eveglowa do gory,chyba zbyt czesto piwko z kumplem mu sie nie zdarza,co??
to prawda nie zdarza mu sie to
ale tak sie wkurzylam bo on zamiast sie od razu polozyc to jeszcze dyskusje bedzie ze mna prowadzil..wrrr
zakrecila filizanka
i nasze maluchy niespodziewajac sie tego stracily rownowage i spadly na podloge
no to rzeczywiscie jakas nieodpowiedzialna baba bez wyobrazni
i wcale sie nie dziwie Kondziowi ze sie zrazil, dorosly by sie wystraszyl a co dopiero dziecko
le jakos nie mam nastroju
Jak mi sie wszystko ulozy to wroce
a co sie dzieje??? Ty zawsze taka rowna babka z takim powerem i nie masz nastroju???
wracaj do nas szybko
chciala chociaz raz zobaczyc mojego Jace pod wpływem alkoholu
to Twoj J taki calkowity abstynent???
a my dzisiaj tak
pojechalam o 10.00 do moich rodzicow wkurzona na M na maxa
no ale przekazalam mu ze tez ma zaproszenie na obiad do moich rodzicow
a ze odsypial wczorajsza impreze to z lozka zwloklam go dopiero ja jak przyjechalam po niego zeby go zabrac na ten obiad do moich rodzicow
jakos tak tylko "sluzbowo" z nim rozmawialam, mialam nerwa i tyle
ale przeszlo mi, ja nie wiem ale ja jestem taka ze wiem ze przeciez jestesmy malzenstwem i tak sie pogodzimy wiec po co gniewac w nieskonczonosc, no ale troche trzeba zeby nie pomyslal ze tak calkiem bezkarnie mu to przeszlo
pojechalismy do znajomej z porodowki
dzieciaczki juz zainteresowane soba, maly Jas na widok Szymcia wpadal w wielki ryk
cos jak z ostatniej wizyty u nas
no i pozegnalismy sie tez z nimi z nadzieja ze sie jeszcze spotkamy
wrocilismy o 20.30 Szymcio zasnal w samochodzie ale przy rozbieraniu sie wybudzil wiec M go ponownie ukolysal w wozku
no i teraz juz spokoj i pelen luz
przywiozlam torby za zapakowania od rodzicow i jutro zacznie sie u nas goracy okres