Nasze styczniowe pociechy 2007

[Magdzinka]

eve.ok, piękne zdjęcia i te w podpisie jakie cudowne

a ja miałam wypadek niedawno jak wracałam z pracy i to w dodatku z Joasią na pokładzie - na szczęście nic jej nie jest. Facet się zagapił i wjechał nam w tył i to porządnie - już jesteśmy w domu i czekam na męża bo jak na złość dziś go nie ma a ja cała zdenerwowana jestem - muszę się wygadać a samochód niestety uszkodzony mocno - no i zawsze musi się soś wydarzyć złego - akurat teraz jak za niedługo mamy wyjechać do Gdańska- to teraz nie wiem co zrobić a muszę jechać na tę delegację a bez Joasi sobie tegonie wyobrażam. kurczę, a jeszcze przed wjazdem na ten wiadukt pomyślałam sobie "Panie Boże pomóż mi dojechać szczęśliwie..." i tu nagle trach!!! a dlatego tak sobie pomyślałam bo tam strasznie trudno włączyć się do ruchu i warszawscy kierowcy jeżdżą jak szaleni na szczęście nie ma w tym ani trochę mojej winy

[eve.ok]

magdzinka kochana trzymaj się ja jeszcze nie miałam żadnego wypadku/stłuczki/kolizji, ale podejrzewam jak musiałaś się zdenerwować, Joasią najbardziej Wszystko się ułoży ztym Gdańskiem, najważniejsze, że Wam Ślicznoty nic się nie stało
Mocno Was z Jagusią przytulamy i dodajemy otuchy :ico_buziaczki_big: ...a dla nieostrożnych kierowców z Warszawy i nie tylko

[Magdzinka]

a ja jednak muszę jechać na tydzień do tego Gdańska sama, beż Joasi i od wczoraj nie daję jej cyca i są takie sceny, że szok aź mi serce pęka mleka z butelki Joaś nie pije wcale - może jeszcze zmieni zdanie jak stwierdzi , że z cyca nici.
ale ja się podle czuję i nie wiem czy dobrze robię..... no ale muszę jakoś ją odzwyczaić

[ Dodano: 2008-03-03, 08:28 ]
dobra, już przestaję marudzić i przepraszam za te moje płaczki

tutaj jest kilka fotek Joasi jak macie ochotę poogladać
http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... php?t=4175

[eve.ok]

magdzinka sliczne foteczki Jak zwykle Joasia mnie zauroczyła
A co do płaczek - a rycz ile wlezie jak Ci lżej dzięki temu trzymaj husteczkę kochana...
Rozumiem co czujesz...ale przeciez masz na względzie Wasze dobro i nie odstawiasz Małej ood piersi bo "takie masz widzimisię". Dla mnie jesteś rewelacyjna, że tak długo karmiłaś, co jest dla większosci z nas nie lada wyczynem Jesteś mamą na potęge i kilka łez Joasi z powodu butelki tego nie zmieni Przyzwyczai się, zobaczysz...okupi to odrobinka histerii, złości, smutku i takich tam, ale jeszcze troche i sama zacznie za butelką z mleczkiem biegac

[Magdzinka]

a rycz ile wlezie
Dla mnie jesteś rewelacyjna, że tak długo karmiłaś

eve ty zawsze wiesz co napisać, żeby mnie pocieszyć i doradzić mi- jesteś super

Dzisiaj w nocy było już lepiej - Joaś ryczała tylko godzinę i w końcu wypiła pół butelki mleka i spała do rana
niestety rano już nie chciała patrzeć na butelkę więc dziś ani kropelki mleka nie wypiła ale zjadła kilka łyżeczek kaszki naśniadanie i 1 kanapkę. Potem przytulała się do mnie, żeby jej dać cyca ale nie dostała jestem okropna no ale mus to mus i nie będę jej w głowie mieszać teraz więc już nie dostanie więcej

A co tam u was słychać? Nie mogę się napatrzeć na wasze śliczne zdjęcia

[eve.ok]

magdzinka Ty nasza matko-Polko kochana jakas Ty okropna, ze odstawiasz Joasię od piersi w wieku ponad roku..ojojoj...

Potraktuj to jako formę treningu. Ja też to przeżywałam, ale przetłumaczyłam sobie, że jeszcze nie raz będzie nas czekac etap odcinania pępoiwny a to jest jeden z pierwszych Potem pani w przedszkolu będzie mądrzejsza od mamy, potem górowac będa koleżanki w szkole, a potem wyjazd na studia, wyprowadzka...ehhh...nie wybiegajmy a cieszmy się chwilą
Jesteś dzielna i tak trzymaj

A u nas standard czyli Jaga łobuzuje Wczoraj wmusiła 2-letniemu chłopczykowi w centrum handlowym ze cztery buziaki, chociaż sie wzbraniał, do tego na zapleczu sklepu odzieżowego zrobiła paniom remanent, a one nie wiedzieć dlaczego skakały z radości Rośnie mi Zbójek
Tyle, że ja na zdrowiu jakoś podupadam i na wiosne czekam - może odświeży

[moni26]

Ewuś odnosnie wizyty u okulisty to juz 3 razy ja pisałam i ciagle wyskakiwał mi jakis bład i nie mogłam zamiescic wiadomosc. Jak znajde chwilke to na gg opisze.

W skrócie to jzu w piatek odbieramy okulary :) mój M się smieje ze Marti wyglada jak mały Harry Poter... naprawde ciezko jest kupic tak małe oprawki.

Ja własnie wróciłam na cały etap, Martyna troszeczke teskni bo ot jedank prawie 3 godziny dłuzej, ale dajemy rade. Cv nadal rozsyłam... paranoja albo za niskie, albo za wysokie kwalifikacje ehhh, ale jestem dobrej mysli.

Pozdrawiam cieplutko

[eve.ok]

moni no to cierpliwości życzę, bo wiem, że się przydaje w takich poszukiwaniach
a co do harrego pottera - to by się zgadzałao, bo jakby nie było tatusia zaczarowała, no nie?

[moni26]

Oj zaczarawoła, zaczorowała... Jest jego oczkiem w głowie hehe, a ona tak samo jest strasznie za nim ))

[Magdzinka]

eve.ok, zdrówka życze ale fajny łobuziak z Jagusi Joaś narazie spokojna bo nie chodzi jeszcze więc broi tylko na wysokości naszych kolan albo tam gdzie stanie ale w sklepach czy na spacerze to jest uziemiona w wózku i już jej się nudzi i nie podoba , pewnie chętnie by sobie pobiegała ale to taki cykor mały , że ja nie wiem kiedy ona się odważy krok postawić - nie chce nawet stać jak ją trzymam za ręce i się denerwuje - wszystko musi sama sama sama

moni [powodzenia w szukaniu pracy i trzymam kciuki za Marti, żeby jej się okularki jutro spodobały i chętnie je nosiła