Witam z rańca!
Madziorka współczuję, ze Loeś marudny. Ale my mieliśmy ten sam kłopot po powrocie z Litwy. Horror jakis! Tam się przyzwyczaiła, ze wciąz nowe twarze, kazdy się uśmiecha, śmieszy ją, nosi na rączkach. Miała tyle uwagi! A w domu? Tylko mama i tata..i nie śmieją się tak często i nie jest noszona tak długo na rączkach tak jak to u babci. I były marudy chyba z tydzień. Teraz znowu się przyzwyczaiła.
Karol pojechał tez marudziła częściej niz przy nim, ale teraz i do mnie jednej się przyzwyczaiła hehe
Takze nie martw się, wszystko wróci na swoje miejsca!
Frydza a to Ci Wikusia pstonica hehe wyspała si.e o 3 w nocy. Dobrze,ze nie "posłuchaliście jej decyzji" o zabawie

My tez tak robimy. Jak mała się czasem w nocy obudzi i gada, to my cicho jak myszy pod miotłą lezymy i czekamy az zaśnie heheh
Co tu jeszcze było? Kurde nie pamiętam juz nic..
Ciekawe co się dzieje z dziewczynami? Beata pewno zabiegana z mieszkaniem. Agniecha i Leatka pewno przy dzieciakach nie maja na nic czasu. Karla..hm ?? Magda miałaś zdaje się do niej numer..Nie pisała co u niej? Basia..znikła bez śladu.
Wanesska obudziła się o 6 rano, lezała i śpiewała

a ja co?? Schizy miałam rzecz jasna! Myślę, o kuźwa klepki jej się poprzestawiały po uupadku

No to chyba nie jest normalnie, ze ktoś się budzi o 6 rano i śpiewa, a nie o mleko prosi!

Lezałam i czekałam az zaśnie, a ona dalej. Mówię do siebie - kurde lepiej by ryczala!! I stało się, za chwilkę zawołała o flaszkę uffff kamień z serca
U nas tez brzydko dzisiaj. Planowałm siedzieć w domu cały dzień i sprzątać, bo mi coś ochota przyszła. Ale musze jechać niestety do fotolabolatorium, bo mi wczoraj nie wszystkie zdjęcia dali! Kurcze gdybym zamawiała 100 , a dali by mi 40 to bym poznała po ilości, a jak zamawiałam 200, a dali mi 150, to się nie skapnęłam nawet. A ze mała spała w wózku, to chciałam szybko z tamtąd wyjść, zeby w dusznym sklepie nie zegrzała się i nie obudziła. Gdzie tam! W domu po 2 godzinach chyba się dopiero zorientowałam, ze to nie wsyztskie odbitki

Mam nadzieję, ze mi oddadzą brakujące foty
A wy wyrabiacie zdjęcia czy wolicie mieć jew komputerze?
Ja jestm w tych sprawach konserwa i lubię mieć albumik. czasem usiądę i oglądam go w nieskończoność, tam Wanesska taka mała, tak dorobniutka. Albo z Karolem, takie piękne wspomnienia wracają, widać jak się zmieniamy.
I jeszcze jedno..
Wasze dzieciaki tez tak niel ubią wkładać i mieć na sobie buty??
U nas jest tragedia!! Wanesska podkurcza paluchy, ryczy dziko przy wkładaniu, potem ociera piętę o pietę i uspokaja się dopiero wtedy, kiedy ma zrzucone z nóg!