nawet nie wiesz jak się cieszę!!!!!! kamień z serca...............no, telepatycznie pobudziłyśmy Maycię...albo koralika Tak czy inaczej świetnie, że już po sprawie...ale się człowiek musi nadenerwować co nie?
Moja ma fixy przed spaniem...wymuszaczka mała...myśli, że jak raz jej człowiek ustąpi, bo chora, to potem już tak ciągle będzie...franca!
Ale się świetnie bawiła dziś z nami...muszę zgrać z aparatu. Nauczyła się sama wchodzić i wychodzć z basenu z kulkami. robi to jak stara, nawet lepiej niż moja prawie 2letnia bratanica. Po schodach też cwaniara bez strachu wchodzi...i na kanapę już prawie.
teraz niestety już prawie pół godziny mija a ona ryczy i milknie na zmianę...mam jej dość...idę se strzelić winko.
A dlaczego tu nikogo nie ma???????????????