Ach z tym jedzeniem naszych dzieciaczków....
Widzę że Wasze nie przepadają za gryzieniem. Moja Emi bardzo lubi gryźć ale za to nie chwyci się zupy ani mięsa
U nas jedzenie wygląda tak: rano kaszka, później bułka z szynką lub deserek, ns obiad parówka z bułką i mini marcheweczkami, na deser deserek ze słoiczka albo surowy banan no i na kolację kaszka. Wczoraj zaskoczyła na ten grysik a tak to pluje wszystkim innym. Ja się nakombinuję z gotowaniem a ona i tak tego nie zje
becia nie usuwałam żadnego posta w tamtym topiku. A co do tego najechania to jedna z tamtych osób uważa się za najmądrzejszą (domyśl się która

) już nie raz negowała to co napisałam
Widzę że nocka nie tylko u nas była niespokojna
Dobra my się zbieramy do moich rodziców. Pewnie odezwę się jak Emilka zaśnie
