oj Gabrysiu to twój mąż jakiś smakoszek

z moim naszczęście z tym nie ma problemu.. zje co jest, dzis nawet od wczoraj do pracy co nie zjadł, wziąl sobie kanapki

nie żebym mu nie dala nowych hehe

aż by sie zezłościł... stwierdzil że te zje i koniec.... no to prosze bardzo niech je zje
no ale we wszystkim sobie nie wybierzesz nigdy.... zawsze znajdzie się jakies ALE... i cóż.. trzeba sie z tym juz pogodzic i jakos sobie radzic.
Julia już poległa.. jajecznica smakowała nieziemsko !
Spotkałam dziś pewną mamusie z 5,5 mies dzieckiem... to dziecko je wiele rozniejszych rzeczy niz Julia

chrupki smakowe, żurek, w wieku 5 mies i juz je parówki i jabłecznik, normlany chleb..... niz dziwnego ze ma juz ponad 8 kg
