Staram się zaglądać tu jak mam wolną chwilkę. Muszę jednak przyznać, że jest ich niewiele. 4.15 to stanowczo za wcześnie dla mnie na pobudkę, ale założyłam sobie, że będę karmić piersią Adasia jak najdłużej. Muszę więc wstać wcześniej żeby go nakarmić i trochę odciągnąć.
Ja pracuję od 6 do 14 do tego dochodzi godzina dojazdu. Na szczęście jest teściowa, bo pewnie dawno bym na twarz padała. Dzieci są zadowolone, a ja pewna, że im krzywda się nie dzieje

Evik.kp, a ja nawet nie oglądałam, wcześniej to oglądałam, ale jak wróciłam do pracy to prawie w ogóle.