Wpadłam się przywitać
Dziś wróciliśmy ze szpitala
Adaś to aniołeczek
Zobaczymy co czas pokaże. Ale jeszcze trudno mi uwierzyć, że jest już z nami i że w ogóle jest z nami
poród zapowiadał się normalnie, do końca byłam przekonana, że urodzę naturalnie, ale w ostatniej chwili zrobili mi cesarkę
Na szczęście wszystko zakończyło szczęśliwie
Jak troszkę odpocznę to zdam całą relację