WYCHOWANIE BEZSTRESOWE (TAK/NIE)

TAK
17%
11
NIE
83%
53
 
Liczba głosów: 64
Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

10 gru 2007, 11:27

nie ma za co ja jestem początkująca a TT jest moim pierwszym forum :ico_haha_02:
jeżeli coś robie nie tak to jestem wdzięczna za pomoc - dziekuje lilo :)

Awatar użytkownika
laupina
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3921
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:39

10 gru 2007, 12:55

edulita, ja postępuję z synem w podobny sposób jak opisałaś, zdarzyło mi się oczywiście podnieść na niego głos,ale bardzo rzadko, zresztą na Filipka krzyk nie działa, klapsów ani wszelkiej innej przemocy nie stosujemy. Mojemu dziecku w zasadzie wszystko można wytłumaczyć, czasem trwa to dłużej, a czasem krócej, czasem "przemawiam" tylko ja lub mąż, a czasem musimy mu "truć" oboje. Zauważyłam,że jak się na coś uprze słowa: Choć ja Ci to wytłumaczę działają cuda, bo w momencie siada mi na kolanach i słucha. Poza tym Filek lubi nam robić niespodzianki i na przykład jak nie chce mu się posprzątać pokoju, nie straszę go karą tylko mówię: Zrób mi niespodziankę i posprzątaj swój pokój. I mały sprząta z radością. Tak,że może jest i w tym troszkę racji,że takie wychowanie jest mniej stresujące niż np. krzyk czy klapsy, lub zakazy, które nic nie znaczą. Gdy mówię dziecku,że czegoś mu nie wolno to ZAWSZE tłumaczę mu dlaczego, oczywiście w zrozumiały dla niego sposób i ZAWSZE z przykładami, nigdy nie mówię mu,że czegoś nie może robić lub coś musi robić bo tak musi być. :ico_olaboga: Ale się rozpisałam

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

10 gru 2007, 14:07

brawo laupina w ten sposób budujecie z małym taką partnerską nić porozumienia i wydaje mi się ze w przyszłości nie będzie bał się wam jako rodzicom zwierzać ze swoich problemów, a nawet przyznać się do tego jak coś zrobi żle bo nie będzie obawiał się kar i agresji ze strony rodziców:)
spokojna rozmowa napewno jest kluczem w wychowywaniu dzieci :ico_haha_01:
napewno prościej i wygodniej jest pokrzyczeć czy dać klapsa niż spokojnie tłumaczyć dziecku co jest nie tak lub że tak nie wolno postępować
wszystko co mówimy naszym dzieciom musi być poparte przykładami i trzeba dużo mądrości życiowej i serducha wkładać w każde słowo wypowiadane do dziecka
bo maluchy są świetnymi partnerami do rozmowy
cierpliwości trzeba bardzo, bardzo,bardzo...dużo ale chyba każda z nas kocha swoje dziecko i chce mu poświęcać siebie i swój czas, przecież to od nas zależy jak wychowamy nasze dzieci :-)

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

07 sty 2008, 10:02

niestety wiele osób myli bezstresowe wychowanie z jakims innym albo nie zna tego pojęcia. My małego wychowujemy z konsekwencją i pewnymi sztywnymi regułami, ale wolno mu dużo w sensie jego dobrego rozwoju. Mimo to niektórzy mówią, że chowamy go bezstresowo bo nie jest zbyt spokojnym dzieckiem i nie dostaje choćby klapsów.nie rozumiem...

Awatar użytkownika
kwiatunio
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6675
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:31

15 sty 2008, 11:27

ja staram sie nie dawac klapsów Julce a raczej kary,uwazam że nie można wychowywac bezstresowo ponieważ życie nie jest bezstresowe :ico_noniewiem: i mimo,że to dziecko pewnie zasady i rególy musi mieć od małego wprowadzone w zycie,np:sprzątanie zabawek po sobie.....jetsem równiez bardzo konsekwentna w stosunku do małej,jesli raz czegoś nie pozwoliłam to wie,ze tak juz bedzie :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

15 sty 2008, 13:34

kwiatunia i tak trzymaj:) u nas też nie ma zmiłuj się:)ale jednocześnie pozwalamy by mały w pełni się realizował. to znaczy że nie stosujemy zbędnych zakazów. Jeśli nie chcę by się pobrudził czekoladą to mu jej nie daje a nie potem krzyczę że się pobrudził.niestety to norma wśród mam i to mnie zasmuca:(

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

15 sty 2008, 16:17

Widziałam bezzstresowo wychowywane dzieci.
Nie mam dokładnego planu jak będę wychowywać córę, jak uda mi się to zrobić, ale wiem jak NIE BĘDĘ. Napweno nie będzie to tzw bezstresowe wychowanie!!!!!! :ico_nienie: czemu? Bo się krzywdzi dziecko od początku! Zycie, ani spotkani na drodze ludzie nie będą rozpieszczać, a jak takie dziecko będzie umiało zareagować na trudne sytuacje? Tupnie nogą, wrzaśnie, plunie i będzie po kłopocie? Nie ywdaje mi się :ico_noniewiem: Bo mamusia i tatuś chronili dziecko od stresów i otaczających nieprzyjemności i się okazało, ze tak nie jest...

Chciałabym wychować Wanesskę podobnie jak mnie mama wychowywała... Wiedziałam za co dostanę karę, a co mama pochwali. Nauczona byłam jak się robi , a jak nie. Co się mówi, a co nie...

No i..moja mama była bardzo konsekwentna! To w wychowywaniu jest podstawa tak myślę.

NICOLA_1985

14 mar 2008, 22:34

możecie się ze mną nie zgodzić ale ja troche inaczej postrzegam wychowywanie bezstresowe bo takie chciałabym zastosowac. ja mysle ze można wychowywac dziecko bezstrsowo wyznaczajac granice co wolno a czego nie i ustalając nagrody i kary.
1. nie podnosic głosu tylko mówić do dziecka tłumaczyć.
2. nie stosowac kar cielesnych, ani słownych
3. chwalic, nagradzac, zachecac do pomocy
4. nie porównywac z drugim dzieckiem, lub z koleżankami, kolegami
5. poświęcać uwagę, słuchać
6. uczyć szacunku poprzez okazywanie go
7. dawac dobry przykład swoim zachowaniem
8 ustalic z dzieckiem regóły, negocjować a nie narzucać.
myślę, że to jest kilka podstaw od których warto zacząć. bezstresowe wychowywanie nie polega na tym zeby tylko dziecko nie przezywalo stresu ale i my żebysmy sie cieszyli tym czasem dzieciństwa naszej pociechy. tu nie chodzi o to zeby dziecko robiło wszystko co tylko chce tylko o to zeby znało granice i robiło wszystko co może. :)

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

14 mar 2008, 23:03

NICOLA_22, - ja tez tak uwazam ale jakoś tak się wszystkim utarło ze jak bezstresowo to już wszystko wolno a przeciez to nie na tym polega :-) zgadzam sie z Tobą w 100%

NICOLA_1985

15 mar 2008, 09:38

to super ze masz takie samo zdanie jak ja :) rzeczywiscie niektorzy postrzegaja bezstresowe wychowanie jako brak zasad i granic. jesli dziecko bedzie mialo wytłumaczone zasady na jego rozumienie , bedzie jasne dla niego wszystko to co wolno czego nie wolno i dlaczego tak a nie inaczej, no i przedewszystkim zgodzi sie z nami, przyzna nam racje - czyli wynegocjujemy z dzieckiem pewne warunki.. ono pójdzie na ustępstwa i my również - to wtedy na wzajem zaoszczedzimy sobie stresu. warunkiem jest konsekwencja , przestrzeganie zasad ktore razem ustalimy i znajomosc nagród i kar. nagrody są bardzo ważne bo sprawiają ze dziecko chetnie przestrzega zasad i lubi dostawac pochwały byc zauwazane ze zrobiło cos dobrze.
do kar zaliczyłabym co najwyzej nakaz pójścia do swojego pokoju, przemyslenie swojego zachowania i oczywiscie dziecko musi juz wczesniej wiedziec ze po wyjsciu z pokoju powinno przeprosic za swoje zachowanie po to by nietrzeba bylo mu o tym mówic i zrobiło to samo od siebie. - ale to dla dzieci powyzej 3 - 4 lat
dla młodszych dzieciaczków dobra jest np. tablica do ktorej mozna przylepiac np. magnesy. za dobre zachowanie dziecko zbiera magnesy gdy uzbiera wszyatkie dostaje nagrode np. pojscie do kina, dodatkowy czas na bajki, czy inne atrakcyjne zajecie dla dziecka.
zazłe zachowanie zabieramy magnes i tłumaczymy ze może go odzyskac za dobre zachowanie. dzieci lubią konkurowac, to jest tez taka forma zabawy.
chcialabym tak wychowywac córke, na tych zasadach.. teorie znam i wydaje sie prosta.. ale wszystko wyjdzie w praniu. narazie karola ma dopiero pół roku wiec trudno tu mówic o wychowywaniu i wprowadzaniu zasad no ale.. udało mi sie bezstresowo nauczyc ją zasypiac we własnym łóżeczku.. na początek dobre i to, od czegos trzeba zaczac.

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość