MARZENUŚ ja też trzymam mocno kcuiki, bo wiem jak to jest jak się juz idzie do szpitala

życze szybkiego rozwiązania.
U nas wszystko ok, moja Alicja je i śpi, nie mam z nią problemów, żeby nie przechwalic.
Po powrocie ze szpitala bardziej przeżywała starsza siostra Zuzia, bo nie pozwalałam jej nosić dzidziusia i się obrażała, wczoraj jednak pomagała przy czesaniu siostry i oglądała jej nożki i rączki, myślę ze szybko ją zaakceptuje, tym bardziej że mała dużo śpi i ja moge Zuzi poświęcić więcej czasu.
ika202 ale Cię zaskoczyłam tym sms-em, ja też byłam w szoku, bo jeszcze w piątek byłam na KTG i coś się działo z tętnem małej, więc doktorek kazał mi przyjść na 10.00 w sobotę do szpitala, jak pzyszłam to po badaniu dostałam tabletkę a rozwarcie już miałam na 5 i o 19.00 kroplówke, a o 20.20 na świat przyszła moja druga córcia. Bardzo jest podobna do starszej siostry. Poród miałam raczej mało skomplikowany, rodziłam od 18,00 do 20.20 doktorek bardzo mi pomógł i miałam wspaniałą położną i męża oczywiście

Nie obyło się bez nacięcia i mam 5 szwow, nacięcia nie czułam jak mnie szył to dostałam znieczulenie. Bolało jak przy pierwszym,a myślałam że drugie dziecko łatwiej przechodzi, ale dobrze że juz jest na świecie.
ika a jak Twoje dzieci przyjęła braciszka ?
Buziaczki
