Witajcie
Niemogłam wogóle się wbić na tt,podobnie chyba jak wszycy! Dzionek minął dobrze,zajechałam do mamy,wypiłyśmy kawusie i zjedlismy słodkie ,ubrałam małego i mama poszła mnike odprowadzić ja do kosmetyczki a oni na spacerek! Kumpelka robiła mi pazurki,a ja się odprężałam przy pogaduchach z nią
Jutro miałam jechać do kumpelki co też ma o dwa miesiące młodszego chłopca od Michasi,ale ma ponoć padać,no niewiem zobaczę!
NAJ NAJ LEPSZE ZYCZONKA DLA MICHASIA,DUUUUUUUżO ZDRóWKA,A RESZTA SAMA PRZYJDZIE...
Becia-no,no co za lasencja.Co chcesz od tych włosków masz oki wcale niemasz za jasno
No a o Patryczku czytałam,bidulek to mało powiedziane,ale tak to jest to był moment,bohe,ale musi cierpieć!!!!
Urmajo-a widzisz u mnie było odwrotnie,Maks miał więcej a Michaś mnie tych bombelków,spoko smaruj bedzie dobrze.Ale może być przez to ze ma ta alergie!
Asiaa-fajowo,ze wracasz na pół etatu,te pare godzinek zklecą raz dwa,ale jakie sianko przynajmniej będzie
No i na koniec
KAROLKA-nie no poprostu tylko ci pozazdrościć,normalnie jak z bajki opowieść
super.I podziwiam mężulka,że wpadł na taki fajowski pomysł,a jak piszesz był to pierwszy raz to pewnie juz nieostatni!!!