My też cycuś dalej, ale dzisiaj Gabriel też dostał troszkę jabłuszka-widać, że się rozsmakował w nowym jedzonku... ale nie zamierzam rozszerzać tej diety o żadne kaszki, ani kleiki... teraz do lipca oprócz cycusia dostanie raz dziennie odrobinę deserku-może dzięki temu chętniej później będzie sięgał po kolejne rodzaje pożywienia-a może sobie to tak tylko tłumaczę bo podobnie jak Pinko obiecywałam sobie, żadnych udziwnień do pół roku-tylko cycuś, a teraz radochę mi sprawia patrzenie jak Kuba karmi Gabiego łyżeczką i cali są w jabłuszku i jest przy tym dużo śmiechu...
Doszło dzisiaj nosidło-pierwsza próba skończyła się płaczem, ale spodobało mu się w końcu... Chusta Pinko jest super, bardzo mi się podoba, bardzo chętnie bym taką posiadła niestety jak dla mnie jest jednak nieco za droga a szkoda... w ogóle jak patrzę na te wszystkie cacuszka na allegro, jakieś skoczki, super ekstra karuzelki, maty edukacyjne po 300zł i mnóstwo zabawek edukacyjnych to sobie myślę, że to niesprawiedliwe, że rozwój dziecka, jego komfort i zdrowie są tak bardzo zależne od zasobności portfela rodziców-oczywiście najważniejsze aby dziecko się czuło kochane, jednak ja czuję pewien niedosyt z tego wszystkiego...
idę w końcu spać... Kuba pojechał robić tatuaż, na biurku leżą do wybrania ciuszki dla Gabiego, ale poczekam z tym na Kubę...