Hej kobietki
Jak tam tydzień wam się zacząl? Bo u mnie w pracy nawet spokojnie - jak nie w poniedziałek
Wczoraj mieliśy fantastyczny dzień bo przyjechał do nas Marcina kolega z rocznym synkiem. I byłam z Jagusi taaaaka dumna. Bo sie nim wspaniale opiekowała

Wszystkie zabawki mu oddawała, za rączkę prowadzała, jedzeniem częstowała - super

Znajomi byli zszokowani bo mają doswiadczenia z innymi dziećmi, które Frankowi każdą nawet najbardziej zakurzoną zabawkę odbierali z krzykiem
no i byliśmy na krytym plau zabaw i Jaga furorę brawurą zrobiła

Czasami myślę, ze to niezbyt dobrze, ze ona niczego sie ne boi..chociaż..nawet jak sie sparzy to pójdzie w ogień drugi raz, tyle że ostrożniej trochę
A ja już się lepiej czuję. Czasem jeszcze troszkę serducho poboli ale na ogół szybko mija. W tym tygodniu chcę sie wybrac na te dodatkowe badania to zobaczymy co wyniknie.
mikusia i
moniś zazdroszczę Wam, ze tak blisko siebie macie

Też bym chciałaz którąś kiedyś kawkę wypić
