Po pierwsze Iwonka dziękuję za odpis i radę, ten syropek co miałam to właśnie homeopatyczny (Drosetoux), zobaczę co z małą będzi jutro - jak chrypka nie przejdzie to trza będzie jechać do lekarza
asiam_26 daj znać co z mężem!
katelajdko Twój Bartuś rzeczywiście rekordy bije, jaaaaa prawie metr ma
Małgosiu gratuluję własnego aparaciku
To pierwsze zdjęcie z Wojtaszkiem taką ciepłą energię wyzwala i Ty tak pięknie wtulona - kochająca mama 
qunick fajnie że jesteś - może by na pierwszą stronkę "nowego" wątku wkleić daty urodzin lutowych dzieciaczków??
Magdzinko współczuję tej feralnej stłuczki, dobrze że Tobie i Joasi nic się nie stało
lulu przykro mi z powodu Twej dolegliwości 
nie pamietam gdzie mieszka kelly ale do łodzi to w sumie nie masz daleko hiihi wiec jakby ci sie chcialo kiedys to zapraszam.
nawet nie myśl, pewnie to chwilowa załmka od tych wszystkich wydarzeń... Pamiętaj, że masz nas, masz malutką. A co do męża, to chłopy jak się zafukną to gorzej niż dzieci i może dla świętego spokoju powiedź, że już nie chcesz się gniewać, bo nie ma o co ... Może mu przejdzie zły humor ... no chyba, że mamusia go nabuntowała ... no nie wiem ... Ale myślę, że wszytsko już niebawem się ułoży!
No i od tego czasu miałam same dopuszczające i nie pomagało już nic bo się na mnie uwziął, zawsze miałaj juz pały i z dobrej uczennicy j. obcego byłam tą na szarym końcu niestety ... I na maturze ustnej mnie ulał pacan, twierdząć, że nie umiałam ... No ale ja się odwołałam i poprosiłam o zmane składu komisji . Kuratorium sie nie zgodziło, bo to oni zwołują skład... No i znów przy nim zdawałam, znów chciłamnie ulać... juz protokoły na ndst miałam wypisane, ale poszłam do dyrektora prosto z sali egzaminacyjnej i powiedziałm co i jak ... Dry., poszedł do niego i do reszty komisji, ja i m mówię, żeby powiedzilei jak było naprawdę i ile umiałam, żeby go nie kryli więc jedna babka o dziwo się wyłamała i powiedziała, że odpoiadałam na dost... i zdałam... a on miał przesrane! Zdasz, zobaczysz...
,sorki nie wiedzialam bo nie mialam kiedy na TT wejsc . No to co do nieporozumień z teściową i meżem to ja osobiscie przyznaje racje innym dziewczynom, ze to tylko i wyłacznie twoja decyzja kiedy wrocic do pracy cchesz i czy cchesz Agatke do łobka wysłać!!!! Nie tesciowa i nawet nie maż to ty jestes mamą i twoja sprawa. Jasne ze jak tyle sie znia widzisz to sie przywiązałaś zobacz jak Magdzince było trodno i nadal chyba jest chodzic do pracy i jak tęskni do małej a ty jeszcze szkoła to mi sie to w głwoie nie miesci 
