ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

14 sie 2007, 14:26

Kocura a nie wiesz czy jest ciężki?Bo ogólnie to i mi sie podoba ale w patrzyłam w Białymstoku to go nigdzie nie ma a sprowadzaja go tylko jak zamówisz.A nie jestem pewna czy go kupie bo chciałabym mieć lekki wózeczek a ten po opisie wygląda na dość cieżki.

Awatar użytkownika
Justyna_Bochnia
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1735
Rejestracja: 08 lip 2007, 12:41

14 sie 2007, 15:01

A no nie było mnie długo, wyjechałam do Wiednia na tydzień a potem problemy z internetem ale juz jestem :] Mój termin to 20 wrzesień więc może też załapię się do listy, niestety nadal nie wiem czy synek czy córeczka, za 2 tygodnie wybieram się na USG więc może wtedy się dowiem ale szczerze mówiąc to już nie jestem taka ciekawa kto to będzie :)

Awatar użytkownika
paulina1978
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 640
Rejestracja: 21 mar 2007, 16:26

14 sie 2007, 15:13

no wiec uzupelniam liste :-D

Plastelinka - 2.09 - czeka na ???
gosiaperelka - 7.09 - czeka na Lenke
Ewasiek - 8.09 - czeka na ???
eSKa - 10.09 - czeka na Aleksandra
Kicia10 - 10.09 - czeka na Kacperka
eve81 - 11.09 - czeka na Szymonka
agnieszka01.04 - 11.09 - czeka na Dariuszka
Ulamisiula - 13.09 - czeka na Benia
Dominisia - 18.09 - czeka na Jasia
Kocura Bura - 20.09 - czeka na Zuzie
Juztyna_Bochnia - 20.09 - czeka na niespodziankę ;-)
paulina1978 - 27.09 - czeka na Maje
mama_zuzi - 30.09 - czeka na Nelly

no to teraz juz jestesmy chyba wszystkie :-D

Ulamisiula czy mozesz sprawdzic nr telefonu ktory wyslalas bo mam chyba o jedna cyferke za duzo :-D
Ostatnio zmieniony 14 sie 2007, 15:39 przez paulina1978, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
gosiaperelka
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1223
Rejestracja: 10 mar 2007, 09:55

14 sie 2007, 15:37

Cześć dziewczyne, paulina ja mam termin na 7 września, czyli dzień wcześniej:) Ja już powoi torbę pakuję brakuje mi jeszce kilka rzeczy ale to sobie uzupełnie w najbliższym czasie, brzuch mi sie obniża, jest mi coraz ciężej. Po porodzie moja mama chce przyjechać, ale najgorsze jest to ze pod koniec września muszę sie przeprowadzić do innego mieszkania, bo ten nasz właścieciel nas wygania i właśnie remontuje się miszkanie dla mnie/nas wię ciężkie chwile mnie czekają

Awatar użytkownika
paulina1978
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 640
Rejestracja: 21 mar 2007, 16:26

14 sie 2007, 15:43

gosiaperelka juz poprawilam :-D

Gosienko glowa do gory. Bedzie dobrze - zobaczysz!!! A moze i ta przeprowadzka tez ci posluzy. Dobrze ze twoja mama przyjedzie po porodzie to ci napewno pomoze i ty sie tez jakos pozbierasz. Zreszta nawet w to nie watppie ze coreczka ci wszystko wynagrodzi :-D

eSKa
4000 - letni staruszek
Posty: 4196
Rejestracja: 10 mar 2007, 20:17

14 sie 2007, 17:33

Kocura fotelik super, bardzo mi się podoba, my jeszcze nie mamy i nie wiem czy teraz nie będę rozglądać się za takim , chyba mogę ? Łóżeczko mam prawie takie samo tylko że z drewexu.
Ulamisiula ten tekst o facetach w ciązy jest bomba :-D
Jeśli chodzi o facetów to widze Kocura że mamy podobnych mezów, Ja tez przez prawie 8 lat znajomości nie słyszałam żeby mój mąz krzyczał, jest spokojniutki i ugodowy, z podzialem oboowiazków też jakos sobie radzimy, zobaczymy jak będzie po porodzie.
Gosia trzymamy za ciebie kciuki.

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

14 sie 2007, 17:52

Gosia gdybyś tylkomieszkała blizej mnie to z chęcia bym do Ciebie wpadła i pomogła.Bo to akurat jest muj żywioł.Przeprowadzki, remonty i te sprawy.I tu wcale nie żartuje.
Próbuje mojego Misia namówić na pomalowanie pokoju, ale to jakoś opornie idzie.To mieszkanko nie jest nasze tylko wynajmujemy i włascicielka daje nam do zrozumienia ze niedługo z checia by sie nas pozbyła.Ale biedna jeszcze nie wie o ciaży :ico_brawa_01: wiec moze nas cmoknać.Przez 2 lata nie może nam mieszkania wymówić.
W tym roku była u nas straszna plaga komarów i niestety muchozol nie działał tylko stare niezawodne sposoby-kapeć i gazeta.Tylko mają to do siebie że zostawiają ślady.A jak przyjadą goście na chrzciny to troche milej by było gdyby ściany miały jeden kolor :ico_haha_01: .Wiec postanowiłam pomalować.Mogę to zrobic sama bo takie rzeczy jakmalowanie czy tapetowanie umiem robić.No ale muszę wjechać na ambicje mężusia niech i on sie poczuje władcą pędzla-lub wałka.Ogólnie plan jest taki-malowanie zaczniemy w nastepnym tygodniu.Jak to bedzie bede Wam streszczc na bierząco.

Awatar użytkownika
Kicia10
Papla
Papla
Posty: 771
Rejestracja: 15 mar 2007, 22:36

14 sie 2007, 17:56

Kocura mi się ten mikrus bardzo podoba,sama chciałam go kupić,no ale niestety jest ciężki,wypróbowałam w sklepie.
Byłam na zakupach i tak nie jestem zadowolona za bardzo,kupiłam Łukaszowi koszulkę na razie,w czwartek chyba coś jeszcze dokupię,tylko że już tą koszulkę mu pokazałam,bo sie umówiłam w sklepie że jakby była zła to przyjdę wymienić no i jest za mała.

Awatar użytkownika
Dominisia
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1599
Rejestracja: 03 maja 2007, 12:45

14 sie 2007, 18:11

ulamisiula pisze:takie rzeczy jakmalowanie czy tapetowanie umiem robić


o rety to podziwiam, ja czasami mam ochote malowac, ale efekty to raczej byly by kiepskie... Z meskich prac, to u mnie chyba wszystkie odpadaja :-D Chociaz jak czasami widze Krzyska w akcji to wydaje sie mi ze krecenie gipsow i polozenie parkietu to pestka.

Do mnie wpadla dzis dziewczyna ktorej pomoglam znalezc prace, pierwszy raz ja na oczy widzialam, a ona siedziala od 14 do teraz i nic w domku nie zrobilam, glodna jestem jak wilk, a dopiero teraz moge sie zabrac za gotowanie. No i kupilam sobie nowa szczoteczke do zebow bo stwierdzilam ze by sie przydala do szpitala :-D Czlowiek to jednak zawsze o czyms zapomni...

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

14 sie 2007, 18:21

Dziewczyny to na poprawe humorków
Nauczycielka pierwszej klasy miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do I klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację.
Dyrektor powiedział pani, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka zgodziła się.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na test. Dyrektor zaczął zadawać pytania:
- Ile jest 3x3?
- 9.
- Ile jest 6x6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na panią i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani spytała, czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor, jak i Jasiu, zgodzili się (i wtedy się zaczęło). Pani spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani kontynuowała:
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać...
- Podaje dłoń.
Ponieważ Jasiu radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani postanowiła zadać mu kilka pytań z serii: Kim jestem.
- Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasiu odpowiada bez wahania:
- Obrączka ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała - odpowiedział Jasiu.
Dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie 10 pytań źle odpowiedziałem!

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość