłam Gorzej teraz, jak jestem w ciąży.... A jak zacznę rodzić jak K. będzie na tej imprezie... Dobrze, że żadnych bab tam nie będzie Też jestem zazdrosna o mojego Misia

Aha, śnił mi się w nocy ten tygrysek z mothercare dla dzidzi. I wymyśliłam sobie, że wujek go sprezentuje swojej siostrzenicy hihi Zaraz wyślę maila mojemu bratu ( który też jest w uk). A co? Niech Niunia ma!!!

[ Dodano: 2007-05-30, 09:43 ]
Cześć Madzia Właśnie się zastanawiałam czy przypadkiem już nie rodzisz

[magda26]

Oj Aniu nie kracz nie kracz
Nie martw sie moj brat tez jest wojskowym ale awans ma 1.07. i tez zawsze imprezuje .......bedzie ok
Ja pamietam jak moj do pracy poszedl i wkupne musial robic ech wrocil w nastroju hehehe ale to bylo dawno

[ Dodano: 2007-05-30, 09:48 ]
alinko a te sukieneczki no przesliczne co tu mowic masz talent

[ania1980]

Mój mąż jak robił wkupne, to wrócił już o 23 (pomijam to, że z imprezy dzwonił do mnie kilka razy). A co do Jego "nastroju", to był ok. Ja po butelce winka (które tylko degustowałam) miałam weselszy "nastrój"