W końcu sie zebrałam to wam napisze co Ilona mi napisała : "Niestety nadal jesteśmy w szpitalu.Trafiliśmy tu bo Kubuś był odwodniony i zagłodzony w skutek mojego zapalenia piersi.On tak strasznie płakał i chciał cyca na okrągło bo po prostu był głodny a ja miałam nadmiar który nie chciał mu wypływać,a ja wyrodna matka sie nie zorientowałam.Nic dziwnego że potraktowali mnie jakbym sie celowo nad dzieckiem znęcała.Potem okazało sie przez przypadek że ma bezobjawowe zapalenie płuc wiec posiedzimy tu co najmniej do niedzieli.Niestety w międzyczasie wykryli u babci półpaśca i boja sie że będziemy zarażać,chcą nas przenieść do szpitala na drugi koniec województwa.A najgorsze że przez to wszystko straciłam pokarm.ALE Kubuś na sztucznym ładnie przybiera.Już prawie osiągnął wagę urodzeniową-przez 5 dni przytył pół kilo.Mimo wszystko szkoda mi pokarmu ale jeszcze sie nie poddałam.walczę choć jestem potwornie zmęczona bo koczuje przy łóżeczku małego na podłodze." Ja naprawdę podziwiam Ilonę jest wspaniała matką
Ika202, bidulka skąd mogła wiedzieć że mały poprostu jest glodny, choć ja już na zaś kupiłam sobie bebilon wrazie jak by się coś dziłao w sensie ze maluszek bedzie płakał po cycu i gdy ma sucho to zrobie butle i mu podam jak zje to ok jak nie to bede szukła innej przyczuyny niespokoju!! ale i tak jest dzielna !!!
Biedna Ilonka musi być dzielna i przetrwać to wszystko. Powodzonka życzę i wiary Asikk masz dobry plan, u mnie tak było na początku. Mała płakała po cycu po jakimś czasie i nie za bardzo wiedziałam co i jak. Teraz już wiem bo w końcu podałam jej mieszankę i jak już sie najadła to poszła spać a ja sprawdzałam czy wszystko ok bo nie mogłam uwierzyć. Teraz po tym zapaleniu piersi już śladu nie ma, i chyba mam więcej mleka bo od 2 dni prawie w ogóle jej nie dokarmiam a nawet dziś przespała pierwszy raz 5 godzin. Do tej pory budziła sie co 3,5 godzinki. Po 5 h mała tyle pokarmu w piersiach, że aż mi leciało. Rano po karmieniu jak odciągnęłam mleko laktatorem to wyszło prawie 300ml
Myszka105 ja ze swoją Julką wychodzę na spacerek tak często jak tylko jest to możliwe, czasami jak mi się uda to idę z nią rano na godzinkę i popołudniu na dłużej. Jeśli rano mi nie wypali to wtedy popołudniowy spacerek jest dłuższy. Oczywiście wszystko zależy od pogody.Dziś byłyśmy tylko godzinkę bo mocno zaczęło wiać.
Ja tylko na chwilkę. Tymek od wczoraj ma problemy z brzuszkiem. Niby puszcza bączki i robi kupkę ale cały czas się męczy i napina a przy tym bardzo denerwuje. Już nie wiem co mam robić. Kupiłam mu kropelki, pije ziółka a i tak nic nie pomaga. Macie jakiś dobry sposób na wzdęcia ??
My jeszcze nie wychodzimy bo czekamy na wózek. Powinien przyjść w tym tygodniu. Już nie mogę się doczekać bo drugi tydzień siedzę w domu
Ilonka trzymaj sie kochana. Podziwiam twoją wytrzymałość trzymamy kciuki za ciebie i Kubusia
Nie sądziłam że karmienie piersią moze być takie męczące . JA na razie nie dupiłąm żadnego mleka dla małego bo wydaje mi sie że się moim najada. Ciocia poradziła kupić mi mleko takie dla dzieci z kolką może ono pomoże. Bo ja do diety nic noweg nie wprowadziłam żeby tak się działo
Agnieś81, fajny facet Evik.kp, Wiesz co moje dzieci nigdy nie miały kolek ani problemów z brzuszkiem to ci nic nie poradzę To teraz ja wam pokaże zdjęcia mojego serduszka ,mojego szczęścia małego
Evik.kp, może częściej układaj go na brzuszku. To dobry masaż na brzuszek. Jak na razie U nas nie ma takiego problemu i z Jasiem też nie miałam, więc nic więcej ci nie poradzę