Witajcie kochane
Już wczoraj robiłam podejście żeby do Was wpaść ale moja mama się żle poczuła i wyleciało mi z głowy.
U nas wszystko po staremu. Emiśka szaleje na całego czego efektem są poździerane kolana i guzy na głowie
Poza tym chyba nam wyszła pierwsza trójka ale nie jestem pewna na 100% bo ciężko wymacać
Co do jedzenia to nie mamy żadnych problemów. Emilka uwielbia mięso. Potrafi zjeść całego sznycla albo pół kotleta
Poza tym uwielbia jeść truskawki i poziomki. Chodzi sobie do ogródka u moich rodziców i sama zrywa
A na kolację wcina całą miskę kaszki, ponad 200ml i do tego dużego Danonka
A ja przekonałam męża i w czwartek przyjdą nam montować klimatyzację
Bardzo się cieszę bo w mieszkaniu nie można wysiedzieć. Mamy już 28 stopni. Masakra
Aaa nie wiem czy Wam pisałam ale zrezygnowaliśmy z wyjazdu na Cypr. Doszłam do wnoisku że Emiś jest chyba jeszcze za mała. Raz że bilety kosztują ok. 2 tyś od osoby a po drugie dziecko trzeba trzymać na kolanach a nie wierzę żeby Emi wysiedziała 3 i pół godziny w jednym miejscu
Poza tym na przełomie lipca i sierpnia na Cyprze panują dość duże upały (nawet 40 stopni)
Hihi pojedziemy do Karpacza
Dziewczyny cudowne zdjęcia
Ale nam te dzieciaczki rosną
A o Małgorzatce czytałam. Normalnie brak mi słów