Cześć dziewczyny ja w koncu dziś w lepszym humorku. ostatnio doktorek mnie zalamal mówiąc że mam juz Julke bardzo nisko i że musze teraz jak najwiecej leżeć. Dostałam tez pastylki Isoptin i Fenoterol. Fakt faktem że brzuszek mi sie cos mocno napinał ale ja myślałam że poprostu to już tak będzie...
Teraz już jest lepiej jakoś pogodziłam sie z faktem że nie wolno mi już wykonywać wszystkich ćwiczeń i tak aktywnie uczestniczyć w codziennym życiu no i brzuszek tez juz sie mniej napina :). dziś Pani połozna w szkole rodzenia pochwaliła mnie za oddychanie ;) i mój męzus tez stwierdził że widać że dużo to ćwiczyłam i że jest ze mnie bardzo dumny ;)
Evik masz przesliczny brzuszek :)
Wiecie na co ja mam ochote na krokiety z kapusta i grzybkami mniamniam. Poprosiłam o nie mamusie ma mi w środę zrobić :)
Powiem wam że sie stresowałam czytając co wy już macie i patrząc ile mnie jeszcze zostało. Ale jakos ostatnio stwierdziłam ze jak cos to mąż sobie doskonale poradzi z załatwieniem wszystkiego na nasze przyjscie do domu i juz sie tak nie stresuje tylko pomalutku każdego dnia cos tam robie tak żeby sie nie przemęczać ;) Robie sobie tylko notatki z tego co u was czytam i z tego co ogolnie nasunie mi sie na myśl. A własnie podobno dobrze miec ze soba w czasie porodu pomatke nawilzajaca do ust i nawilżacz do nosa bo w czasie kiedy bedziemy rodzic czesto sa juz załaczone kaloryfery i jest bardzo suche powietrze:)