ja na chwilkę
mama w domu,taka chuda sie zrobiła,inaczej wygląda w piżamie i szlafroku a inaczej ubrana normalnie
lekarz powiedział że to jeden z najzłośliwszych nowotworów ale ponoć nieźle reagujący na lecznie
czytałam jakie są rokowanie w przypadku tego rodzaju guza przy takim stanie jak mamy tzn że nie ma inncy hprzerzutów poza tymi w węzłach i nie jest dobrze,od 14-20 miesięcy
a 5 lat przeżywa zaledwie 6-10% chorych
ma ta postac prawdopodobnie - tak jest napisane w wypisie "prawdopodobnie drobnokomórkowy" która odznacza sie bardzo szybkim wzrostem i szybkimi przerzutami
wyniki posżły juz do Gliwic,czekamy co powiedzą
niektórzy ludzie żyja z tym dłużej,moze to też spotka moją mamę
:ico_sorki:mam nadzieję ogromną,tylko tyle mi zostało
[ Dodano: 2008-10-04, 11:57 ]
witam
mam juz posprzątane,rosołek sie gotuje,zrobiłam fasolke bo bretońsku,żeby chłop miał co zabrac w słoiku ze sobą,na drugie zrobię piersi z serem i szynką,a na jutro kurczaka upiekę bo chłop chce też
ja tam nie mam zachcianek teraz żadnych
stanęłam dzis znowu na wadze i od niedzieli półtora kilo do tyłu znowu,w sumie 4 kg schudłam za ok miesiac
głowa mnie boli non stop,normalnie na siłe juz jem bo po ścianach zaczynam chodzić
i w ogle jak zjem to mnie zaraz boli brzuch i tak w kółko,muszę mieć siłe
kacper zasnał przed chwilką,muszę ogarnać siebie w końcu
rozmawiałam z siostrą,ten lekarz z Gliwic kazał przyjechać jej z wynikami wszystkimi wcześnie rano w poniedziałek do siebie,
mama dziś nienajgorzej,tzn nie leży ,je fajnie ,nawet kurze pościerała,cos stara sie robić i to bardzo dobrze
Nat oby Oskiemu przeszło przeziebienie
i oby ten szmer nie był szmerem
o dzidziulki się szykują
jak nie chcecie to życzę wam żeby jednak nie teraz
ide cos robić dalej