Chyba miałam kryzys po urodzinowy ale tak czasami mi się zdarza.
jako lekarstwo zastosowałam wizyte u fryzjera- dopiero zaplanowałam bo coś mnie jeszcze męczy przeziębienie a oprócz tego ploteczki z przyjaciółką przy winku . Mysle, że pomoże, musi bo sama się zadręcze
to fakt ,że na niektóre sprawy patrzy sie inaczej po trzydziestce , ale wiecie co mnie bardziej doluje nie to że jestem po trzydziestce , ale to że juz za kilka dni stuknie mi okrągła 10 rocznica ślubu , i jak o tym poyśle to dopiero sie staro czuję
i lapie ostatnio taki dolki ,że sama nie wiem jak z tym sobie poradzić , wszystko widzę w czarnych barwach i nic nie jest w stanie mnie pocieszyć , dzis w nocy miałam takiego dola ,że poł nocki przepłakałam i co z tego mam tylko podpuchniete oczy
Hej laseczki!!!Głowy do góry!!!Mówią że najlepsze są "ryczące trzydziechy"
Ja czasem myślę że jestem stara a za chwilę że jakaś niedojrzała-taka huśtawka wiolaw, uuu...to świętowanie znów u Ciebie
Jak pomyślę że my z M znamy się ponad 10 lat a ponad 7 jesteśmy małżeństwem to nie mogę w to uwierzyć a wydaje się jakby niedawno było nasze wesele
aniulek, no właśnie świetowanie , ciekawe czy mąż przygotuje dla mnie jakąś niespodzianke , pewnie nie znając zycie
a z tz huśtawką to i ja tak mam , ach szkoda gadać
Tak to już jest dopadają nas dni gorsze czasem ale to chyba przez ten pęd życia w tych czasach np. czasu czy pieniędzy by zrobić coś dla siebie itd no i jeszcze jesień depresje przynosi
Mi za 3 tyg . minie 10 lat jak jestem z P. a w styczniu 8 rocznica ślubu i też sie często zastanawiam jak i kiedy to przeleciało . Czasem siedzę i przypominam sobie najpiękniejsze momenty naszego związku i od razu świat pięknieje myśle sobie że takich chwil będzie jeszcze wiele
Miłego dnia kobietki :)
cześć kobitki
Nie wiem czy któraś z Was mnie jeszcze tu pamięta, bo dawno nic nie pisałam Chciałam Wam napisać że bardzo cieszę się że wątek, który założyłam jeszcze jest, rozwija się i że tworzycie tu taką fajną atmosferkę. Pozdrawiam Was cieplutko.
witam u mnie dziś słonko jakoś prognozy deszczowe sie nie sprawdziły ( odpukać ) ale za to wczoraj wieczorem była taka ulewa trwała ok 15 min ale ąż światła pogasły na naszej ulicy i kablówka znikła
a dziś jak Basia wróci z przedszkola idziemy do jej kolegi z przedszkola ona się pobawi a ja poplotkuję z Jego mamą przy