moje bole zaczely sie o 23 w sobote a w niedziele o 7.50 rano mialam synusia przy sobie. bolalo jak jasny gwint, krzyczalam ... ale na pewno Konradek bedzie mial rodzenstwo. poznoc nastpene porody sa latwiejsze

i trzymam sie tej mysli
ponoc podczas mojego porodu lekarz zaczal sie przygotowywac do cesarki bo bylo ze mna zle, ale bym byla zla jakby po takich meczarniach zaserwowali mi cesarke

co prawda krocze bolalo mnie bite 6 tygodni ale dalo sie przezyc hihi
rodzilam z mezem i to byl najwiekszy plus
