Awatar użytkownika
Kajunia25
4000 - letni staruszek
Posty: 4709
Rejestracja: 09 mar 2007, 12:08

08 lut 2008, 23:14

Ja też zauważyłam że Lutóweczki już w nowiusim, świeżusim wąteczku!! Więc dopisuję się do listy :ico_haha_02:
Witam Was kochane i Wasze dzieciaczki :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Iwona77
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 611
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:49

08 lut 2008, 23:32

Witajcie na nowym wątku :ico_brawa_01:

Dla nowych roczniaków Tymka i Boryska

Ile gwiazdek na niebie,
ile listków na drzewie,
ile ryba ma ości,
a serduszko miłości,
tyle szczęścia i słodyczy
w dniu urodzin Wam ciocia życzy...


Obrazek

ML Szkoda, zę nie poznajesz męzą, byc moze to chwilowe zachowanie, sprobuj o tym pogadac z mezem, choc wiem, ze faceci nie przepadja za takimi rozmowami.Oby wszystko sie szybko ułozylo,powodzenia.

MałgosiaWłoski ładne, tobie dobrze w takich fryzurkach krótkich ja tam zawsze unikalam takich hihi

magdzinka super, ze masz te posty zachowane, fajnie bylo powrocic to tych dni

karolasdobrze,ze u was lepiej i widze,ze juz na dobre chyba do nas powrocilas :)

Dla chorutkichmaluchow zycze duzo zdrowka i aby na roczek swoj wyzdrowialy.
Moj Patrus co prawda jeszcze w domku siedzi z ospa ale chyba za te 2 tyg juz bedzie ok.

Butkidziewcxzyny te ktorym dzieciaczkom sie pocą stopki,jakie macie butki i czy stopka sie bardziej w nich nie poci?

Awatar użytkownika
Dorota.M.
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 651
Rejestracja: 12 mar 2007, 14:33

09 lut 2008, 11:00

dzień dobry!

Widze że pierwsza tu dzis zaglądam, więc zapraszam na poranną :ico_kawa:

Agatka też już wstała i bawi sie...oczywiscie relefonem komórkowym.

Małgorzatko bardzo fajnie wyglądasz, nawet jeśli zdjęcie pochodzi z komórki. Powiem Ci że ja też myślałam o takiej krótkiej fryzurce, strasznie mi się podobają, no ale...mam odstające uszy ech...

dziewczyny mam dzis tyle sprzątania, że głowa boli

[ Dodano: 2008-02-09, 10:04 ]
Katelajdka Agatka tak: kozaczki to ma rozmiar 22 a paputki w domku 21
ML myślę, że Iwona77 ma rację, powinnaś z mężem porozmawiać i to szczerzem wyrzuć z siebie to co cie boli, może mąż też zauważy swoje negatywne zmiany...trzymam kciuki

[ Dodano: 2008-02-09, 10:07 ]
dziewczyny jaki rozmiar ubranek noszą wasze dzieci, bo Agatka już właściwie wszystkie 92, a pajace do spania to ma nawet 98 :-)

Awatar użytkownika
ML
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 481
Rejestracja: 12 mar 2007, 09:16

09 lut 2008, 21:22

Dziewczyny, nie wiem już gdzie pisac, czuję się taka rozdwojona :-D , więc chyba się przerzucę już tutaj.

Moj mąż wraca niestety do Libanu, teraz jest na urlopie. Na razie wraca na 2 miesiące, a potem w zależności od rozkazu, albo zostanie do października, albo wroci do domu. No ale niestety jak wróci do domu to i tak wyjedzie albo w sierpniu, albo w styczniu do Bośni - i to znowu na rok (jednak tam ma możliwośc powrotu do domu na urlop co miesiąc).

A u nas dziś jakby lepiej - w sumie to porozmawialismy sobie i jakoś to rozladowało atmosferę. Od godziny 13 spędziliśmy caly czas razem, teraz pojechal do swojego brata - sama go wysłałam, zeby male rzeczy od Tobisia tam zawiózł.

Zobaczymy jak będzie dalej.

Małgorzatka - fryzurka super !!! ja też ostatnio nawiedziłam fryzjera - pofarbowałam włoski na taki lekko rudawy wymieszany z brązem i do tego fryzjerka zrobiła mi jaśniejsze pasemka. No i duzo skróciłam, mam teraz do ramion - wczesniej miałam wlosy bardzo długie.

[ Dodano: 2008-02-09, 20:23 ]
Dorota.M., - on sam zauważyl, że się zmienił, mam nadzieję, że dzisiejsza rozmowa jakoś nam pomoże

Awatar użytkownika
Dorota.M.
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 651
Rejestracja: 12 mar 2007, 14:33

09 lut 2008, 21:47

ML kochana trzymam kciuki
katelajdka jak sama mierzę Agatkę to ma 85cm od główki do piętki... Więc śpiochy to kupuję 98 żeby na dłużej starczyły...
A buciki hmm...dostała takie śliczn eostatnio nr 20 to chyba ją cisnęły bo nie chciała w nich chodzić i paluszki "zawijała", chyba będzie mieć mega stopy po tacie hihi
Tak wogóle to zauważyłam że przez ostatnie 2 tygodnie strasznie "wystrzeliła" co do wzrostu, dużo je, na obiadek codziennie zje 2 ziemniaki+marchewka+pietruszka+mięsko+jajko - zmiksowane, alebo talerz rosołu, czasami boje się że za dużo jej jedzonka daje, ale jak nie dam to ona krzyczy "da mniam mniam" i robi kwaśną mine....
Ostatnio też spróbowała pomarańczka...zasmakowało jej ale nie wiem czy może to jeść, uczulona chyba nie jest bo nic jej nie było.
Zmieniłam też mleko przeszłam z bebilonu na bebiko...w ubiegłym miesiacu miałam kryzys z kasą i dlatego głównie zaryzykowałam taką zmianę, ale nic jej nie było...więc cieszę się że płacę 8,99zł a nie 20zł za mniejsze opakowanie.

[ Dodano: 2008-02-09, 20:59 ]
Małgorzatko odpisuję ci na posta z poprzedniego forum...
Moim zdaniem, tak jak zdaniem większości dziewczyn postępujesz słusznie, a Wojtuś to typowy "roczniaczek" bo moje dziecko zachwouje sie czasami identycznie. Nie sądze żeby wsadzanie dziecka do łóżeczka oddziałało negatywnie na jego psychike, jak sprzątam czy coś takiego albo gotuję obiadek i nie mogę poświecić Agatce czasu to wolę tak jak mówisz wsadzić ją do łóżeczka i wiem że jest bezpieczna, że nie przytrzaśnie sobie paluszków szafką czy nie wykombinuje czegoś tam nowego...ALe skoro Wojtuś nie lubi przebywać w łóżeczku, to właśnie moze spróbuj posadzic go np. w krzesłeku do karmienia...ja tak czasami robię daje wtedy Agacie jakiś mały garnek i łyżkę i mam spokój na dobre 30 minut :-) Hałas niesamowity ale ... mogę zrobić coś innego.... Będzie dobrze, zobaczysz jaki to będzie wspaniały widok jak dwóch małych dzieciaczków razem się bawi, jak Twoja druga Dzidzia podrośnie i będzie właśnie miała ok roczku to dzieci same się sobą zajmą, a Ty bedziesz miała wolną chwilę :-)

Awatar użytkownika
Iwona77
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 611
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:49

10 lut 2008, 00:24

MałgosiaJa juz pisalam, jaki moj Patrus urwisek, w lozeczku tez nie lubi przebywac, zajmie sie czyms na krotko, krzesełko jest bardzo pomocne, bo nawet jak zabawki wyrzuca to go czasem stawiam na wysokosci szuflad w kuchni i on sobie tam grzebie. No i tez bardzo lubi jakies platki typu cheerios, to troche sie zajmie a tak to tez drzwiczki, szafki,szuflady,ciagle np mi dochodzi do kompa a ze jest ciasno to pod fotelem takim krecacym sie wchodzi i czasami uderza o taka raczke co sie fotel obniza i podwyzsza, a jak usiade to on mi sie wiesza na nodze. Dobrze, ze napisalas ze twoj Wojtus tez taki urwisek,bo sie sama zastanawialam czy wszystkie dzieci taki czy tylko moj.

Dorotka Patrusia nie mierzylam ostatnio ale on raczej 85 cm to nie ma,nosi ciuszki rozne, jak juz pisalam wczesniej,zalezy jakiej firmy, ale wiekszosc 80.

ML Ciesze sie , że udalo ci sie porozmawiac z mezem i mam nadzieje ze beda efekty tej rozmowy,trzymam kciuki.
kajunia,małgosiapiekne opisy porodow, normalnie jakbym czytala jakies artykuly z gazety, znow przenioslam sie w luty 2007 :)

[ Dodano: 2008-02-10, 10:52 ]
Dla Milenki i Wojtusia

Kolorowych snów...
Usmiechu od ucha do ucha...
Pięknych bajek na dbranoc...
Własnego pieska i kotka...
Co dzień nowych przygód...
Butów siedmiomilowych...
Gwiazdki z nieba...
Wspaniałych przyjaciół...
I wesołej rodzinki...


Obrazek

Obrazek

Kapiel czy wasze dzieci tez trudno kąpac,Patryk chce w wannie tylko stac,normalnie koszmar go myc albo ciaglke sie wychyla z wanny, juz myslalam zeby kupic taki fotelik
http://www.allegro.pl/item308982327_wsp ... enie_.html
albo taka wannę co wygląda jak wielka balia, dziecko moze w niej siedziec i wstawac i wody ma duzo i nie wyleci ale nie pamietam dobrze nazwy coś jak Opal taka firma krotka,tylko cena nieciekawa bo 120zl

lulu i kto ma żyrafe myslicie,ze na roczke sie sprawdzi taka pileczkowa zyrafa, a w ogole to slyszalam ze tam ciezko ta pilke dobrze wlozyc zeby wyleciala,podobno czesto nie wylatuja i trzeba je samemu wyciągac z tego tunelu, a jak u was jest?
Bo jeszcze mam na oku takie muzyczne drzewko http://www.bajkowachatka.pl/index.php?p ... rod_id=967

Awatar użytkownika
anilewe77
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 261
Rejestracja: 19 sie 2007, 15:39

10 lut 2008, 13:14

Witajcie Lutóweczki:)
dawno nas nie było a my już skończyismy roczek :-D goście jeszcze ciągle nas odwiedzaja:)
dziekujemy Wam za pamięc o nas:)i zyczenia:)

[ Dodano: 2008-02-10, 12:42 ]
mój opis porodu:
ja przed porodem mieszkałam u mamy bo stad miałąm blizej do szpitala w razie czego a nie 50km i jakby mąż był w pracy to ja sama jak paluszek...
pamietam ze dzien przed nocowałąm z mezem u teściów, ale chyba czułąm podśwaidomie ze cos sie zacznie bo wróciąłm do mamy.przez cała ciaze miałam przekonanie ze zaczne rodzic w nocy i tak sie stało!o 1:50 6 lutego odeszły mi wody!!a 6 wieczorem miałam isc do mojego lekarza, wiedziałam z usg ze KAcper bedzie sporych rozmiarów, a ze to moja pierwsza ciaza to mogło byc to troche niebezpieczne jakbym rodziła naturalnie i dlatego na 7 lutego chciałam sie umówic na cesarke. Ale Kacper zadecydował inaczej :-)wszyscy latali po domu denerwujac sie a ja siedziałąm do przyjazdu taxówki na kibelku z sączącymi sie wodami i rozmawiałam z mężem przez telefon, a on razem ze szwagrem kibicowali mi przez telefon:)mąż miał na 3:30 rano do pracy i nie mógł nie pójść wiec go przy mnie nie było...:(
pojechałam na izbe przyjec koło 3 rano, trafiłąm na niemiłe położne te na izbie. nie pozwoliły nikomu ze mna wejsc, bo jakas grypa panowałą czy cos takiego i otej godzinie wez tu szukaj autobusu dla moojej mamy i brata, nie mogłam wniesc torby tylko reklamówke(a jak były inne kobirtki na ibie to mozna było wnosic torby), zbadał mnie lekarz i swierdziła ze mam rozwarcie na 3 cm, i mam być lezaca pacjetką!!podłaczyła mnie do ktg jeszcze na chwile przyszła moja mama, a potem zawiezli mnie na porodówke, gdzie jaka baba pytała sie mnie a rózne dane i zmuszała mnie do myslenia choc mnie juz niezle bolało...potem połozyła mnie na inne łózko i kazała lezec podpieta do ktg. mimo ze nie pozwolili miec właczonej komórki to ja dzwoniłam a to do meza, a t do mamy by zadzwoniła do mojego lekarza do którego nie mogłysmy sie dodzwonic (jak sie pozniej okazałao popsuł mu sie telefon), i tak lezałąm, połozna nie chciała mi dac znieczulenia, wszedzie pogaszone swaitła a ja lezałam sama, do nikogo sie odezwac ni nic.na szczescie nastapiła zmiana pooznych i trafiła mi sie naprawde fajna kobietka!!pogadała wsparła jakos na duchu...no i zaczeły sie parte gdzies nie wiem koło której moze koło 8,wogóle to jakos sporo personelu miałam przy łózku i po kilku razach przyszedł inny lekarz i gdybym mogła to bym go ucałowała powiedział"nie meczmy juz pani wezmy ja na cesarke", Kacper nie mógł sie do końca dobrze ułożyc...a ja jeszcze trzesacymi sie rekami musiałam zdjąc kolcyzki...ledwo je zdjełam...potem pamietam jeszcze jakąs winde....jak przechodziłam na łózko operacyjne...i jak mnie usypiał anestezjolog...pani policzy od 10 do 0 a ja chyba zdązyłam do 8...:)potem aydaje mi sie jak pamietam jak mnie wywożą z sali ale to tak przez mgłe...później obudziłam sie juz na sali, pamietm ze pytałam położną, co urodziłam. czy zdrowe i ile wazy...Zdrowy chłopak, 4320 i 59 cm, urodziła sie o 10:20...a ja szok :ico_szoking: miał ważyc pół kilo mniej!!potem jeszcze zasnełam i około 12 juz mi przynesli mojego Skarba...takiego "kruszynka" z siniaczkami na buźce...nie mogącego tak do końca otworzyc oczków...ale to i tak był najwspanialszy widok pod Słońcem...MÓJ SYNIO!!a i pamietam ze zdziwiłam sie ze miał ciemne włoski...myslałam ze bedzie blondynem :-)

Awatar użytkownika
Iwona77
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 611
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:49

10 lut 2008, 18:22

anilewe77, troche nieciekawie się zavczxeło ale koncówka na szczescie juz dobra, szkoda tylko, ze twoj mąz nie mogl z tobą byc, ja sie bardzo ciesze ze nie bylam sama, nie wyobrazam sobie tego. A twoj skarbek calkiem spory, moja siostra nie miala tyle szczescia i nikt nie zadecydowal o cesarce,urodzila sama dziewcyznke 4600, 60cm.

magdzinkarobilam twojego torta na probe,bardzo dobry, mniam mniam, poradz mi tylko czym ty nasaczasz ten biszkopt, ja teraz zrobilam z kawa rozpuszczalna ale zxastanawiam sie jakbym nasaczyla jakims ponczem, robilas to z czyms innym?

dziewczyny,magdzinka
a jak przekrawacie cisto na pól ale w szerz, probowala któras żylką, jak to sie robi na świeze ciasto mozna czy trzeba odczekac a moze macie inne sposoby zeby rowne i gładkie czesci byly?

Awatar użytkownika
lulu81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3150
Rejestracja: 09 mar 2007, 18:03

10 lut 2008, 22:49

dla [shadow=indigo][size=200]Milenki[/size][/shadow] i [shadow=green][size=200]Wojtusia[/size][/shadow] :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:
[glow=darkblue][size=150]Wszystkiego najlepszego...
Szczęścia i radości moc...
Ciepłego słoneczka co dzień...
Kolorowych snów co noc...[/size][/glow]
Obrazek

Iwona Fillipek jeszcze nie potrafi bawić się tą zyrafa jak inne dzieciaczki, wogole go ta zabawka nie interesuje
Ja zamowilam krzeselko-uczydelko, moze jutro dojdzie, zobaczymy
Fillipkowi podoba sie ogrodek, kiedys wklejalam zdjecie, wspina sie na to i wlacza melodijki, to raczej i to krzeselko sie sprawdzi,
Bardzo fajne to drzwko, melodijne, znajac mnie to juz bede sie zastanawiac nad jej kupnem :ico_puknij:

Tort. ja biszkopt normalnie przekrajam w szerz normalnie wiekim nozem, kiedy ostygnie, jeszcze nie probowalam zylka

Fillipek chory :ico_placzek: cala noc byla bardzo ciezka, tak go zakrecalo, musial go brzuszek bolec, nie plakal, tylko stekal, juz chcialam jechac do szpitala bo zaczal ciezko i szybko oddychac
no i nie chcial nic jesc, rano doszedl kaszelek
pojechalam dzid do lekarza, ma bardzo zaczerwienione gardelko, i pecherzyki
prawdopodobnie duzo dzici ma taki wirus ze bez goraczki i kataru,sam kaszel.
No i niestety antybiotyk :ico_olaboga:

[ Dodano: 2008-02-10, 21:55 ]
anilewe77, :ico_brawa_01: za opis porodu :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Iwona77
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 611
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:49

10 lut 2008, 23:17

lulu81, duzo zdrowka dla Filipka, aby mu do urodzinek przeszlo bo to juz niedlugo
To chyba na to drzewko sie zdecyduje, skoro Filipek nie zainteresowany a moj tez podobny urwisek a za to w tym drzewku ma 3 zabawy do wyboru.

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość