Awatar użytkownika
AniaZaba
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1795
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:47

01 lip 2008, 09:03

Jagna30, ja też miałam takiego lekarza, starszego, do którego chodziła jeszcze moja mama z moją starszą siostra w ciązy. Kiedy poszłam na pierwszą wizytę po zrobionym pozytywnym teście ciążowym (podniecona i uradowana) powiedział mi żebym się tak nie cieszyła bo to jeszcze nic nie oznacza. Cała radość od razu zgasła... ale zmnieniłam lekarza i potem już było wszystko super, lekarz super specjalista z najnowszym sprzętem i za kazdym razem oglądałam Zuzię na ekranie jak ciągnie kciuka i wierci fikołki. Jakbym miała obejrzeć ją tylko te 3 przepisowe razy, to chyba umarłabym ze strachu i ciekawości. Wizyta u tego lekarza to koszt od 80 zł za samą wizytę z badaniem, 100 zł badanie + ktg, 150-180 badanie +usg 3D/4D trwajace 40 minut (wszystkie pomiary) z nagraniem dzidzi na płytę

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

01 lip 2008, 09:09

AniaZaba, dziwie sie sobie,ze wczesniej nie zmienilam gina.Ale teraz mysle ze to bez celowe zmnieniac lekarza.Zostalo juz tak nie wiele ...........

Tak jezeli chodzi o usg to wg niego tylko 3 razy,chociaz dal mi skierowanie na 2 :ico_noniewiem: Chodzilam na wlasna reke,bo tak jak ty nie moglabym chyba zasnac jakbym nie wiedziala co tam z mala sie dzieje.Chodzilam srednio co miesiac.

Awatar użytkownika
AniaZaba
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1795
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:47

01 lip 2008, 09:18

Jagna30, zmieniać lekarza teraz na 25 dni przed rozwiązaniem ( :ico_brawa_01: ) to faktycznie bez sensu. A myślałaś o tym że jakbyś urodziła tak ze 2 tygodnie wcześniej, to już naprawdę niedużo Ci zostało :ico_brawa_01: :-D

Awatar użytkownika
micia26
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 109
Rejestracja: 12 paź 2007, 12:41

01 lip 2008, 09:23

Witam was dziewczyny :)

No to mamy już lipiec. Jejku jak ten czas leci. Jagna już jest w 36t :ico_szoking: . U mnie 32t termin mam na koniec sierpnia więc jeszcze mam 1,5 miesiąca ale to już tak niewiele zostało :ico_szoking:

Wiecie co jestem troche przerażona tym że się narazie nie boje (tylko troszkę) a to dlatego ze nigdy nie rodziłam i nie wiem jak to jest. Wiem że bardzo boli ale nie potrafie sobie tego wyobrazić. Dobrze że w razie czego mogę wziąść zniaczulenie ale bede próbowała bez.

Życzę wam brzuchatki miłęgo dnia :-)

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

01 lip 2008, 11:34

AniaZaba, ja nie chce za 2 tygodnie :ico_szoking: :ico_szoking:
Hehehhe,musi poczekac az skonczymy remont :ico_oczko: i wszystko bedzie dopiete na ostatni guzik :ico_oczko: :-D Ale oczywiscie nie ode mnie zalezy kiedy mala wyjdzie.

micia26, leci ten czas masz racje.....
Ten suwaczek co pokazuje 36 tc.to termin z pierwszego usg.Z om to 35 tc. :ico_oczko:
I powiem ci,ze tez sie nie boje porodu,mimo ze rodzilam juz 2 razy :ico_oczko:

Awatar użytkownika
delfi1
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 551
Rejestracja: 24 lut 2008, 18:56

01 lip 2008, 11:53

czesc ciekawe czy zostane lipcowka, czy sierpien bedzie dla mnie...u mnie nie wiadomo, ale cos mala sie chyba nie spieszy...chyba, ze sie zdziwie..mam kolejna wizyte na 11lipca i to niby ma byc ostatnia.
ja chodze prywatnie do ginekologa i jestem bardzo zadowolona, moge zadzwonic zawsze jak cos mnie nie pokoji i wogole inna jest opieka.
Usa bede miala znow 11..mam nagrywane na plytki i fotki tez mam:))))
Boje sie juz powoli coraz bardziej porodu i fakt czy sobie poradze jako mama tez mnie zastanawia, nie wiem czy potrafie..jejka jakie ja juz mam mysli cio???????
Pozdro :ico_ciezarowka:

Awatar użytkownika
szkrab
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1382
Rejestracja: 21 mar 2007, 16:23

01 lip 2008, 12:31

Ja ostatnia wizyta na 22 lipca i pewno przeleci ani sei obejrze :-) .Jesli o mnie chodzi to moglo by mnie wziasc wczesniej niz pozniej bo juz czasami nie mam sily.

A co do ogrzewania gazowego to koszty ogromne zwlaszcza zima ale my mamy dom wiec dochodzi jeszcze grzanie wody.Tak wiec postanowilismy dolozyc drugi piec w kotlowni na drzewo i wegiel bo inaczej to pojdziemy w zimie z torbami jak jeszcze troche gaz podrozeje.

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

01 lip 2008, 14:09

szkrab, kurcze wlasnie nad tm sie zastanawiam,czy podolamy finansowo :ico_szoking: Ja mam mieszkanie,w starej kamienicy prawie 100m kw. :ico_szoking: wiec tez spora powierzchnia do ogrzania.No caly czas sie zastanawiamy nad tym rozwiazaniem...wiesz plusy sa takie ze bedzie czysto...i problem z kupowaniem wegla,drzewa nie bedzie nas dotyczyl.Ach,glupia juz jestem.

Awatar użytkownika
sensibel
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1384
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:01

01 lip 2008, 14:59

Witajcie :-)
My mieszkamy w domu z mamą i mamy co na węgiel i drzewo. Narazie póki co wynosi to taniej niż jakbyśmy chcieli założyc gaz i jeszcze grzać nim wodę. Poza tym kosztami dzielimy się po połowie więc jesteśmy zadowoleni. Chociaż wiadomo, ktoś musi w tym piecu palić...

Jagna30, węgiel też drożeje, jak i gaz, więc w zasadzie chyba lepszy gaz, nie trzeba latać dokładać, nosić.

Ja porodu się trochę boję, bo już wiem co to znaczy. Samego parcia i skurczów partych nie, ale najgorsze to czekanie na pełne rozwarcie szyjki, wstrzymywanie parcia. Ale ogólnie im bliżej tym bardziej się uspokajam, bo już nareszcie urodzę :-D

Dziewczyny, mamy tu dziś jubilatkę !

Obrazek
Obrazek

Wszystkiego naj i oczywiście szybkiego bezbolesnego rozwiązania :-)

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

01 lip 2008, 16:40

Cześć Dziewczyny :)

Ja właśnie wróciłam od mojej gin :)

Na wizycie wszystko ok, pobrali mi jakiś posiew (kuźwa, jak to boli, nienawidzę tego...), muszę jeszcze zrobić badania krwi i moczu, bo dzisiaj nie mogłam pojechać tam rano, a pobierają tylko do 10:00 :(

Słuchałyśmy serduszka, pytałam o to "tętno", które wysłychałam sobie w dole brzucha, gin mówi, że to prawdopodobnie szmery pępowinowe :)

co do wagi - tak, jak pisałam wcześniej - 6 kg, ale gin nic na to nie mówiła, więc to chyba nic złego, że tak mało przytyłam...

w sobotę na usg prywatnie, więc zobaczę naszą małą i pewnie będę miała jakieś nowe foty, to Wam wkleje :)

całuski :)

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość