Ja też myślałam, żeby sobie samodzielnie przerobić spodnie, krawcową nie jestem, ale mam smykałkę jak byłam mała to się u mamy szkoliłam... tak czy siak, nie widziałam w pasmanterii odpowiedniego ściągacza do tego brzuszka i mało mam czasu więc skapitulowałam...
Kuba tylko wstał i mnie denerwuje... coś mamrocze o swoich priorytetach finansowych dziecko, MOTOCYKL... ja rozumiem hobby, ale to jest akurat baaardzo kosztowne, sama wielokrotnie zostałam zmuszona do dania pieniędzy na naprawę, albo jakąś część i jeszcze w czerwcu go rozwalił-już myśli o kolejnym, a że dziecko też kosztowne to jakoś ciągle zapomina w moich priorytetach nie ma moich zachcianek, jest dzidzia, jest remont dachu i wiele innych rzeczy, które w domu trzeba zrobić-jak coś stoi 22 lata, to w końcu wymaga remontu...