Pruedence ja mam podobne myśli jak ty jeśli chodzi o zawód, a czasem i samo wykształcenia, ale bądźmy optymistkami. koniec końców to na pewno zaowocuje czymś dobrym.
Martuunia super, że już u siebie.
Kasiu fajnie, ze jesteś i że się układa.
Ja w końcu nic nie upiekłam, ale zrobiłam polędwiczki w sosie chrzanowym, ziemniaczki i pyszną sąłatkę. Nawet moja miśka wcinała.
a jutro nici z gołąbków, bo wystawa psów i jedziemy z naszym pupilem. Ciekawe jak Amelka się będzie zachowywać jak Didi będzie chodzić i jak ona na ringu, gdy ta będzie darła się do niej i domagala się jej przy sobie. Ale w poniedziałek coś upichcę.
uuu mniam mniam- dziewczyny ale szalejecie 
normalnie sama muszę coś przyrządzić takiego- ochoty przez was nabrałam 
....ale musicie mi te Wasze przepisy podrzucić 
Marta ale Ci zazdroszcze tego urządzania
konieczne zrób zdjęcia bo brzmi wszystko fantastycznie, szczególnie kącik dla Nel 
a ja chyba częściej teściową do domu będę zapraszać dzieciaki przeszczęśliwe obadek ugotowany dzisiaj miały....ba, teściowa nawet rosół zrobiła mi na jutro i kotleciki .......ale mam labe
normalnie sama muszę coś przyrządzić takiego- ochoty przez was nabrałam ....ale musicie mi te Wasze przepisy podrzucić Marta ale Ci zazdroszcze tego urządzania
konieczne zrób zdjęcia bo brzmi wszystko fantastycznie, szczególnie kącik dla Nel a ja chyba częściej teściową do domu będę zapraszać
dzieciaki przeszczęśliwe obadek ugotowany dzisiaj miały....ba, teściowa nawet rosół zrobiła mi na jutro i kotleciki .......ale mam labe -
wisienka24
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2589
- Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31
Czesc Kochane!!!
A my na weekend wpadlismy do moich rodzicow, zeby sie troche Szymem nacieszyli
Aga, ja jestem na prowizji, ale mysle ze dobrze bedzie. Juz podpisalam wczoraj swoja pierwsza umowe posrednicta Wszyscy mowia ze szybko wiec sie ciesze A z tesciowa faktycznie fajna sprawa
Aniu, poczatki kariery medycznej zawsze sa trudne ale pocieszeniem moze byc fakt, ze potem masz szacunek i powazanie jak malo kto Moze udalo mi sie Cie podniesc na duchu
Martunia, ciesze sie ze W KONCU jestescie razem i w nowym mieszkanku A urzadzania zazdroszcze troszke bo to moje ulubione zajecie 
Kasia, :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: bardzo sie za Toba stesknilam i Twoja rodzinka. Ogromnie sie ciesze ze Wam sie uklada.
Sylwia, udanego wypoczynku. Poki co pogoda boska wiec masz farta
A my na weekend wpadlismy do moich rodzicow, zeby sie troche Szymem nacieszyli
Aga, ja jestem na prowizji, ale mysle ze dobrze bedzie. Juz podpisalam wczoraj swoja pierwsza umowe posrednicta
Wszyscy mowia ze szybko wiec sie ciesze A z tesciowa faktycznie fajna sprawa Aniu, poczatki kariery medycznej zawsze sa trudne ale pocieszeniem moze byc fakt, ze potem masz szacunek i powazanie jak malo kto
Moze udalo mi sie Cie podniesc na duchuMartunia, ciesze sie ze W KONCU jestescie razem i w nowym mieszkanku
A urzadzania zazdroszcze troszke bo to moje ulubione zajecie Kasia, :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: bardzo sie za Toba stesknilam i Twoja rodzinka. Ogromnie sie ciesze ze Wam sie uklada.
Sylwia, udanego wypoczynku. Poki co pogoda boska wiec masz farta
Zorganizowaliśmy sobie spontaniczny wypad do Sosnowca, wiec jestem u mamy. Wszystko by było OK gdyby nie fakt iż zgubiłam swoje dokumenty. Muszę zostać do poniedziałku i złożyć papiery o nowy dowód, bo jestem w czarnej d..., mało tego mój paszport stracił ważność 4 dni temu, jakby nie mógł miesiąc jeszcze być ważny...
[ Dodano: 2008-09-27, 23:04 ]
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=446865164
co myslicie o takim? Bo szperam po allegro i juz mam mentlik w głowie. Nie wiem czy ten baldachim potrzebny, ale chyba można zdemontować, a w przypadku wózka to jest jedyny ratunek, żeby dziecko nie robiło scen pt. "wyjde z wózka i pójde na rączki"
[ Dodano: 2008-09-27, 23:04 ]
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=446865164
co myslicie o takim? Bo szperam po allegro i juz mam mentlik w głowie. Nie wiem czy ten baldachim potrzebny, ale chyba można zdemontować, a w przypadku wózka to jest jedyny ratunek, żeby dziecko nie robiło scen pt. "wyjde z wózka i pójde na rączki"
czesc dziewczyny!!
Powiem jedno dzieciaki nam rozną, teraz ja musze się pochwalić jakimiś zdjęciami, ale potrzebuje jeszcze chwilki, bo narazie naprawde czasu brak.
Super dziewczyny słychać, że macie życie intensywne,prace, nowe miejsce zamieszkania, itp...Super zlekka zazroszcze, ale i na mnie przyjdzie czas??!!
My dzisiaj wybraliśmy się do Parku Olimpijskiego w Kalgary, bylo super, postaram się wleić pare fotek jak je zgram!!??
A my na obiadek mamy pieczonego łososia z warzywami, oby było dobre bo teściowa zaczyna mieszczać w naszym przepisie, a wiecie, gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść. Uwielbiam to powiedzenie.
Teraz mam czas bo zosiak rozrabia z tatą. Super jest jak ona sobie tak biega i pokrzykuje, jest coraz zabawniejsza i więcej się komunikuje, czasem jest problem bo nie wiem o co biega, ale w większoci się dogadujemy bez słów.
O zapomniała bym Yvone, ty masz psa pokazowego!!!!!!?????????
Zazdroszcze, ja mam okropną rodzine jeśli chodzi o bycie opowiedzialnym, i niestety psa kupie sobie chyba na emeryture.
Dobra lece suszyć głowe i bedzie wyrzerka.
Miłego dzionka i postaram się więcej pisać, paaaaaaaaaaaa
Powiem jedno dzieciaki nam rozną, teraz ja musze się pochwalić jakimiś zdjęciami, ale potrzebuje jeszcze chwilki, bo narazie naprawde czasu brak.
Super dziewczyny słychać, że macie życie intensywne,prace, nowe miejsce zamieszkania, itp...Super zlekka zazroszcze, ale i na mnie przyjdzie czas??!!
My dzisiaj wybraliśmy się do Parku Olimpijskiego w Kalgary, bylo super, postaram się wleić pare fotek jak je zgram!!??
A my na obiadek mamy pieczonego łososia z warzywami, oby było dobre bo teściowa zaczyna mieszczać w naszym przepisie, a wiecie, gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść. Uwielbiam to powiedzenie.
Teraz mam czas bo zosiak rozrabia z tatą. Super jest jak ona sobie tak biega i pokrzykuje, jest coraz zabawniejsza i więcej się komunikuje, czasem jest problem bo nie wiem o co biega, ale w większoci się dogadujemy bez słów.
O zapomniała bym Yvone, ty masz psa pokazowego!!!!!!?????????
Zazdroszcze, ja mam okropną rodzine jeśli chodzi o bycie opowiedzialnym, i niestety psa kupie sobie chyba na emeryture.
Dobra lece suszyć głowe i bedzie wyrzerka.
Miłego dzionka i postaram się więcej pisać, paaaaaaaaaaaa
Tak pokazowy. Didi zajęła drugą lokate z oceną doskonałą , ale trochę jesteśmy zawiedzenie, bo nie obroniła tytułu z zeszłego roku (najlepsza suka w rasie) i nie dostała CACIBa 
Ale i tak było super. Wróciliśmy skonani. Amelka zachwycona. Zaczepiała wszystkie buldogi i na wszystkie klaskała, bo tak woła Didi. I wszystkie francuzy chciała tulić i całować. tylko raz zobaczyła w innym umaszczeniu i sie rozpłakała. Zresztą pies znowu leciał za wszystkim wózkami, bo myślał, że to jej. Dobrze, że na wyjście Didi córcia usnęła, bo wątpię czy pies by poszedł jak należy, bo Amelka by za nią płakała i wrzeszczała, a ta goniłaby do wózka. Na szczęście dziecko usnęło, wózkiem odjechałam dalej, tak że pies nie widział i było ok.
Wiecie co? pies czasem męczy okropnie, a raczej jego posiadanie. Z właszcza, kiedy mój M wyjeżdża, pogoda fatalna, a trzeba z nią wyjść, ale dla takich chwil jak dziś warto żyć. Choć pierwszy raz we Wrocławiu buldożki nie miały osobnego sędziego i nie było pucharów. Ale nie ważne liczy się, że wygrała. A teraz zastanawiamy się juz poważnie nad tym, żeby miała małe. Niby nie ma popytu na buldożki, ale to nie ważne, a hodowla to wspaniała rzecz. ale nudze
, ale trochę jesteśmy zawiedzenie, bo nie obroniła tytułu z zeszłego roku (najlepsza suka w rasie) i nie dostała CACIBa Ale i tak było super. Wróciliśmy skonani. Amelka zachwycona. Zaczepiała wszystkie buldogi i na wszystkie klaskała, bo tak woła Didi. I wszystkie francuzy chciała tulić i całować. tylko raz zobaczyła w innym umaszczeniu i sie rozpłakała. Zresztą pies znowu leciał za wszystkim wózkami, bo myślał, że to jej. Dobrze, że na wyjście Didi córcia usnęła, bo wątpię czy pies by poszedł jak należy, bo Amelka by za nią płakała i wrzeszczała, a ta goniłaby do wózka. Na szczęście dziecko usnęło, wózkiem odjechałam dalej, tak że pies nie widział i było ok. Wiecie co? pies czasem męczy okropnie, a raczej jego posiadanie. Z właszcza, kiedy mój M wyjeżdża, pogoda fatalna, a trzeba z nią wyjść, ale dla takich chwil jak dziś warto żyć. Choć pierwszy raz we Wrocławiu buldożki nie miały osobnego sędziego i nie było pucharów. Ale nie ważne liczy się, że wygrała. A teraz zastanawiamy się juz poważnie nad tym, żeby miała małe. Niby nie ma popytu na buldożki, ale to nie ważne, a hodowla to wspaniała rzecz. ale nudze
Yvone to brawa dla czempionki:) no i pogoda wam dopisała z reszta Sylwia to ma farta ze dopiero teraz pojechali...
ja tez kulinarnie mialam pracowita sobote mimo ze na lekkim kacu;) tak mnie Yvon namowila ze zrobilam te golabki...
z Ryskiem zgoda nawet przezywamy chyba jakis naplyw uczuc ale to tak zawsze po porządnej awanturze dzisiaj pojechal wraca w piatek a Kacper jakis marudny juz sie zaczynam zastanawiac czy to przez zeby czy moze cos z pecherzem ale temperatury nie ma podpowiedzcie jakie moga byc obiawy? bo zachowuje sie jak nie moj Kacper normalnie jest bardzo radosny a ostatno taka maruda sie zrobil a moze zmiana ze taty nie ma przez caly tydzien tak na niego wplywa?
Preudenc Kacper jak sie wybudzi to wtedy tez o 2 zasypia.
Kasia3 obowiazkowo zagladaj do nas czesciej...
[ Dodano: 2008-09-28, 23:28 ]
Preudenc daj skoro juz sprawdzone to moze daj przepis
Ywone a jak robisz te poledwiczki w sosie?
[ Dodano: 2008-09-28, 23:31 ]
a i Mrtunia ja tez zazdroszcze urzadzania ja juz mieszkam tu od 6 lat i nawet sprzatac mi sie niechce bo jakos nie moge patrzec na to moje mieszkanie ... ale za te cholerne okna to musze sie wziac bo zwlekam juz od chyba miesiace w zyciu nie mialam tak brudnych...
ja tez kulinarnie mialam pracowita sobote mimo ze na lekkim kacu;) tak mnie Yvon namowila ze zrobilam te golabki...
z Ryskiem zgoda nawet przezywamy chyba jakis naplyw uczuc ale to tak zawsze po porządnej awanturze dzisiaj pojechal wraca w piatek a Kacper jakis marudny juz sie zaczynam zastanawiac czy to przez zeby czy moze cos z pecherzem ale temperatury nie ma podpowiedzcie jakie moga byc obiawy? bo zachowuje sie jak nie moj Kacper normalnie jest bardzo radosny a ostatno taka maruda sie zrobil a moze zmiana ze taty nie ma przez caly tydzien tak na niego wplywa?
Preudenc Kacper jak sie wybudzi to wtedy tez o 2 zasypia.
Kasia3 obowiazkowo zagladaj do nas czesciej...
[ Dodano: 2008-09-28, 23:28 ]
Preudenc daj skoro juz sprawdzone to moze daj przepis
Ywone a jak robisz te poledwiczki w sosie?
[ Dodano: 2008-09-28, 23:31 ]
a i Mrtunia ja tez zazdroszcze urzadzania ja juz mieszkam tu od 6 lat i nawet sprzatac mi sie niechce bo jakos nie moge patrzec na to moje mieszkanie ... ale za te cholerne okna to musze sie wziac bo zwlekam juz od chyba miesiace w zyciu nie mialam tak brudnych...
wisiennko mi też się wydaje że 10 kg to mało ale lekarka twierdzi ze on od początku powolutku przybiera na wadze jest drobniutki i wszystko jest oki
co do chodzenia to moim zdaniem dzieciaczki maja jeszcze czas nie ma co sie denerwować jeszcze zatęsknicie za czasami kiedy nie chodziły moj Łukaszek biega nie chodzi a za reke to mowy nie ma sam i koniec a jak trzeba za rączkę to tylko chwilkę przejdzie i juz sam chce
gratuluje tym któym się uklada ja nie narzekam ale u nas niestety różowo nie jest wpadliśmy w doł i nie mozemy z niego wyjść do tego wczoraj się tak pokłóciliśmy że jakiejś histeri z płaczu dostałąm
teraz u nas na topie są książeczki szaleje na ich punkcie niestety czasami je zjada i to mnie denerwuje ale cieszę sie ze go interesuja
co do chodzenia to moim zdaniem dzieciaczki maja jeszcze czas nie ma co sie denerwować jeszcze zatęsknicie za czasami kiedy nie chodziły
moj Łukaszek biega nie chodzi a za reke to mowy nie ma sam i koniec a jak trzeba za rączkę to tylko chwilkę przejdzie i juz sam chcegratuluje tym któym się uklada ja nie narzekam ale u nas niestety różowo nie jest wpadliśmy w doł i nie mozemy z niego wyjść do tego wczoraj się tak pokłóciliśmy że jakiejś histeri z płaczu dostałąm
teraz u nas na topie są książeczki szaleje na ich punkcie niestety czasami je zjada i to mnie denerwuje ale cieszę sie ze go interesuja
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość