Zborra...dac Ci energi?to chyba ja powinnam od Ciebie conieco zaczerpnąć!...ja robie NIC....ale nie musze nic robic ...wiadomo ze zawsze mozna ale ja ulatwiam sobie sprawe....nie prasuje-tylko ciuszki Mayi i juz tez nie wszystkie,sprzatanie w piatek bedzie....a chyba powinnam juz sie brac za robote bo w przyszly czwartek wyjazd....wiec trzeba poprac i wogole popakowac...narazie jeszcze kupujemy prezenty....
a psikanie...no Maya psika kilka razy na dzien i ja raczej to zawsze odbieram jako norme bo u nas duzo kurzu-od tej wykladziny nieszczesnej jakby pylek sie unosi...
Ewcik-zazdroszcze niespodzianki!!!ja jeszcze w zyciu nie wyjechalam nigdze na dlugi weekend.....a szkoda