Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

31 sie 2008, 19:56

tam dziewczyny często pisały o lewatywie
nooooo, to jest jedna z rzeczy, o ktorych w ciazy z Carmen nie mialam pojecia :ico_olaboga: ale nic akurat sie nie stalo, bo bylam na diecie w czasie poprzedzajacym porod (bylam w szpitalu od soboty w nocy, a mala urodzila sie w srode i przez ten czas probolwali mnie "zmusic" do porodu naturalnego - na marne :ico_noniewiem: ). ale teraz jak sie tyle naczytalam, to mam troche pietra :ico_wstydzioch:
ja popiore "wozek" chyba ok listopada, bo i tak sie zakurzy do tej pory... narazie jest w worach schowany i czeka :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
aniafs
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2783
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:30

31 sie 2008, 20:09

Osita napisał/a:
ja popiore "wozek" chyba ok listopada
Osita, ja też bym poprała i nawet w grudniu, ale wtedy suszyło by się to wszystko na suszarce przy grzjniku w domu ze 3 dni...chce skorzystać z tego, że jeszcze jest w miarę ciepło i słonecznie na zewnatrz. Nie ma to jak parnie wysuszone wiatrem i słońcem. Schowam to wszystko w worki, bedzie leżało w domu w szafie, może zbytnio sie nie ukurzy. A już bliżej narodzin, upiorę raz jeszcze samą "wyściółkę" do gondoli.
U Ciebie w Hiszpani o pewnie w listopadzie jeszcze cieplutko jest??
Kurde, ja też tak zastanawiam się nad tą lewatywą, w ksiązkach piszą, że organizm na krótki czas przed porodem przygotowuje się i nauralnie usprawnia "wydalanie". Mama mi mówiła, że jak ona rodziła to lewatywa była obowiązkowa, tak jak i golenie zresztą. Teraz to niby pytają rodzącą. Myslę, że to i może nie głupi pomysł, chociaz trochę krępujący. Swoją drogą napewno mniej krępujacy, niż "niespodzianka" w trakcie parcia :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

31 sie 2008, 20:19

U Ciebie w Hiszpani o pewnie w listopadzie jeszcze cieplutko jest??
zalezy, srednio - jakies 15 stopni (podaje temp srednie, czyli z nocy+dnia). ogolnie - w grudniu jest ok 17-20 stopni, ale duza wilgoc i wiatr bardzo wzmagaja to odczucie i naprawde jest zimno czasami (takie przenikliwe zimno co cie mrozi od wewnatrz). jesli nie pada, to wyschnie w jeden dzien spoko :ico_oczko:

Awatar użytkownika
aniafs
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2783
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:30

31 sie 2008, 20:35

Osita, z tego co piszesz to rzeczywiście nie jest najgorzej, w porównaiu z polską zimą to wręcz rewelacyjnie. Ja jak sobie pomysle o suszeniu pieluch i całej reszty w domu, w zimę, to ufff....może dlatego, że jeszcze rok temu w małym bloku, w kórym mieszkam była taka duża wspólna suszarnia dla lokatorów, było tam pełno rur od ogrzewania. Pranie schło w mgnieniu oka. Teraz zmienili ogrzewanie bloku na gazowe, w suszrni stare rury zlikwidowane, zimno i wilgotno...
Ale co tam, aby tylko takie problemy były. Mam w kazdym pokoju dsyć spory grzejnik pod oknem, i w łazience jeszcze taki "łazienkowy" - nie powinno być źle.

asika82
4000 - letni staruszek
Posty: 4112
Rejestracja: 03 sie 2007, 10:46

31 sie 2008, 20:40

Aniafs u nas nie robią lewatywy. Niespodzianka podczas parcia to bardzo częsta rzecz. Faktycznie przed porodem czesto kobieta się wypróżnia i to tez jest znak ,ze coś zaczyna się dziać. Jeśli chodzi o golenie to tak gola u nas w szpitalu.

Awatar użytkownika
aniafs
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2783
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:30

31 sie 2008, 20:55

Goleniem to się pewnie zajmie mąż :ico_haha_01: chyba, że mały zechce przyjśc na świat wczesniej i nie zdązymy poprostu.
Kurcze, ja zauważam, że już sie pojawiają problemy z depilacją okolic intymnych, poprostu brzuszek coraz bardziej ogranicza mi pole widzenia :ico_olaboga: a i z pediciur też nie łatwo, trzeba się nieźle nagimnastykować.

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

31 sie 2008, 22:29

Lustereczko w dłoń :ico_haha_01: Sposób może niewyszukany, ale rewelacyjny :ico_brawa_01:
Rozmawiałam z położną ze szpitala, w którym będę rodziła... Poinformowała mnie, że u nich golenie odbywa się "na wszelki wypadek", gdyby trzeba było krocze nacinać... Oczywiście uważam, że lepiej samej się w domku do tego przygotować...

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

31 sie 2008, 23:49

już sie pojawiają problemy z depilacją okolic intymnych, poprostu brzuszek coraz bardziej ogranicza mi pole widzenia :ico_olaboga: a i z pediciur też nie łatwo, trzeba się nieźle nagimnastykować.
to ja chyba jednak wygimnastykowana jestem :ico_haha_01: przy malej ogolilam sie sama - wg zalecen salowej, co to mi kazala isc pod prysznic, mimo ze poprzedniego wieczora sie kapalam (kto wie ile cie tam godzin beda trzymac, w kazdym badz razie, jak porodowka to dzis juz jest wasz dzien) no i doradzila mi sie "podgolic". ogolnie - dobrze, np.. ze nie ogolilam sie jak szlam do szpitala, bo wtedy wloski by juz zdazyly odrosnac, moze wdac sie jakas infekcja itp itd (np te krostki, ja mam przewaznie po goleniu) i zalecane jest golenie BEZPOSREDNIO przed porodem. i kurcze, ja sie wygolilam na samym dole, zostawiajac sobie reszte owlosiona (zreszta, tak mi kiedys polozna mowila, ze skoro mam infekcje i raczej nie gole sie na "buleczke", to zeby wygolic okolice sromu) a pozniej na stole znow mnie podgolili od gory i koniec koncow jak mnie maz pozniej zobaczyl, to malo ze smiechu nie padl - mialam super fryzurke, a´la irokez :ico_haha_01: :ico_oczko:
a golilam sie sama, bez wiekszych problemow, teraz tez raczej nie mam jakis trudnosci z pedikurem czy okolicami bikini :-D

jesli chodzi o suszenie sie ciuszkow zima... dopoki jest slonce, to spoko. gorzej, jak jest deszcz, bo wtedy tragedia, w domu nawet 3 dni schnie... tutaj domy nie sa przystosowane do zimy, nie ma grzejnikow - ogrzewamy sie tradycyjnymi "farelkami" czy konwektorami :ico_olaboga: dlatego mam tyle zapasow spiochow :ico_oczko: , ciuszkow wyjsciowych, kocykow itp itd :-)

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

01 wrz 2008, 08:23

witam
w piatek byłam na usg no i juz znamy płeć... będzie chłopak prawdopodobnie Piotruś coprawda chciałam dziewczynkę ale i tak sie cieszę

dół co do ciasnoty ciągle mnie dobija kombnuję gdzie mam wstawić łóżeczko chyba ze podwieszane do suitu :-D

co do golenia to ja z Łukaszkiem sama sie goliłąm do ostatniej chwili nawet jak wody zaczęły odchodzić to wpadłam do wanny na golonko a jeśli mieli by mnie golić w szpitalu to tylko moja maszynka 9miałam ja spakowana na wierzchu w torbie)
lewatywy nie miałam mimo ze tego dnia sie nie opróżnilam nikt nawet mnie o to nie pytał na szczęście niespodzianek nie było

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

01 wrz 2008, 09:32

Ja z goleniem nie mam problemu bo na co dzień chodze "golusieńka" tylko z mały paseczkiem na przodzie. Ogoliłam się jakieś 10lat temu i teraz nie wyobrażam sobie mieć jakiekolwiek owłosienia na tamtych częściach ciała. Wszystko wygolone łącznie z odbytem.
Jeśli chodzi o lewatywę to tak samo jak aniafs, zastanawiałam się nad nią i bałam się jak to w ogóle jest. Ale to nic strasznego. O 6 rano pani salowa położyła mnie na boczku i wpuściłą mi ciepły płyn do odbytu. Nic nie czuć oprócz tego że robi się cieplutko i zaraz chce sie do kibelka. Ja urodziłam dopiero o 16 i ta lewatywa nie dużo dała ale zapewniam że w tamtym momencie o tym się nie myśli. Co będzie to będzie.

osita, ja za pierwszym razem też do końca robiłam sobie pazurki i golonko bo miałam jakoś inaczej brzuszek. teraz mimo tego że to dopiero połowa mam problemy ze schylaniem. Ciężko mi sie oddycha. Ostatnio w nocy nie mogłam oddechu złapać. ten mój Junior to jakiś złośliwy chyba jest :-D No i czeka mnie niedługo wizyta u pedikiurzystki. A co tam trochę luksusu tez nam się nalezy :ico_oczko:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość