JEstem uziemiona w domu...
Bartek przez to ze spał od 7:30 do 10:30 to zasnął mi o 16:55. Chciałam go przetrzymać już do wieczora i wcześniej położyć na noc, ale sie nie udało... Przebierałam mu pieluchę i zasnął na przewijaku. A niech to...
aga0406, ja też tak robię że daje butlę w pokoiku Bartusia gdzie mam łóżko do którego przechodze po pierwszej pobudce nocnej żeby Łukasz jak wstaje do pracy to mnie nie budził. No i daje mu butle i czasem zasypia od razu i go przenoszę do łóżęczka a czasem nawet 1,5 godz się wierci, tuli, chichra albo mnie szczypie, bo nie moze zasnąć. Ale własnie tak go usypiam, jak sie robi senny to nucę mu kołysanki i głaskam po pupce albo brzuszku i leży spokojnie, ale jak przestaję śpiewać a jeszcze nie zasnął to się wkurza. Muszę dalej śpiewać. Koneser muzyki mi się trafił!!!
Ciekawe o której dziś mi zaśnie na noc a jutro o 11:00 idę na tą rozmowe.... Czuję nerwy w brzuchu...
Możliwe ze to kolejne ząbki się pchają. U nas czwórki to szły naraz i źle bartuś to znosił, a w sumie wyjście trwało 3 miesiące....
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
Masakra, wtedy prawie wcale nie spałam.