lulu śliczna ta Twoja Adusia

Taka dziewczęca bardzo

Wychodzi wiec na to, ze całkiem blisko naszej
monis mieszkać, tyle, ze jej tu ostatnio wcale nie widać. Musze ja ją tym razem zmobilizować
A my wczoraj na szczepieniu byłyśmy i przewidywania sie sprawdziły. Jaga nic a nic nie płakała przy zastrzyku, ale na widok zbliżającego sie do niej lekarza przy badaniu (którą nie była jej delikatna pani doktor) dostała histerii...

W każdym razie poszło szybko i bez jakichkolwiek reakcji po, czyli Jaga dziś w swoim żywiole. Mama w domu, więc hulaj duszo
A jutro jedziemy na sesję fotograficzną

Mój kolega zajmuje sie fotografią i będzie nas portretował jutro aparatem

Doczekać sie efektów nie mogę choć sam Kamil przerażony jest dynamiką i moblinością Jagody...obawia sie o to czy efekt jakikolwiek przy jej tempie będzie

Jak będę miała już zdjęcia - na penwo sie pochwalę
