


[ Dodano: 2007-09-21, 12:46 ]
Ale mi się temat na pieski przerobił

taaa znam takie przypadki. Mi ostatnio babka powiedziała, ze ma takiego samego tylko, że waży 11kg (mój 2,9kg) i jed do kolan. Słyszałam jeszcze jak koleś nazwał briarda dużym yorkiem.ludzie mówią że "to nie prawdziwy husky bo nie ma niebieskich oczu
Też takich uwielbiamUwielbiam takich znawców.... i takich którzy mówią, że mają yorki miniaturkia kolezanka ma huskiego, jest kochany, ale bardzo duży (i dlatego troche mnie przeraza).
A ja znam jednego i to bardzo głupiego niestety. To pies mojej babci. Wszystko niszczy, na każdego skacze, nikogo się nie słucha. Całe lato nie mogłam wyjść na podwórko bo tam na mnie czyhał i od razu skakał mi na brzuch i wbijał pazury. Pewnie, ze to po części wina babci, bo go nie umie wychować i ciotek, które jej tego pieska sprawiły, bo głupie wzięły szczeniaka ze wsi do miasta.i uważam że nie ma głupich psów są tylko głupi właściciele![]()
Ja chwilowo mam dość. Jak mieszkałam z rodzicami to przez 14 lat miałam pieska - jamniko-dobermana hihiJa niestety nie mogę mieć psa, a bardzo bym chciała.
Przytyłam pół kilo więc gin z położną stwierdziły, że tym razem mi darująkilolek, a jak po wizycie ??
ja dzis odkurzyłam i wyczysciłam kaloryfery, bo po roku dorobiłam się szczotki dobrej. znalazlam przy okazji skarpetke syna wlascicela naszego mieszkania.wreszcie odkurzacz, żebym nie musiała ciągle zamiatać.
Iwan nic nie zostawia- to duzy plus, Sonia mojego M. zostawia po sobie dywan.Ale za to w domu mam czyściej, nie mam wszędzie kłaków tak jak z Pongo
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: MitziAltere, PalmaKaply i 1 gość