barbara123, nawet nie chce myslec o tym co by bylo jakby mieszkali z nami. Ja rozumiem, ze moga mi cos poradzic ale jasna cholera chce karmic ja lyzeczka i daje jej lyzeczke, zeby probowala jesc sama (jak to wyglada wiadomo, ale niech sie uczy) to niech mi nie kaze smoczka kupowac.
A jeszcze lepsza historia: dzwonila w czwartek albo piatek juz nie pamietam i nie zdazylam odebrac. Stwierdzilam, ze pewnia chca cos od Marka wiec wyslalam smsem numer (Ja mam swoj od przeszlo 6 lat, ale jest to jedyny nr. telefonu, ktory Marek zna na pamiec wiec wszyscy traktuja moj nr. jak jego). Dowiedzialam sie, ze tak sie spłakała i taka bidna byla bo ja wyslalam nr. do Marka, a ona chciala sweterek Lence kupic tylko nie wiedziala jaki rozmiar. No takie to straszne, ze sie poryczec trzeba. Mogla jeszcze raz zadzwonic to pewnie bym juz odebrała.
powiem wam jedno: CZŁOWIEK ZOSTAJĄC DZIADKIEM/BABCIĄ ZAPOMINA CO TO JEST ODPOWIEDZIALNOŚĆ (polecam retrospekcje mała jak to kładli nam do glowy o odpowiedzialności). Rozpieszczają, a potem jęczą, że źle wychowujesz. Ach ale mam nerwa
[ Dodano: 2008-04-14, 11:19 ]
jeszcze jedno: Wydaje mi się, że moja rola nie polega na tym żeby Lenke karmić, bujać i przwijać przez całe życie, tylko na tym, żeby nauczyć jej samodzielności, bo chyba tym jest wychowanie. Więc kurcze będę robić jak uważam za słuszne!
I chyba trzeba jakoś naszych rodziców przekonać, że zostawienie dziecka płaczącego na dłużej niż 30 sek. nie jest największym błędem wychowawczym jaki można popełnić
[ Dodano: 2008-04-14, 13:12 ]
Juz nie mowiac jak czsto mi ja psuje bo wyciagnie wtedy jak ona sie spokojnie bawi ,czy nie pozwoli usnąć bo akurat wtedy musi urzedowac w kuchni jakby nie mozna chwileczki poczekać az zaśnie a wtedy mozna juzrobić wszystko
O tak! Jechaliśmy samochodem i Lenka jak zwykle zaczeła usypiać, a ona łapała ja za noge i wrecz krzyczała "Nie śpij! Nie śpij!" Może jakby więcej pospała to potem by tak nie marudziła