anetkajur
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 287
Rejestracja: 22 cze 2007, 09:40

14 paź 2007, 16:50

Cześć dziewczyny dziś wróciłyśmy z Julka do domku ;). Wysyłam stronkę którą zrobił Julci tatus ;) www.julciaj.prv.pl to sobie ogladnijcie . A ja ide sie chwilke pocieszyc tym ze juz jesteśmy razem. Później opisze wam jak było. Narazie powiem wam jedno nic sie nie bujcie, nie boli tak starsznie jak myślałam - a wiem co mówie bo rodziłam naturalnie bez znieczulenia...a druga sprawa jest taka że jak zobaczyyłam sodkiego buziaczka Julci to na drugi dzien nic już z porodu złego nie pamietałam ;)

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

14 paź 2007, 17:05

anetkajur, wielkie gratulacje Julcia przecudna :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: tylko pozazdrościć takiej kruszynki :ico_dziecko:
czekamy na opis całego zdarzenia ale ciesze się że sie dobrze czujesz :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Jeszcze raz wielkie gratulacje :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:

[ Dodano: 2007-10-14, 17:08 ]
anetkajur, mamy taką sama pościel dla naszych maluszków :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

mambii82
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 433
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:13

14 paź 2007, 17:36

Anetkajur gratuluję pięknej córeczki, jest śliczna.
:ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent:

Już nie mogę się doczekać Twojej relacji. :ico_brawa_01:

Mnie wczoraj niestety podczas meczu nastraszyli różnymi głupotami i opowiastkami ze szpitali, doświadczeniami z porodów itp. Tak się nasłuchałam, że dziś budziłam się całą noc i miałam dziwne sny związane z porodem. :ico_olaboga:
Teraz odreagowałam i pospałam ze 2 godzinki. Ludzie są bezlitośni. Zresztą nie wiem dlaczego ale większość radzi mi cesarkę ... i jak tu człowiek ma żyć i się nie martwić i myśleć.

Awatar użytkownika
Agata27
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 245
Rejestracja: 24 kwie 2007, 12:13

14 paź 2007, 17:43

Anetka gratuluje slicznej córci - tylko pozazdroscic, ze tak lagodnie znioslas porod - niestety nie mozemy sie tym sugerowac, bo kazda z nas jest inna i ma inne dzieciaczki w sobie - moja corcia np. jakies miesiac wstecz wazyla juz 2900 !!! wiec ja nie nastawiam sie na latwy porod - wole przyzywyczaic sie do mysli, ze bedzie ciezko i ze moze nie obyc sie bez cesarki, zawsze wole tak do tego podejsc.... niz potem byc zaskoczona, ze nie bylo tak rozowo.
janiolek ja mam 3 komplety poscieli i 3 przescieradla.
co do mezow to ja sie nie wypowiadam, bo moj jest do rany przyloz - nie moge mu nic zarzucic.

Awatar użytkownika
Agnieś81
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 950
Rejestracja: 22 kwie 2007, 15:25

14 paź 2007, 18:10

anetkajur, śliczna córeczka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Ja już mam jeden poród za sobą. Nie było tak źle. A rodziłam naturalnie i bez znieczulenia. Ale jestem świadoma tego, że ten poród może być trudniejszy. Nie jestem przygotowana fizycznie do niego. Wolę poleżeć sobie niż poćwiczyć :ico_wstydzioch: O co mój mąż ma do mnie pretensje.

Ika202, odpoczywaj!!!!

Janiolek, ja kupiłam Jaśkowi też dwa komplety pościeli i dostałam jeszcze jeden. Ale i tak używałam najczęściej dwóch. Adasiowi już nie dokupowałam pościeli.

myszka105
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1223
Rejestracja: 27 kwie 2007, 20:30

14 paź 2007, 18:48

hej ja mam 2 komplety poscieli jeden zołty drugi niebieski ale za to tylko 1 przescieradło bo jak kupowałam akurat niebieskich nie było :ico_zly: ale jutro ide kupic bo w piatek ide do szpitala

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

14 paź 2007, 18:50

Aleście się dziś rozpisały :ico_haha_02:

Anetka, witaj z powrotem! I czekamy na relacje!

Janiolek ja mam tylko jeden komplet pościeli i do tego 3 prześcieradła. Mam jeszcze kilka zmian pościeli takiej starej, używanej po moim chrześniaku, ale jak na razie to nawet jej nie poprałam. Zamierzam może w przyszłym miesiącu dokupić sobie jeszcze jeden komplet porządnej pościeli, bo po prostu nie miałam kasy. Ale na początku i tak maluch będzie spał w becie a nie w pościeli, bo ponoć tak dla niego korzystniej, więc nie ma problemu. Becików z kolei mam 6, bo 2 kupiłam, a zaraz potem dostałam jeszcze 4 (o prawda używane ale zawsze.

Agnieś, ja też nie ćwiczę :ico_wstydzioch: Obiecywałam sobie wiele razy, że zacznę, ale jakoś nie bardzo wyszło. Mój mąż też na początku miał do mnie o to pretensję, ale jak poćwiczyłam 2 dni, a potem kolejne 2 leżałam, bo bardzo źle się czułam to stwierdził, że może lepiej żebym nie ćwiczyła, bo nie bardzo mi to służy. Staram się tylko jak najczęściej siadać w rozkroku i siadzie skrzyżnym, żeby rozciągać mięśnie krocza.

Awatar użytkownika
Agnieś81
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 950
Rejestracja: 22 kwie 2007, 15:25

14 paź 2007, 19:01

kilolek pisze:Staram się tylko jak najczęściej siadać w rozkroku i siadzie skrzyżnym, żeby rozciągać mięśnie krocza.

hmm... o tym nie pomyślałam. Chociaż to. kilolek, A jak się czujesz?? Wykurowałaś się troszkę?? A jakie ziółka pijesz?? Bo chyba i mnie coś zaczyna brać :ico_olaboga:

anetkajur
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 287
Rejestracja: 22 cze 2007, 09:40

14 paź 2007, 19:37

No dobra mała pojedzona i śpi to moge cos popisac ;).
A więc tak :-D w nocy z poniedziałku na wtorek przebudziłam sie o 4:24 żeby zrobić siusiu. Byłam troszke zaspana jak wrcałam z wc to poczułam że cos cieknie mi po nogach wstyd sie przyznac ale pomyslałam że to pewnie jakies kropeli moczu mi polecialy ale jak sie przekreciłam w łózku to znowu poczułam że cos cieknie wiec szybko swiatło i juz wiedziałam - wody zaczeły mi odchodzic...troszke sie zmartwiłam bo dopiero 36 tc ciazy byl skonczony no ale wiedziałam ze trzeba do szpitala. Obudziłam męzulka on lekko byl zaszkowoany no bo wytracony ze snu i troche zestresowany ale po 10 min potrafil już wykonywać moje prosby i dopakowac torbę :) Ja sobie jeszcze poszłam pod prysznic wykapałam sie, zmyłam paznokcie, pogoliłam się zadzwonilam do mamusi zeby sie zbierała...w szpitalu na izbie przyjec byłam kolo 6. zaraz mnie przyjeli do badania oczywiescie potwierdzilo sie wody odeszly, glowka bardzo nisko. Zabrali mnie na hegar ( bardzo polecam ten zabieg mimo wszystko) po nim zaczelam miec skorcze. oczywiscie wykapcialm sie i zaczelam chdzic, kiwac sie na piłce, i ogolnie robic wszystko zeby rozwarcie postepowalo bo przy badaniu mialam n 2cm. Skorcze byly rozne raz bardziej mocne raz bolalo jak w czasie okresu, wiec dali mi 4 krople oksytocyny na wzmocnienie i wyregulowanie skurczy. powiem wam ze do rozwarcia na 8cm te skurcze byly naprawde znosne i u mnie na szczescie rozwarcie z 4 na 8 dokonalo sie w 15 min. Bardzo pomagalo mi to ze moglam skakac na pilce no i moj mezulek ktory dzielnie masowal mi plecki pomagal oddychac i ogolnie wspieral stale dobrym slowem ( w miedzy czasi urodzilo sie dwoje dzieci wiec paczenie na te maluchy pomagalo mi)te ostatnie 2 cm skorczy bolalo ale nie trwa to dlugo, natomiast skurcze parte nic nie bola, przynajmniej mnie nic nie bolalo tylko ja wiedzialam jak nabrac powietrza zeby wypychac dzidziusia nauka ze szkoly baradzo ale to bradzo sie mi przydala. Pawel dociskal mi glowe a lekarka dyktowala jak dlugo przec i kiedy wymieniac powietrze. na jednym skurczu wymienialam powietrze 3 razy. Parlam 5 razy czyli jakies 10 min i juz Julke mialam na swiecie ;) szczerze to wiele nie pamietam z tego jak polozyli mi ja na brzuchu bardziej pamietam jak pawel tylko mowil jaka ona sliczna, jaka ona sliczna... :) pozniej dalli mi jeszcze oksytocyne raz poparlam i urodzilo sie lozysko. Pozniej mnie uspili do szycia bo nacinali mi krocze. Pozniej to co pamietam to mojego meza i moja mame wiszoacych nade mna i chwalocych jacy sa ze mnie dumni, a ja sie troche smialam bo oczywiscie troszke krzyczalam jak mialam skurcze. Ale to mi pomagala. Ale ogolnie mowiac to mam gorsze wspomnienia z usuwania szostki niz z porodu i zdecydowanie wole rodzic niz wyrywac zeby ( wiec to chyba znaczy ze naparwde nie jest zle :)
A mowie wam jak pozniej po 2 godzinach przyniesli mi to cudo do karmienia i ona sie tak do mnie przytulila to juz nic nie pamietalam i normalnie dostalam skrzydel. Jestem najszczesliwasza na swiecie ze ja mam. Najbardziej uwielbialam jak przynosili mi ja w nocy do kramienia bo to byly chwile tylko nasze takie magiczne...niestety jedyna wada taka to to że zostala zakwalifikowana do wczesniaczkow :( bo nie umiala ssac - poprostu nie miala tego odruchu) i musialam oddciagac pokarm i zanosic do karmienia butelką. Tak si cieszylam ze wychodzimy do domku w apitek ale w paitek okazalo sie ze ma zoltaczke fizjologiczna i musial byc dwie doby naswietlana. ehh to bylo starszne wszystkie dziewczyny dostawaly dziciaczki a ja chodzilam tylko na nia patrzec za szybki :( ale dzis juz wynik bilirubiny byl dobry i spokojnie moglysmy isc do domku. Dobra czas na karmienie jak macie jakies pytanka to odpowiem pozniej. buziaczki wszystkim :ico_ciezarowka: macie naparwde super skarbki

ewita76
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 81
Rejestracja: 15 mar 2007, 16:50

14 paź 2007, 22:06

gratuluje slicznej corunki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot] i 1 gość