hej dziewczyny ja ma cały czas problem z kupkami Joasi - może mi coś doradzicie , bo ona już teraz chyba od miesiąca robi zielone, nasza lekarka przepisała jej linex i smectę ale to nie pomogło niestety więc wymyśliła, że mam małą karmić słoiczkami bo tam są zdrowe ekologiczne warzywa i dawać nie więcej niż 15 dag owoców dziennie, bo może za dużo owoców je. I rzeczywiście po słoiczkowym obiadku była poprawa ale dla mnie to nie jest rozwiązanie karmienie 1,5 rocznego dziecka słoiczkami , których zresztą Joaś nie je z chęcią bo są chyba za nudne tak dzień w dzień mimo, że różne smaki to jednak podobne do siebie i mdłe. Teraz czekam aż jej karta do LuxMedu (z mojej pracy) zacznie działać to pójdę tam do pediatry ale to dopiero od 1 sierpnia. Nie wiem dlaczego nasza lekarka nie zleca żadnych badań ani nic innego nie przepisuje, a może to normalne takie zielone kupy???ale przez miesiąc?
Eve zdjęcia super .
Ellepati Z czego ty się chcesz odchudzac po 2 dziei to masz super figurę
Ellepati a jakie ma teraz Cezarek włosy gęste ma kiedy mu urosły??
Myszka WSZYSTKIGO NAJLEPSZEGO DLA MĘŻA
Myszka ale twoja panna ma fajne te włosy
Olla zazdroszcze tego urlopu nad morzem nas nie stac no chyba ze dzisiaj będę miała 6 w totka
Magdzinka hm dziwne z tymi kupami My tak nigdy nie mielismy więc nie pomogę
Ellepati Z czego ty się chcesz odchudzac po 2 dziei to masz super figurę
Ellepati a jakie ma teraz Cezarek włosy gęste ma kiedy mu urosły??
Myszka WSZYSTKIGO NAJLEPSZEGO DLA MĘŻA
Myszka ale twoja panna ma fajne te włosy
Olla zazdroszcze tego urlopu nad morzem nas nie stac no chyba ze dzisiaj będę miała 6 w totka
Magdzinka hm dziwne z tymi kupami My tak nigdy nie mielismy więc nie pomogę
Magdzinka, Ja też nie miałam zielonych kupek ale to może być albo błahy problem albo bradzo poważna sprawa. Może sugerować o alergii na pokaramy naczęsciej mleko albo o bakteriach. Przeczytaj dokładnej tutaj : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3131773 lub tutaj http://www.forumpediatryczne.pl/forum/s ... ne%20kupki
Wczoraj byłam z Boryskiem na kontroli z siusiakową sprawą i jest wszystko dobrze. Do tego ściemniałam męża, że jak pójdę do kontroli z Borysakiem to nie mam co z Cezarkiem zrobić i musiał wziąć urlop, bo się wkurzyłam od tygodnia mówiłam, żeby wziął urlop we wtorek bo wtedy ta kontrlola i moglibyśmy jechać też złożyć wnioski o paszporty a jak w poniedziałek zapytałam co z urlopem to on na to że w środę. Tak się wkurzałam, że nawet sobie nie wybrażacie, więc wymyśliłam na poczekaniu, że nie mam co z Cezarkiem zrobić bo moi rodzice jadą gdzieś za miasto :) Tak więc mąż nie miał wyjścia musiał zadzwonić i poprosić o urlop okolicznościowy :) Złożyliśmy wnioski o paszporty i teraz będziemy czekać miesiąc. Potem mąż musiał podjechać do jednej z firm w centrum koło ZOO więc on do pracy a ja z dziećmi do ZOO :) Cezar jak zbaczył w ZOO karuzelę to już go zwierzęta nie intersowały, jakoś mi się udało go odciągnąć i popstrykać trochę fot, które poźniej wstawię.
Dzisiaj dzionek zabiegany bo musiałam żywopłot przyciąć i posprzątać domek. Jutro prawdopodobnie nasi przyjaciele z Wawy przyjeżdżają :) Lecę do zajęć jak będę miała jeszcze czas to wpadnę :)
Wczoraj byłam z Boryskiem na kontroli z siusiakową sprawą i jest wszystko dobrze. Do tego ściemniałam męża, że jak pójdę do kontroli z Borysakiem to nie mam co z Cezarkiem zrobić i musiał wziąć urlop, bo się wkurzyłam od tygodnia mówiłam, żeby wziął urlop we wtorek bo wtedy ta kontrlola i moglibyśmy jechać też złożyć wnioski o paszporty a jak w poniedziałek zapytałam co z urlopem to on na to że w środę. Tak się wkurzałam, że nawet sobie nie wybrażacie, więc wymyśliłam na poczekaniu, że nie mam co z Cezarkiem zrobić bo moi rodzice jadą gdzieś za miasto :) Tak więc mąż nie miał wyjścia musiał zadzwonić i poprosić o urlop okolicznościowy :) Złożyliśmy wnioski o paszporty i teraz będziemy czekać miesiąc. Potem mąż musiał podjechać do jednej z firm w centrum koło ZOO więc on do pracy a ja z dziećmi do ZOO :) Cezar jak zbaczył w ZOO karuzelę to już go zwierzęta nie intersowały, jakoś mi się udało go odciągnąć i popstrykać trochę fot, które poźniej wstawię.
Dzisiaj dzionek zabiegany bo musiałam żywopłot przyciąć i posprzątać domek. Jutro prawdopodobnie nasi przyjaciele z Wawy przyjeżdżają :) Lecę do zajęć jak będę miała jeszcze czas to wpadnę :)
-
katelajdka
- Obywatel Tik-taka
- Posty: 923
- Rejestracja: 08 mar 2007, 15:13
katelajdka, super fryzura 
bardzo Ci łądnie, łaseczka ze hoho
ellepati, no Ty jak zawsze pczółka pracowita i to z dwoma dziecmi , pożecz troche energii
Magdzinka, no nie wiem co z tymi kupkami doradzić, Fillipek miał na początku zielenkowate, jak jeszcze nie miał innych posiłków, prawdopodobnie od mleka było, ale nie byli to takie bardzo zielone, takie ciemne, ale jak dostaje inne produkty to dobre są kupki
Olala fajnie ze udało sie zalatwić miejsca
Ja dzis klębek nerwów normalnie. Fillipek dał popalić. Spoczątku , wziął i wylał picie sobie do łóżeczka, on to zawsze uwielbia jak juz nie chce pic to wylewa nawet siebie lubie polewać. No myślie półbiedy. Dopóki zmieniałam mu pościel, to doszedł do ściany i wydlubał zabawką dziure w scianie
,
pożniej uderzył babcie.
póżniej widze, chce kupke robić, to szybko na nocniczek, nie chciał siedzieć, wyginał sie i uciekł mi, i za sekundę widzę - kupsko na dywanie , tego brakowało to jesazcze nadepnął i zaczął uciekać i cały dywan w pokoju wymazał i wykładzine w korytarzu
pojechaliśmy na zakupy do marketu, to jakies histerii dostał
pod czas kąpania krzyk i się wyginał
włożyłam go do łóżeczka już spać, to nnie, marudził, na rączki chciał, wziełam go na chwilke, przytuliłam, odłożyć to on w krzyk. Wtedy już nie wytrzymałam i krzyknełam na niego , ze ma juz spac i być grzeczny, ale to tak mocno krzyknełam
To biedulka chyba sie wystraszył, i tak na mnie tymi oczkami spojrzał przerażono, ja wyszłam z pokoju, zeby sie uspokoic, jak wróciłam juz spał, tak mi teraz przykro ze krzyknełam na maluszka,
nie wiem co we mnie wstąpiło, zawsze jestem zrównoważona, ale dzis nie wytrzymałam. nie dobrze mi z tym, ze nie mogłam wstrzymac emocji.
Czy Wam tez sie zdarzało wyjśc z siebie?
ale litanie napisałam
bardzo Ci łądnie, łaseczka ze hohoellepati, no Ty jak zawsze pczółka pracowita i to z dwoma dziecmi , pożecz troche energii
Magdzinka, no nie wiem co z tymi kupkami doradzić, Fillipek miał na początku zielenkowate, jak jeszcze nie miał innych posiłków, prawdopodobnie od mleka było, ale nie byli to takie bardzo zielone, takie ciemne, ale jak dostaje inne produkty to dobre są kupki
Olala fajnie ze udało sie zalatwić miejsca
Ja dzis klębek nerwów normalnie. Fillipek dał popalić. Spoczątku , wziął i wylał picie sobie do łóżeczka, on to zawsze uwielbia jak juz nie chce pic to wylewa nawet siebie lubie polewać. No myślie półbiedy. Dopóki zmieniałam mu pościel, to doszedł do ściany i wydlubał zabawką dziure w scianie
,pożniej uderzył babcie.
póżniej widze, chce kupke robić, to szybko na nocniczek, nie chciał siedzieć, wyginał sie i uciekł mi, i za sekundę widzę - kupsko na dywanie , tego brakowało to jesazcze nadepnął i zaczął uciekać i cały dywan w pokoju wymazał i wykładzine w korytarzu
pojechaliśmy na zakupy do marketu, to jakies histerii dostał
pod czas kąpania krzyk i się wyginał
włożyłam go do łóżeczka już spać, to nnie, marudził, na rączki chciał, wziełam go na chwilke, przytuliłam, odłożyć to on w krzyk. Wtedy już nie wytrzymałam i krzyknełam na niego , ze ma juz spac i być grzeczny, ale to tak mocno krzyknełam
To biedulka chyba sie wystraszył, i tak na mnie tymi oczkami spojrzał przerażono, ja wyszłam z pokoju, zeby sie uspokoic, jak wróciłam juz spał, tak mi teraz przykro ze krzyknełam na maluszka,
nie wiem co we mnie wstąpiło,
zawsze jestem zrównoważona, ale dzis nie wytrzymałam. nie dobrze mi z tym, ze nie mogłam wstrzymac emocji. Czy Wam tez sie zdarzało wyjśc z siebie?
ale litanie napisałam
ile razy! Nie obwiniaj się - ja myślę, że dobrze że wyszłaś z pokoju - to pomaga - mnie tego czasem mbrakuje - np dziś - ale u mnie wychodzenie z pokoju jest zbyt niebezpieczne, takie sa pomysłowe moje dziewczynki - to i krzyczę...I potem mam wyrzuty...Czy Wam tez sie zdarzało wyjśc z siebie?
[ Dodano: 2008-07-23, 22:13 ]
Aha
Dzis o 23:55 na jedynce jest kapitalny reportaż - to do nocnych marków - jak go widziałam pierwszy raz byłam wstrząśnięta ale myślę że warto zobaczyć - szkoda że tak pozno
-
Małgorzatka
- Cyber rusałka
- Posty: 7230
- Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27
Hej
Może dzis się uda mi coś napisac, mam taka nadzieje, ale moje dzieci sie dziś budzą na zmianę ..cięzko jakoś idzie ale wiem czemu ... Martusia temu, że sobie pozwaoliłam na kawę i widze, że małej to nie siedzi, bo zasnąc nie może, kręci się, wygina ... wczoraj tez wypiłam i było to samo więc "mała czarna" odpada, chcociaż przy Wojtusui piłam i nic nie było, ale każde dziecię inne a Wojtuś ma faze, bo dziś przyszedł fotelik do karmienia nowy i przyżywa ..poza tym przeniosłam go do łózeczka i się wybudza...
A właśnie, już dawno Was chciałam zapytać: Czy jak nakrzyczycie na dziecko, dacie klapaca albo coś w tym stylu- ale wiecie, że niesłusznie przepraszacie ? Ja tak, staram się zawsze jak wiem, że przesadziłam przytulić, pocałować i pordstymi słowami wytłumaczyć swoje zachwanie Wojtusiowi, przeproszę, Niech się uczy, że tak trzeba! Może jeszcze za mały, ale mi się zdaje, że nic się nie stanie a same plusy mągą być tylko z takiego zachowani ... Co sądzicie?
Spotkanie No ja jestem jak najbardziej za Równica, Ustroń, Wisła, Brenna ... no, no ..jestem za i wszytskich przejeżdzającyhc przez Skoczów i nie tylko oczywiście zapraszam na 
Jak to się powiada: "GOŚC W DOM, BÓG W DOM " I oczywiście "CZYM CHATA BOGATA"
katelajdka Oh ..jaka piękna fryzurka, no brawo ... A ja właśnie zapuszczam włosy, bo jednak stwierdziłam ,że wole długie I już mam mniej więcej do brody .. nawet w ramach umilacza zapuszczania chce suwak zrobić ...1 Bardzo ładnie wyglądasz!
Magdzinka Oj moja droga, ja Ci nie poradze w tej kwestii bo nie mam doświadczenia.. .Dziewczyny widze, że piszą, więc ja nie będe mieszała! Mam nadzieje, że rady poskutkują i zilone kupska znikną
myszka, katelajdka Śliczne zdątka, piękne macie te dzieciaczki!
Może dzis się uda mi coś napisac, mam taka nadzieje, ale moje dzieci sie dziś budzą na zmianę ..cięzko jakoś idzie ale wiem czemu ... Martusia temu, że sobie pozwaoliłam na kawę i widze, że małej to nie siedzi, bo zasnąc nie może, kręci się, wygina ... wczoraj tez wypiłam i było to samo więc "mała czarna" odpada, chcociaż przy Wojtusui piłam i nic nie było, ale każde dziecię inne
a Wojtuś ma faze, bo dziś przyszedł fotelik do karmienia nowy i przyżywa ..poza tym przeniosłam go do łózeczka i się wybudza... krzyknełam na niego , ze ma juz spac i być grzeczny, ale to tak mocno krzyknełam
Mnie też czasami nerwy poniosą, nie idzie naprawdę czasami nad tym zapanować i choć to potem przykre, to jest to cąłkiem normalne, przeciez jesteśmy tylko ludzmi i mamy prawo do okazywania emocji ... I też mam potem wytzuty sumienia, że nakrzyczałam na dziecko swoje ... Ale z drugiej strony jak się człowiek wkurzy to nie idzie choć wiemy, że nie powinniśmy to się nie idzie opanowaćtak mi teraz przykro ze krzyknełam na maluszka,
A właśnie, już dawno Was chciałam zapytać: Czy jak nakrzyczycie na dziecko, dacie klapaca albo coś w tym stylu- ale wiecie, że niesłusznie przepraszacie ? Ja tak, staram się zawsze jak wiem, że przesadziłam przytulić, pocałować i pordstymi słowami wytłumaczyć swoje zachwanie Wojtusiowi, przeproszę, Niech się uczy, że tak trzeba! Może jeszcze za mały, ale mi się zdaje, że nic się nie stanie a same plusy mągą być tylko z takiego zachowani ... Co sądzicie?
Spotkanie No ja jestem jak najbardziej za
Równica, Ustroń, Wisła, Brenna ... no, no ..jestem za i wszytskich przejeżdzającyhc przez Skoczów i nie tylko oczywiście zapraszam na Jak to się powiada: "GOŚC W DOM, BÓG W DOM " I oczywiście "CZYM CHATA BOGATA" katelajdka Oh ..jaka piękna fryzurka, no brawo ... A ja właśnie zapuszczam włosy, bo jednak stwierdziłam ,że wole długie
I już mam mniej więcej do brody .. nawet w ramach umilacza zapuszczania chce suwak zrobić ...1 Bardzo ładnie wyglądasz!E no super! Dobrze, że ssio ok! My nadal obserwujemy czy się balonik nie robi Wojtusiowi przy siusianiu ..ale jakoś mi to nie idzie ..zawsze sie zleje za moimi plecami ..ostatnio obsikał ścianeWczoraj byłam z Boryskiem na kontroli z siusiakową sprawą i jest wszystko dobrze.
Magdzinka Oj moja droga, ja Ci nie poradze w tej kwestii bo nie mam doświadczenia.. .Dziewczyny widze, że piszą, więc ja nie będe mieszała! Mam nadzieje, że rady poskutkują i zilone kupska znikną
myszka, katelajdka Śliczne zdątka, piękne macie te dzieciaczki!
mi wydaję się że nasze maluszki o wiele więcej rozumią, niż nam się wydaje.Niech się uczy, że tak trzeba! Może jeszcze za mały
a jaką pamięć już mają
Rano po przebudzeniu Fillipek gdzieś włożył smoczek, i w południe przed spaniem, pytam się gdzie cycuś włożyleś, to poszedł do szafy mojej i w szufladzie z bielizną znalazł
ja jestem nocny marekDzis o 23:55 na jedynce jest kapitalny reportaż - to do nocnych marków
, ale o co ten reportaż, nie bardzo straszny, bo sama wdomu, a mój mały mężczyzna spi Siusiaczek dziewczyny, no a jak sparawdzacie czy wszystko ok, ja probowałam troche podciągnąc napętek ale bałam sie ze mu zaboli, nie wiem jak sprawdzic czy odchodzi on
-
Małgorzatka
- Cyber rusałka
- Posty: 7230
- Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27
Ja też sama, tomek na nocce, dzieci śpiąa jestem nocny marek
O czym to? Bo ja straszek jestem Masz racje! Mój Wojtuś rozumie wszytsko co się do niego mówi, naprawdę wykonuje polecenia .. tylko nie umie powiedziec, ale na to ma jeszcze czas...mi wydaję się że nasze maluszki o wiele więcej rozumią, niż nam się wydaje.
Mi lekarka kazała w kapieli lekko odciągnąc suisiaczka ... no ale sama teraz sprawdzała na kontrole przed szczepieniam i stwierdziła, że ma za małą dziureczkę do sikania i mam obserowac go przy siusianiu czy nie robi sie taka banka na końcy pyrtka
jak tak to do chirurga!Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości